Potrafię zrozumieć, że niektórzy mogą mieć dość amerykańskiego kina. Albo odgrzewane kotlety, albo coraz bardziej absurdalne produkcje o superbohaterach. Oczywiście uogólniam, bo w Hollywood i poza nim powstaje wiele znacznie ambitniejszych produkcji, ale to „przejedzenie” się kina zza Oceanu jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe. Szczęśliwie w obecnych czasach sięganie po filmy z mniej oczywistych krajów jest banalnie proste – serwisy streamingowe, VOD, internet. Możliwości jest bardzo wiele.
Mnie w ostatnim czasie zainteresowało kino rosyjskie, które – jak się okazuje – regularnie dostarcza swoim widzom świetnie zrealizowane, wysokobudżetowe produkcje, które w mojej ocenie w kwestii jakości realizacji wcale nie ustępują tym ze Stanów Zjednoczonych. Na początek postanowiłem przewertować bibliotekę filmów Sci-Fi z ostatnich dwóch dekad. Sporo się w tym wymagającym – chociażby pokaźnych budżetów – gatunku działo.
Najlepsze w mojej ocenie rosyjskie filmy Sci-Fi z XXI wieku to:
5. Ostatni posterunek / Avanpost (2019)
Akcja filmu osadzona została w niedalekiej przyszłości. Komunikacja z większością miast zostaje zerwana, a niemalże cała planeta pogrąża się w ciemności. Niemalże, ponieważ w Europie Wschodniej pojawił się niewielki krąg światła. Wszystkie próby zbadania tej anomalii kończą się niepowodzeniem. Rosjanie robią co mogą, żeby ostatecznie wyjaśnić znaczenie i pochodzenie kręgu światła.
W tym filmie wszystko, jeśli chodzi o dobre kino Sci-Fi, jest na miejscu. Scenografia, efekty specjalne, fabuła, aktorstwo. Bardzo wciągające i świetnie zrealizowane kino, które może stawać w szranki z amerykańskimi dziełami z tego gatunku, które powstawały w ostatnich latach. Za reżyserię „Ostatniego posterunku” odpowiada Egor Baranov.
4. Czarna błyskawica / Chernaya molniya (2009)
Tytułową „Czarną błyskawicą” jest... kultowa „Wołga”. Samochód przypadkowo trafia w ręce studenta Dimy Majkowa. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że... maszyna potrafi wznosić się w powietrze. Główny bohater postanawia wykorzystać to udogodnienie i rozpoczyna walkę ze złem.
Powiem tak – film jest znacznie ciekawszy, niż to krótkie streszczenie fabuły. Wszystko z powodu realizacji. Z wyobraźnią, rozmachem, niekiedy humorem. „Czarna błyskawica” to ciekawe połączenie filmu akcji oraz Sci-Fi. Nie brakuje tutaj nawiązań do kina amerykańskiego, ale wszystko umaczane jest obficie w sosie rosyjskiej kinematografii. Każdy element tutaj jest na swoim miejscu – film wciąga, fabuła zaciekawia, a efekty specjalne są zwyczajnie bardzo dobre.
3. Przenicowany świat + Przenicowany świat: Starcie / Obitaemy ostrov (2008/2009)
Film podzielony został na dwie części – pierwsza „Przenicowany świat” ukazała się w 2008 roku, natomiast druga pt. „Przenicowany świat: Starcie” rok później. Tworzą jednak spójną całość, dlatego w moim zestawieniu są na jednej pozycji.
Rzecz dzieje się w 2157 roku. Członek jednostki Kosmicznej Zwiadu, Maksim, z powodu awarii musi lądować na obcej planecie. Okazuje się, że jest to dyktatura, a społeczeństwo przyporządkowane jest manipulującym ludźmi Ojcom. Bohater zaciąga się do tamtejszych sił bezpieczeństwa, Legionu Bojowego, ale tylko po to, żeby nawiązać kontakt z ruchem oporu i pomóc obalić totalitarny rząd.
Proste, może nieco efekciarskie kino Sci-Fi z elementami filmu przygodowego. Ogląda się to jednak znakomicie, a wszystko z powodu naprawdę ciekawej wizji świata przyszłości, a także sprawnej realizacji. Fedor Bondarchuk, reżyser, garściami czerpie z czołowych filmów gatunki Sci-Fi, ale jednocześnie dodaje sporo od siebie. Wyszło to naprawdę dobrze. Filmy powstały na podstawie powieści Arkadija i Borysa Strugackich pt. „Przenicowany świat”.
2. Sputnik (2020)
1983 rok. Podczas tajnej misji statku kosmicznego dochodzi do wypadku. Astronauta, radziecki bohater nazwiskiem Weszniakow, go przeżywa. Nie pamięta jednak, co wydarzyło się w przestrzeni kosmicznej. Badania wykazują, że w jego organizmie znajduje się obca forma życia. Lekarze robią wszystko, żeby uratować astronautę i jednocześnie odseparować od niego obcego. Szybko jednak okazuje się, że organizm wyrywa się spod kontroli i zaczyna siać grozę w centrum badawczym.
Jeśli chodzi o efekty specjalne, to wyszło po prostu znakomicie! Fabuła jest może mało odkrywcza, ale całość została zrealizowana tak sprawnie, że ogląda się to jak najwyższej klasy dzieło Sci-Fi. Rosjanie po raz kolejny udowodnili, że ten gatunek zwyczajnie im pasuje. „Sputnik” z powodu pandemii nie trafił ostatecznie do kin, dlatego może nie było o nim zbyt głośno. A zdecydowanie powinno!
1. Hardcore Henry / Hardcore (2015)
„Hardcore Henry” to film, który powstał we współpracy twórców z Rosji, Chin i Stanów Zjednoczonych, ale postanowiłem dodać go do zestawienia. Reżyserią i scenariuszem zajął się bowiem urodzony w Moskwie Ilya Naishuller. Film opowiada o cyborgu imieniem Henry, który – będąc maszyną do zabijania – podejmuje się próby uratowania swojej żony, która została uprowadzona przez psychopatycznego tyrana. Człowieka, który nie dość, że ma telekinetyczne moce, to dodatkowo ma pod sobą armię najemników.
Największą ciekawostką związaną z „Hardcore Henry” jest fakt, że cały film został nakręcony wyłącznie z perspektywy oczu bohatera (w grach komputerowych to tak zwane „FPS”). Ta zabawa formą okazała się niezwykle udanym eksperymentem, a film jest zwyczajnie znakomity. Pełen akcji, wybuchów i wystrzałów. Stosunkowo prostą fabułę rekompensują świetne dialogi, a także perfekcyjnie zrealizowane efekty specjalne. Pozycja obowiązkowa jeśli chodzi o rosyjskie kino Sci-Fi!
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie