Behemoth wymieniany jest w grupie najlepszych i najbardziej wpływowych zespołów metalowych na świecie. Piszą o nim największe magazyny, a kolejne płyty cieszą się zainteresowaniem w wielu krajach świata – również w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Japonii. Istniejąca od 1991 roku, a założona w Gdańsku grupa zyskała popularność za sprawą naprawdę udanych, wykonywanych oczywiście w języku angielskim wydawnictw. Międzynarodowa kariera dowodzonej przez Nergala formacji rozpoczęła się w 2007 roku, gdy album „The Apostasy” jako pierwszy w historii polskiej muzyki rozrywkowej zadebiutował na amerykańskiej liście Billboard 200. Warto dodać, że pojawił się w pierwszym tygodniu sprzedaży na 145. miejscu.
Nie jest oczywiście tak, że do tego czasu o zespole nikt nie słyszał. W latach 1995-2004 pojawiło się siedem albumów długogrających pod szyldem Behemotha. Płyty cieszyły się uznaniem w Polsce, ale również wśród bardziej oddanych fanów muzyki black-, pagan-, a w końcu deathmetalowej na całym świecie. Nie było wówczas jednak mowy o sukcesie komercyjnym, ponieważ muzyka tworzona przez zespół była zdecydowanie zbyt kontrowersyjna dla masowego odbiorcy. Później nie tyle zmieniła się twórczość zespołu, ile postrzeganie muzyki metalowej, która coraz częściej dostrzegana była przez mainstreamowe media. To pozwoliło zespołowi Behemoth na pokazanie się, a co za tym idzie – zwiększenie grupy odbiorców swojej muzyki na całym świecie.
Niemalże z dnia na dzień Behemoth stał się jednym z najpopularniejszych zespołów świata, wykonujących ekstremalny metal. Nergal, lider i menedżer zespołu, wykorzystał szansę i postanowił, że wraz z Inferno (perkusja) oraz Orionem (bas) pójdą za ciosem. Wykorzystując liczne kontrowersje, sprawili, że cały czas było o nich głośno, a jednocześnie raz za razem zaskakiwali metalowy świat bardzo dobrymi, spójnymi i przemyślanymi wydawnictwami. Kolejnym, jeszcze większym sukcesem komercyjnym niż „The Apostasy” okazał się album „Evangelion” z 2009 roku. W Polsce zadebiutował na 1. miejscu listy OLiS (i pokrył się złotem), ale był też obecny w zestawieniach najpopularniejszych płyt w takich krajach jak USA, Kanada, Niemcy, Szwajcaria, Austria, Finlandia i Francja. Podobnie udane otwarcie miały płyty „The Satanist” (2014) i „I Loved You at Your Darkest” (2018). Wiadomo już, że Behemoth pracuje nad kolejnym wydawnictwem, które prawdopodobnie ukaże się w 2022 roku. Czy powtórzy sukces poprzedników? Nie ma co do tego wątpliwości.
Behemoth – antychrześcijański metal
Obecnie Behemoth tworzy coś na pograniczu black oraz death metalu i to właśnie wokół tych dwóch gatunków od początku kręciła się twórczość zespołu. Był momenty, gdy muzycy zachłysnęli się pagan metalem – w połowie lat 90. – ale ta fascynacja nie trwała długo. Początkowo sugerowano również, że Behemoth ma powiązania z nurtem NSBM (teksty utworów oscylują wokół wyższości aryjskiej rasy i czystości krwi). Wynikało to z faktu, że Behemoth w początkowym okresie działalności współpracował z Robertem Fudalim, który kojarzony jest właśnie ze wspomnianym nurtem. Teksty jednak nie potwierdzały tej teorii. Ostatecznie dość szybko wyklarowało się, że w twórczości grupy dominujący jest black, a później death metal. Zespół wymieniany jest pod tym względem w jednym szeregu z formacjami Nile czy Morbid Angel.
Obecna twórczość zespołu nawiązuje do symboli antychrześcijańskich, okultystycznych oraz mitologii Bliskiego Wschodu. W czasie występu muzycy są ucharakteryzowani, a na scenie pojawia się pasująca do ogólnego przekazu scenografia. Wykorzystywane motywy i postaci pochodzące z mitologii czy historii zmieniały się na przestrzeni kolejnych wydawnictw, ale ogólny przekaz był zwykle podobny. Wynika to z przekonań samych muzyków, a także, chociażby, tekściarza współpracującego z Behemothem, Krzysztofa Azarewicza, który jest zadeklarowanym okultystą.
Behemoth – kontrowersje
Już w XXI wieku, gdy o zespole Behemoth zrobiło się głośno, rozpoczęły się pozwy skierowane w stronę muzyków. Chodziło przede wszystkim o szerzenie satanizmu i okultyzmu. Sam Nergal jednocześnie chętnie prowokował swoimi słowami i zachowaniem, co również skutkowało wizytami w sądach. W ostatnich latach odbyło się kilka procesów wytoczonych przeciwko liderowi zespołu Behemoth. Kończyły się one najczęściej uniewinnieniem, choć nie wszystkie zostały już zakończone.
Podczas tras koncertowych Behemotha po Polsce, które odbywały się w ostatnich piętnastu latach, często dochodziło do spontanicznych protestów społecznych. Brali w nich udział przedstawiciele między innymi Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, a także politycy. Koncertów nigdy nie odwoływano, ale zawsze towarzyszyły im mniejsze lub większe kontrowersje. Nergal od samego początku traktował to, jak formę promocji i, nawet tego nie ukrywał, miał sporo satysfakcji, gdy dochodziło do podobnych wydarzeń przed występami jego zespołu.
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (3) / skomentuj / zobacz wszystkie
Miłe Złego początki!?
Złej muzy...
Cha cha cha
Real Music
26.11.2023 11:30
Muzyczka nudnawa, natomiast w warstwie wizualnej produkcji Bhehemoth jest dla mnie jedynie tribute bandem grupy Spinal Tap...
02.02.2022 08:27
Ja szanuję Nergala za to, że ze swojego homoseksualizmu nie uczynił wehikułu do napędzania kariery. Taka swoista powściągliwość osób LGBT jest u mnie zawsze w cenie.
02.02.2022 08:17