Serial „Stamtąd” (ang. „From”) zrealizowany został na zamówienie stacji Epix. Odpowiada za niego John Griffin, który zajął się zarówno reżyserią, jak i produkcją, a który znany był głównie z tego, że współtworzył serial „Strefa mroku”, który zadebiutował w 2019 roku. „Stamtąd” składa się z dziesięciu epizodów, które emitowane były od 20 lutego do 10 kwietnia 2022 roku. Dopiero później serial trafił do streamingu, a w Polsce dostępny jest na HBO Max.
W „Stamtąd” główne role zagrali Harold Perrineau, Catalina Sandino Moreno, Eion Bailey oraz Hannah Cheramy. Warto wspomnieć, że serial doceniony został przez jury odpowiedzialne za przyznawanie dwóch prestiżowych nagród – Saturnów oraz Satelitów. W przypadku tej pierwszej nominowany został Harold Perrineau, natomiast drugiej – cały serial. To bez wątpienia dobra wiadomość, jeśli ktoś szuka dobrego kina grozy.
„Stamtąd” – o czym opowiada serial?
Akcja serialu osadzona jest w niewielkiej miejscowości, gdzieś pośrodku niczego, otoczonej lasami. Prowadzi do niej tylko jedna droga. Mieszkańcy od pierwszych scen zachowują się dziwnie, jakby ciągle czegoś się obawiali. Tak właśnie jest – gdy zapada mrok, muszą zamknąć się w swoich domach, ponieważ na zewnątrz czyha na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. Dlaczego po prostu nie uciekną? Ponieważ, kto raz pojawi się w miasteczku, zostaje uwięziony w nim na zawsze. Podobnie jak podróżujący kamperem Matthewsowie, którzy trafiają do miasteczka zupełnie przypadkowo. Ich los krzyżuje się z mieszkańcami, którzy toczą nieustającą walkę na śmierć i życie. Skrywają również wiele mrocznych sekretów...
Wszechobecny niepokój
Już od pierwszych scen widz może odczuwać niepokój. Ujęcia dziwnego, niemalże opuszczonego i zniszczonego miasteczka działają na wyobraźnię. Kilka domów, a także miejscowi, którzy nie wzbudzają zaufania. Już na początku dostajemy informację, co ich tak niepokoi – w nocy nawiedzają ich śmiertelnie niebezpieczne potwory, które swoim wyglądem przypominają ludzi. Miejscowi mają specjalne kamienie ochronne, a także określony model zachowań, które mają pozwolić im na przetrwanie. Wystarczy jeden błąd, żeby polała się krew.
Miejscowi nie wzbudzają zaufania... | fot. mat. pras.
Muszę przyznać, że twórcy podeszli do tematu, w sumie niespecjalnie oryginalnego, w bardzo ciekawy sposób. To swoiste połączenie „Miasteczka Salem” oraz „Żywych trupów” okazuje się strzałem w dziesiątkę, ale przede wszystkim dlatego, że „Stamtąd” robi znane rzeczy w nieznany, oryginalny sposób. Duża w tym zasługa dobrze pisanych bohaterów – przede wszystkim próbującego utrzymać wszystko w ryzach Boyda Stevensa (w tej roli Harold Perrineau), ale również bohaterów drugo-, a nawet trzecioplanowych. Protagoniści nie tylko skupiają się na przetrwaniu, ale również mają swoje problemy oraz wady, są wielowymiarowi, co w przypadku seriali grozy w podobnym klimacie wcale nie było normą.
To oczywiście kwestia subiektywna, ale zawsze lubiłem tytułu, w których głównym motywem było przetrwanie i budowanie społeczności, która ma to przetrwanie umożliwić. Doskonale w te ramy wpisuje się właśnie „Stamtąd”, gdzie grozie i śmierci przeciwstawiają się ludzie. Ludzie słabi, nieprzygotowani, ale jednocześnie zdeterminowani do tego, żeby wciąż funkcjonować, żeby – choć w trudnych okolicznościach – żyć tak długo, jak to tylko możliwe. W miarę normalnie, choć okoliczności zdecydowanie temu nie sprzyjają.
W dobrym kierunku
Powiem szczerze, że nie miałem większych oczekiwań związanych ze „Stamtąd”. O serialu nie mówiło się praktycznie wcale, nawet na początku 2022 roku, gdy debiutował. Jednocześnie nazwisko jego twórcy również nie zachęcało – to w końcu człowiek bez większego doświadczenia. Okazało się jednak, że warto było sięgnąć po tę 10-odcinkową produkcję, ponieważ podążanie za jej bohaterami daje sporo satysfakcji. Historia jest spójna i nie brakuje momentów, które wywołują gęsią skórkę.
Nie powiem, że „Stamtąd” jest serialem strasznym, jest raczej tytułem niepokojącym, oddziałowującym na wyobraźnię, ale również wzbudzającym dużo emocji – w pewnej chwili naprawdę zaczyna się kibicować bohaterom, żeby jakoś sobie poradzili. Żeby przetrwali. Z tego, co sobie przypominam, podobne emocje targały mną podczas seansu dwóch, może trzech pierwszych sezonów „Żywych trupów” (znanych również jako „The Walking Dead”). Później niestety serial poszedł w nieodpowiednim moim zdaniem kierunku, ale jego początek był naprawdę mocny. Równie mocno zaczyna się „Stamtąd”.
Już wiadomo, że tytuł stworzony przez Epix doczeka się drugiego sezonu, który zadebiutuje – nie są to jeszcze informacje potwierdzone – pod koniec 2023 roku. Nie dziwi mnie to, ponieważ pierwszy sezon dał nadzieję na stworzenie naprawdę udanego serialu grozy. Oby twórcy podążyli tą samą drogą i nie wpadli w pułapkę powtarzalności oraz przeciągania wszystkiego na siłę.
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie