Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

„Ted Lasso” – piłka nożna z humorem. Recenzja w oczekiwaniu na 3. sezon!

Książka, film
|
09.03.2023

„Ted Lasso” to jeden z najlepiej ocenianych seriali komediowych ostatnich lat. Doceniony został między innymi dwoma Złotymi Globami. Ponieważ wielkimi krokami zbliża się premiera 3. sezonu produkcji Apple TV+, warto sprawdzić, skąd tak wiele pozytywnych słów płynących w stronę tego tytułu.

„Ted Lasso” – obsada
Bohaterowie serialu „Ted Lasso” | fot. mat. pras.

Od mniej więcej drugiej połowy sierpnia 2020 roku „Ted Lasso” znajduje się w ścisłej czołówce najlepszych produkcji oryginalnych Apple TV+. Właśnie wtedy zadebiutował pierwszy sezon serialu, który szturmem podbił listy najchętniej oglądanych produkcji w Stanach Zjednoczonych. Wynika to oczywiście z faktu, że to właśnie tam jest najwięcej subskrybentów wspomnianej platformy streamingowej. Ale z drugiej strony to zaskoczenie, ponieważ „Ted Lasso” w dużej mierze skupia się na... futbolu, czyli – jak to mówią Amerykanie – na soccerze. Oczywiście o tym amerykańskim (z jajowatą piłką, którą raz się kopie, a innym razem rzuca) też jest w serialu sporo. Ale po kolei...

„Ted Lasso” – o czym opowiada serial?

Skąd to futbolowe zamieszanie? „Ted Lasso” opowiada o perypetiach tytułowego bohatera, który jest cenionym trenerem futbolu amerykańskiego. Zrządzeniem losu, o którym nie chcę się przesadnie rozpisywać, trafia on do Anglii, gdzie... obejmuje pieczę na drużyną piłki nożnej.

W klubie z Richmond mają nadzieję, że Lasso będzie sposobem na uratowanie klubu przed degradacją do niższej klasy rozgrywkowej. Jak nietrudno się domyślić, ortodoksyjni miłośnicy piłki nożnej z Wysp z dużym dystansem, żeby nie powiedzieć niechęcią, podchodzą do osoby nowego trenera. Wrzucony na głęboką wodę Ted musi więc poradzić sobie nie tylko z tonącym zespołem, ale również spróbować przekonać do siebie kibiców. Powiedzieć, że to zadanie piekielnie trudne do wykonania, to jakby niczego nie powiedzieć.

Dwa oblicza fabularne

„Ted Lasso” od początku utrzymany jest w pozytywnym, lekkim klimacie. Bohater, w którego brawurowo wciela się Jason Sudeikis (to on zgarnął jeden ze Złotych Globów), zaraża optymizmem. To typowy Amerykanin, który wszędzie dopatruje się pozytywów. Jego zderzenie z brytyjską flegmatycznością i pragmatyzmem jest świetnym punktem wyjścia do budowania wciągającej historii. Bo Ted, choć dwoi się i troi, cały czas natrafia na opór. Cały czas pod jego nogi rzucane są kłody. A rzucającymi są zarówno kibice, jak i piłkarze czy działacze. Mimo wszystko bohater robi wszystko, żeby wypełnić kontrakt, żeby zacząć wygrywać. W końcu, żeby zaczęto doceniać jego starania.

Jak nietrudno się domyślić, wychodzi mu to raczej tak sobie. Szczególnie dlatego, że prowadzonej przez niego drużynie Richmond zwyczajnie brakuje jakości – sportowej i organizacyjnej. Mimo wszystko cała opowieść utrzymana jest w humorystycznej atmosferze. Żarty są raczej wyważone, choć twórcy raz na jakiś czas potrafią – mówiąc kolokwialnie – pojechać po bandzie. Pierwszy sezon „Teda Lasso” to tytuł, który mógłby się znaleźć w przygotowanym przeze mnie jakiś czas temu zestawieniu produkcji sportowych, które dają motywacyjnego kopa. Historia miała w sobie wiele optymizmu, była doskonałym sposobem na odstresowanie po ciężkim dniu pracy. Kolejne odcinki pochłaniało się jeden za drugim.

W drugiej odsłonie, która zadebiutowała w lipcu 2021 roku, twórcy – Brendan Hunt, Joe Kelly oraz Bill Lawrence – od samego początku dali nam do zrozumienia, że to nie będzie po prostu kontynuacja, jakich wiele. Postawili na ewolucję. Serial znacząco się zmienił, pojawiło się w nim więcej wątków dramatycznych. Zaczęto skupiać się na emocjach bohaterów, prezentowano nie tylko pozytywne aspekty prowadzenia klubu, ale również te negatywne. Oczywiście – wszystko nadal było utrzymane w pozytywnym, często żartobliwym tonie, ale można było odnieść wrażenie, że „Ted Lasso” wydoroślał.

Jednym widzom się takie podejście spodobało, innym nie. Ja zaliczam się do tego pierwszego grona, ponieważ uważam, że najlepszym sposobem na utrzymanie zainteresowania tytułem jest właśnie ewolucja. Ile już było produkcji, które powtarzając do znudzenia to samo, skasowano po trzech, może czterech sezonach? No właśnie. Wydaje się, że produkcji Apple TV+ to nie grozi. W drugiej odsłonie pojawia się nie tylko ciekawa, wielowątkowa fabuła (w której szczegóły z oczywistych powodów nie będę się zagłębiał), ale również zabawa formą. Warto wspomnieć o nocnej przygodzie jednego z bohaterów, Bearda, która opowiedziana została na pograniczu prawdy i fantazji, a w której znaleźć można wiele nawiązań do stylu samego Davida Lyncha. Takie smaczki to coś, co miłośnicy kina lubią najbardziej!

Co przyniesie nam trzecia odsłona?

Ponieważ „Ted Lasso” odniósł ogromny sukces, nie powinno dziwić, że zaraz po premierze drugiego sezonu zamówiono kolejny. Ten zadebiutuje 15 marca, ale nie w całości. Platforma zdecydowała się na dawkowanie emocji, dlatego kolejne epizody pojawiać będą się z tygodniową przerwą. Oznacza to, że z finałem zapoznamy się dopiero 31 maja. Nie ukrywam, że nie jestem miłośnikiem tego rozwiązania, ponieważ taki serial można przyjmować w znacznie większych dawkach, niż zaledwie jeden stosunkowo krótki epizod na tydzień. Nic na to jednak nie poradzimy, taka decyzja Apple’a.

Po tym, co twórcy zaprezentowali w 2. sezonie, jestem optymistą, jeśli chodzi o zbliżającą się wielkimi krokami kontynuację. Mam jednocześnie nadzieję, że otrzymany zostanie balans pomiędzy wątkami komediowymi i dramatycznymi, a jednocześnie nadal będą pojawiać się nieoczywiste nawiązania do kultowych filmów, seriali czy twórców. To jest siłą „Teda Lasso”, a nie – paradoksalnie – temat przewodni, czyli piłka nożna. To w mojej ocenie jedna z niewielu wad serialu. Powinno być jednak trochę więcej o futbolu, o sportowych emocjach i całej tej otoczce. Może uda się to nieco podkręcić w 3. sezonie? Trzymam za to kciuki!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie