Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Zastąpią Lewandowskiego i spółkę? 10 nadziei polskiej piłki nożnej

Hobby
|
21.03.2023

Już za kilka dni rozpocznie się nowa era w historii polskiej piłki. Era, którą napisze Fernando Santos. Fani, jak to zwykle u nas, mają ogromne oczekiwania. Warto pamiętać, że to jednocześnie ostatni moment na rozpoczęcie przebudowy kadry, ponieważ średnia wieku zaczyna być coraz większym obciążeniem. Ale czy Lewandowski, Szczęsny i Glik mają godnych następców?

Polska U-21
Reprezentacja Polski U-21 | fot. mat. pras.

Wymiana pokoleniowa to coś, co raz na jakiś czas musi mieć miejsce w każdej reprezentacji. Od lat śledzimy poczynania i cieszymy się sukcesami Kamila Glika (35 lat), Roberta Lewandowskiego (34 lata), Wojciecha Szczęsnego (32 lata) czy Bartosza Bereszyńskiego (30 lat). Warto mieć jednak świadomość, że ci zawodnicy są już po drugiej stronie rzeki, powoli myślą o zakończeniu zawodowej kariery. Już w tym momencie warto zadać sobie pytanie nie o to, jak będzie wyglądała kadra za dwa lata, ale jak będzie wyglądała za siedem czy osiem lat? W przypadku futbolu planowanie z dużym wyprzedzeniem jest kluczowe.

Zawodnicy urodzeni w okolicach końca lat 80. i początku 90. mogą być określani mianem „Złotego pokolenia”, ale jednocześnie jest to pokolenie, które zaczyna odchodzić w cień. W kadrze Santosa znalazło się wielu zawodników w przedziale 24-28 lat, co jest dobrą wiadomością, ponieważ selekcjoner myśli o przyszłości. Piłkarze ci za wspomniane osiem lat będą już jednak blisko emerytury. Kto wtedy będzie stanowił o sile polskiej kadry? Niewykluczone, że wybrani przeze mnie młodzi zawodnicy – w swojej analizie wziąłem pod uwagę piłkarzy do 21. roku życia:

Mateusz Żukowski (ur. 23 listopada 2001, Rangers FC/Lech Poznań)

Prawy obrońca, opcjonalnie prawy pomocnik, dopiero w listopadzie skończy 21 lat, dlatego znalazł się na mojej liście. Znalazł się również dlatego, że jest bez wątpienia jednym z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy na tej pozycji. Co równie ważne, jest zawodnikiem szkockiego Rangers FC, a w Lechu Poznań przebywa jedynie na wypożyczeniu. Po powrocie na Wyspy powalczy, mam nadzieję z powodzeniem, o pierwszy skład słynnej drużyny.

Filip Marchwiński (ur. 10 stycznia 2002, Lech Poznań)

Kolejny wychowanek szkółki z Poznania, który regularnie gra w pierwszym składzie polskiego zespołu. Zbiera doświadczenie nie tylko na boiskach Ekstraklasy, ale również Ligi Konferencji, w której polska drużyna radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Młodemu ofensywnemu pomocnikowi może brakuje jeszcze regularności, ale na pewno jest jednym z najciekawszych polskich piłkarzy młodego pokolenia. Transfer do mocniejszego klubu jest tylko kwestią czasu.

Nicola Zalewski (ur. 23 stycznia 2002, AS Roma)

Choć ma dopiero 21 lat, jest regularnie powoływany do dorosłej reprezentacji Polski. Niedawno Nicola, który ma już kilkanaście meczów na boiskach Serie A, zdobył swojego pierwszego gola we włoskiej lidze. José Mourinho dostrzega jego ogromny potencjał, regularnie na niego stawiając. Oby ta kariera potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami, bo za kilka lat ukształtowany piłkarsko Zalewski będzie nam potrzebny jak powietrze!

Jakub Kamiński (ur. 5 czerwca 2002, VfL Wolfsburg)

Już teraz Kamiński – kolejny, który przeszedł przesz szkółkę Lecha – kosztuje 10 milionów euro i regularnie pojawia się na boiskach Bundesligi. Lewoskrzydłowy zachwyca techniką i chłodną głową, co nie jest takie oczywiste w tak młodym wieku. Jego talent dostrzegli również polscy selekcjonerzy, którzy od jakiegoś czasu powołują go do dorosłej kadry. Kolejny zawodnik, który ma papiery na wielkie granie. Oby spełnił pokładane w nim nadzieje.

Kacper Tobiasz (ur. 4 listopada 2002, Legia Warszawa)

Na brak dobrych bramkarzy nigdy nie narzekaliśmy, ale czas Szczęsnego dobiega powoli końca. Po Skorupskim czy Drągowskim może przyjść czas właśnie Kacpra Tobiasza. 20-latek, wychowanek Legii, to jedno z najciekawszych nazwisk wśród młodych zawodników polskiej Ekstraklasy. Rozegrał w niej już ponad 20 meczów, zbierając pochlebne recenzje. Oby za szybko nie uciekł za granicę, powinien jeszcze nabrać doświadczenia na naszych boiskach.

Aleksander Buksa (ur. 15 stycznia 2003, FC Genoa/Standard de Liège)

Już jako nastolatek Buksa opuścił Kraków i ruszył na podbój Włoch. Nastolatek nie mógł przebić się do pierwszego składu klubu z Genui, to oczywiste, dlatego był kilkukrotnie wypożyczany do Belgii. Obecnym klubem napastnika jest Standard de Liège, gdzie zaczyna powoli przekonywać do siebie trenera. Pomogły mu w tym dwie zdobyte na belgijskich boiskach bramki. Czy mierzący prawie 190 centymetrów Buksa będzie nowym Lewandowskim? Ma na to potencjał...

Ariel Mosór (ur. 19 lutego 2003, Piast Gliwice)

Wychowanej warszawskiej Legii, a obecnie gracz Piasta, jest jednym z wyróżniających się obrońców polskiej ligi. To godne odnotowania również dlatego, że w lutym świętował swoje 20. urodziny! Mosór zachwyca nie tylko opanowaniem, ale również dynamiką i dużym refleksem – to obrońca grający bardzo nowocześnie, w którego przypadku technika jest na bardzo wysokim poziomie. Wydaje się, że on również niedługo trafi do znacznie silniejszego klubu.

Kacper Kozłowski (ur. 16 października 2003, Brighton/Vitesse Arnhem)

Gdy Kacper opuszczał Pogoń, przenosząc się do wielkiego Brightonu, wielu widziało w nim materiał na piłkarskiego geniusza. Wiemy z perspektywy czasu, że transfer w tak młodym wieku nie był dobrym pomysłem, ale co najważniejsze – Kozłowski się nie poddaje. Odbudowuje się w holenderskim Vitesse, gdzie sporo gra – ma na koncie cztery asysty i gola. Miejmy nadzieję, że wykorzysta potencjał, którym dysponuje, i za kilka lat da nam wiele radości.

Antoni Mikułko (ur. 11 lutego 2005, Lechia Gdańsk/Wieczysta Kraków)

Wychowanek Lechii Gdańsk, który gra obecnie w Wieczystej Kraków, znalazł się na prestiżowej liście „The Guardian” z 2022 roku. To zestawienie największych piłkarskich talentów, które przygotowywane jest od 2014 roku. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy w mającym zaledwie 18 lat bramkarzu drzemie ogromny potencjał. Nie zdążył go co prawda jeszcze uwolnić, ale miejmy nadzieję, że twórcy listy się nie mylą. To oni swego czasu pisali o takich wschodzących wówczas gwiazdach jak Erling Haaland, Matthijs de Ligt, Gianluigi Donnarumma czy Ousmane Dembélé.

Dariusz Stalmach (ur. 8 grudnia 2005, AC Milan)

Na wspomnianej liście „The Guardian” znalazł się jeszcze jeden Polak – środkowy pomocnik, który obecnie występuje w młodzieżowej drużynie legendarnego AC Milanu. 17-latek oczywiście dopiero zaczyna wielką karierę, ale wielu specjalistów wróży mu osiągnięcie bardzo wysokiego poziomu. Oczywiście na tym etapie to nieco pobożne życzenia, ale miejmy nadzieję, że Stalmach spełni pokładane w nim nadzieje. To idealny następca dla Piotra Zielińskiego, który już za kilka lat będzie myślał o piłkarskiej emeryturze.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie