Film ciekawi z kilku powodów... Grający w nim Zac Efron ponownie postanowił udowodnić, że nie jest aktorem, który da się zaszufladkować. Trzeba przyznać, że wybrał do tego nieoczywistą drogę, ponieważ „Złoto” to thriller, który jest trudny do jednoznacznego zdefiniowania. Z jednej strony opowiada o samotności, a z drugiej o walce z bezwzględną naturą. Z jednej jest historią o dwójce podróżników, a z drugiej przypowieścią o chciwości. Brzmi ciekawie? Zdecydowanie! 

„Złoto” – o czym opowiada film?

Na zniszczonej stacji benzynowej gdzieś pośrodku niczego spotyka się dwóch nieznajomych, którzy wyruszają we wspólną podróż. Nie wiemy, dlaczego wyruszyli razem i dokąd jadą. Zresztą świat, który ich otacza, bardziej przypomina powierzchnię Księżyca, niż jakikolwiek znany zakątek Ziemi. Gdy ich samochód się psuje, podczas wspólnego nocowania pod gołym niebem natrafiają na niecodzienne znalezisko. Z ziemi wystaje fragment samorodka złota. Największego, jaki kiedykolwiek został znaleziony.

Obmyślają plan, jak go wydobyć, a następnie wywieźć z nieprzyjaznego miejsca. Rozdzielają się – jeden wyrusza po niezbędny sprzęt, a drugi zostaje na miejscu, żeby dopilnować znaleziska. Gdy pierwszy nie wraca, drugi – walcząc jednocześnie z przeciwnościami przyrody – zaczyna przypuszczać, że został pozostawiony sam sobie.

„Złoto” – już dostępne na VOD

W dziwnym świecie panów „X”

Nie bez powodu w zarysie fabularnym nie padają imiona bohaterów. Bo ich nie znamy. Podobnie jak nie wiemy, skąd są, gdzie zmierzają i czego właściwie szukają na tym przedziwnym odludziu. Reżyser zastosował ciekawe, choć rzadko spotykane rozwiązanie, praktycznie nie nakreślając nam tła wydarzeń. Z jednej strony to może się podobać, ponieważ przez cały film jesteśmy w świecie, o którym nic nie wiemy i sami musimy się o nim czegoś dowiedzieć – obserwując otoczenie czy słuchając mniej lub bardziej poważnych dialogów prowadzonych przez dwójkę głównych bohaterów. Z drugiej jednak taka forma utrudnia nieco „wkręcenie” się w historię, ponieważ nie jesteśmy w stanie w żaden sposób zżyć się z którymś z bohaterów. Nie ma żadnego punktu zaczepienia.

Dobrze zaprezentowano cały proces przetrwania bohatera numer dwa (Efron). Jego walkę z przeciwnościami zaprezentowano bardzo plastycznie, skupiając się nie tylko na samej walce w rozumieniu fizycznej, ale również na psychologicznych aspektach samotności i ciągłego zagrożenia. Film stanowi z jednej strony starcie człowieka z bezwzględną naturą, a z drugiej jest przypowieścią o grzechu chciwości. Bo do tej skrajnej sytuacji doprowadziła bohaterów decyzja o próbie zdobycia skarbu, choć mieli oni od początku świadomość, że – zważywszy na okoliczności – nie będzie to proste zadanie.

W filmie na moment pojawia się jeszcze trzecia postać. Grana przez Susie Porter nieznajoma, która zaburza stworzony na potrzeby filmu porządek. I jej pojawienie podnosi nieco ciśnienie i dodaje emocji, ponieważ w tym dziwnym, opustoszałym świecie pojawia się w końcu ktoś inny. Włóczęga będzie chciała walczyć o skarb? Będzie pozytywnie usposobiona? Czy aby na pewno jest sama? Pojawia się wiele pytań. Żałować można jedynie, że tak nagle, jak się pojawiła, tak nagle zniknęła, pozostawiając po sobie nieco rozczarowania. Bo twórca nie wykorzystał potencjału drzemiącego w tej niecodziennej (jak na okoliczności „Złota”) sytuacji.

Nie wszystko złoto, co się świeci?

O ile aktorskie popisy Hayesa mnie nie przekonały, o tyle trzeba oddać Efronowi, że dał z siebie wszystko, żeby stworzyć postać autentyczną, z krwi i kości. I odniósł sukces, wielokrotnie udowadniając, że ma sporo talentu i naprawdę dobry warsztat. Bo w takim filmie jak „Złoto”, gdzie nie ma szybkiej akcji i natłoku bohaterów, wszystkie oczy skierowane są tylko na odtwórcę głównej roli. Wielu w takiej sytuacji nie dawało rady, ale Zac spisał się naprawdę dobrze.

„Złoto” to thriller jedyny w swoim rodzaju. Powolnie prowadzony, ale niezwykle klimatyczny. Pełen niejasności i niedomówień, a z oczywistym przekazem dotyczącym uniwersalnego zagadnienia – chciwości. Może nie wnosi do tematu żadnego novum, ale na pewno przypomina nam, że nie zawsze to, co się pięknie świeci i ma ogromną wartość, powinno być obiektem naszego zainteresowania. To w końcu film ciekawy pod względem formy i realizacji, zaskakujący i z wielu powodów fascynujący. Brakuje w nim nieco urozmaicenia w postaci bohaterów drugoplanowych, a także pogłębienia historii protagonistów, ale mimo tych niedociągnięć wciąż może dawać wiele satysfakcji w czasie seansu.

Do obejrzenia na Rakuten.tv

Michał Grzybowski

!!KONKURS!!
Zdobądź kod na bezpłatny seans filmu "Złoto"

Zac Efron w filmie "Złoto" (fot. materiały dystrybutora)

Co zrobić, by zdobyć nagrodę?

1. Zapisz się do naszego newslettera tutaj: 

Po otrzymaniu maila potwierdź subskrypcję, to warunek wzięcia udziału w konkursie.
Jeśli już jesteś subskrybentem naszego newslettera, nie musisz zapisywać się ponownie.

2. Napisz do nas

Odpowiedz na poniższe pytanie:

Jaki film, którego tytuł lub temat nawiązuje do złota, poleciłbyś facetom po 40.? Dlaczego?

Wyślij mail na adres: konkurs@facetpo40.pl

Nagrody otrzyma 5 autorów najciekawszych odpowiedzi.

Na odpowiedzi czekamy do 13 września!