Dwa światy
Jan Sikora, czterdziestoletni trener judo, pracuje z młodzieżą, ucząc ją tego pięknego sportu. Jest byłym zawodnikiem, kiedyś niemal otarł się o udział w reprezentacji na igrzyskach olimpijskich, na koncie ma wiele wygranych, wspaniałych walk. Od dziecka ciężko pracował na swój sukces. Jest wytrwały, zdyscyplinowany, wysportowany, świetnie wygląda i się czuje, jest przepełniony pasją i miłością do tego, co robi. Młodzież go lubi i szanuje. Judo stanowi sens jego życia. Kocha też zieleń, w swoim pokoju pielęgnuje 35 roślin doniczkowych, w tym wspaniałe okazy bonsai – symbolu cierpliwości i wytrwałości.
Michał Sikora, szesnastoletni syn Jana. Dwa lata temu osierocony przez matkę. Otyły. Mieszka w pokoju obok.
Już po tym wstępie nietrudno się zorientować, jak może wyglądać relacja między ojcem i synem. Jan, skupiony na pracy i swojej życiowej pasji, nigdy nie był przesadnie rodzinny, teraz zaś, po śmierci żony, nie potrafi (i nie chce) poświęcać czasu synowi. Dając mu do dyspozycji rentę po matce i całkowicie wolną rękę sądzi, że tego właśnie potrzebuje nastolatek, by się usamodzielnić. Nie chce go w swoim poukładanym, perfekcyjnym życiu. Życiu, które, jak się okazuje, jest pełne demonów…
Obserwujemy więc serię starć między idealnym, perfekcyjnym do bólu (sic!) ojcem, a zaniedbanym, zagubionym i niepoukładanym synem. Żaden z nich nie jest w stanie spełnić oczekiwań drugiego, żaden też nie potrafi tych oczekiwań szczerze wyrazić.
Ten brak porozumienia doprowadza do kryzysu, który odmieni życie Jana.
Sumo, syn Samuraja
Bardzo ciekawym i satysfakcjonującym czytelniczo zabiegiem autora jest opisywanie zdarzeń zarówno z punktu widzenia ojca, jak i syna. Dzięki tej podwójnej narracji mamy możliwość przekonać się, jak dziecko postrzega decyzje i zachowanie ojca, w jaki sposób interpretuje konkretne zdarzenia i intencje. Widać więc wyraźnie, jak syn i ojciec rozmijają się o całe galaktyki w swych ocenach.
Ten zabieg literacki jest jednocześnie znakomitą lekcją dla nas jako rodziców. Przez pierwszą część książki analizujemy bowiem sytuację „po dorosłemu”. Oceniamy Jana, jego zachowania, jego decyzje – wprawdzie nie podoba nam się w nim to i owo, ale generalnie są to jakoś tam uzasadnione cechy czy wybory. I nagle te same sytuacje opisuje i ocenia nastolatek. A jego ocena jest kompletnie różna, zaskakująca, choć również uzasadniona. To ćwiczenie pokazuje, jak ważne jest, aby wejść w buty dziecka, by zrozumieć, jak się czuje, dlaczego działa tak, a nie inaczej.
Samuraj, ojciec Sumo
Ta relacja oparta jest na kontrastach, wszystko tu jest czarno-białe – Jan, idealny, nosi się na biało, nie toleruje spóźnień i bałaganu, zdrowo się odżywia i dba o schludny wygląd, perfekcjonista, a Michał – ubrany na czarno, zapuszczony, stroni od jakiejkolwiek aktywności fizycznej i mydła, za to zajada swoją samotność przed ekranem komputera.
Wydaje się, że są skrajnie różni, że nie ma tam jakichkolwiek punktów stycznych, gdzie mogliby się spotkać i nawiązać porozumienie. Jednak obaj są straszliwie samotni, a ta samotność popycha ich coraz głębiej we własne światy, coraz bardziej się od siebie oddalające…
Uznanie
Ta książka jest nie tylko o bardzo trudnej relacji ojca z synem. Tytułowe uznanie to święty Graal i przekleństwo dla Jana, który przez całe życie walczy, by je zdobyć: u rodziców, brata, w środowisku sportowym, wreszcie także u syna. O takim samym uznaniu marzy też syn – czujący się jak niewidzialny w domu i w szkole.
Ale ta książka jest także o uznaniu własnej niedoskonałości. O przyjęciu do wiadomości, że nie jest się ideałem, że popełnia się błędy, często dokładnie takie, jakie popełniał nasz ojciec i jego ojciec. Że zostało się zaprogramowanym przez wychowanie do bycia tym, kim się jest. To uznanie może być początkiem, impulsem do zmiany, przerwania tej ciągnącej się przez pokolenia skazy…
Z lektury tej książki każdy rodzic wyciągnie dla siebie coś, co pozwoli mu być lepszym. Po prostu. Na pewno nie idealnym.
Brunon Nowakowski
KONKURS!
Zdobądź książkę "Uznanie"!
Co zrobić, by zdobyć nagrodę?
1. Zapisz się do naszego newslettera tutaj:
Po otrzymaniu maila potwierdź subskrypcję, to warunek wzięcia udziału w konkursie.
Jeśli już jesteś subskrybentem naszego newslettera, nie musisz zapisywać się ponownie.
2. Napisz do nas
Odpowiedz na poniższe pytanie:
Jaki sport mógłby uprawiać ojciec wspólnie z dorastającym synem? Dlaczego akurat ten?
Wyślij mail na adres: konkurs@facetpo40.pl
Nagrody otrzyma 3 autorów najciekawszych odpowiedzi.
Na odpowiedzi czekamy do 17 września!
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie