Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Najdroższe płyty winylowe świata. Gratka dla naprawdę bogatych!

Hobby
|
04.04.2024

Również wśród wydawnictw z płytami winylowymi znajdują się tak zwane białe kruki, czyli płyty rzadkie, unikatowe i – co oczywiste – bardzo drogie. Większości kolekcjonerów pewnie obejdzie się smakiem, ale popatrzeć i poczytać zawsze można. Szczególnie że to albumy z wielu powodów wyjątkowe.

Partnerem publikacji jest

Technics partner3

Tagi: hobby faceta po 40.

Najdroższe winyle
Płyty winylowe potrafią kosztować majątek | fot. depositphotos.com

Kolekcjonowanie winyli to hobby, które wymaga nieco większego budżetu, choć oczywiście są sposoby na zmniejszenie kosztów – chociażby kupowanie z drugiej ręki czy poświęcanie czasu na przegrzebywanie się przez wydawnictwa wystawione na sprzedaż podczas targów winyli. Można w ten sposób wyłowić prawdziwe perełki, które wcale nie będą kosztowały astronomicznych kwot.

 

Przeczytaj recenzję gramofonu Technics SL-1200 GR2

 

Kolekcjonerzy lubią mieć jednak w swoich zbiorach jakieś wyjątkowe wydawnictwa, na przykład z podpisem artysty albo pochodzące z niewielkiego nakładu. W takiej sytuacji mówimy już jednak o bardziej zaporowych cenach, które oczywiście nie dla każdego są do zaakceptowania. Jeśli jednak wydanie kilku tysięcy złotych na jeden album to dużo, powinniście zapoznać się z poniższymi przykładami – obejmują one najdrożej sprzedane płyty winylowe w historii. Od tych zer rozboli was głowa!

John Lennon i Yoko Ono – „Double Fantasy” (150–900 tys. dolarów)

Informacja o morderstwie Johna Lennona w grudniu 1980 roku trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie. Kilka godzin przed śmiercią artysta podpisał kopię płyty „Double Fantasy” (1980), swojego piątego albumu, a na okładce swój podpis złożyła również jego żona, Yoko Ono. Według niektórych źródeł kopia, którą podpisali, należała do Marka Davida Chapmana, jego mordercy.

Podpis Lennona i makabryczne okoliczności sprawiły, że ten egzemplarz stał się bardzo cenną płytą winylową. Wielu twierdzi, że ten LP jest ostatnim, jaki Lennon podpisał za życia. Jakiś czas po dochodzeniu policja zwróciła płytę osobie, która złożyła ją jako dowód w śledztwie w sprawie morderstwa eksbeatlesa. Wspomniany egzemplarz wystawiony został na sprzedaż w 1999 roku. Wówczas zaoferowano za niego 150 tys. dolarów. Od tego czasu doszło do kilku kolejnych sprzedaży, a w listopadzie 2020 roku Goldin Auctions wystawił płytę za... 900 tys. dolarów!

Okładka „Double Fantasy”
John Lennon i Yoko Ono – „Double Fantasy” | mat. pras.

The Beatles – „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band” (ponad 290 tys. dolarów)

Często uważana za najlepszą płytę The Beatles, „Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band” z 1967 roku jest cennym albumem – niezależnie od stanu wydania, jakości opakowania itp. Kopie monofonicznej wersji LP z czarną etykietą Parlophone są znane ze sprzedaży za bardzo wysokie ceny.

Technics SL-1200 GR2
Technics SL-1500C - nowa generacja gramofonów z napędem bezpośrednim. (fot. Technics)

Jest jednak jeden szczególnie rzadki egzemplarz, na którym znajdują się podpisy wszystkich czterech Beatlesów. Dom aukcyjny Heritage Auctions z siedzibą w Dallas sprzedał go za 290 500 dolarów – rzecz miała miejsce w marcu 2013 roku. Od tamtej pory znajduje się w prywatnych zbiorach osoby, która podczas aukcji nie ujawniła swojego imienia i nazwiska.

„Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band”
Okładka winyla „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band” | mat. pras.

Elvis Presley – „My Happiness” (demo, 300 tys. dolarów)

W 1953 roku – na długo, zanim stał się sławny – Król Rock’n’Rolla nagrał cover standardu muzyki pop „My Happiness”. To demo nie zostało publicznie wydane za życia Elvisa, dzięki czemu jego próbne tłoczenie jest bardzo poszukiwanym rarytasem wśród kolekcjonerów płyt.

W styczniu 2015 roku muzyk Jack White – zapalony kolekcjoner płyt – kupił to tłoczenie na aukcji za, bagatela, 300 tys. dolarów. Sprzedaż ta odbyła się w ramach aukcji, w której bezpośrednio pośredniczyli przedstawiciele Graceland, posiadłości Presleya.

Za pośrednictwem wytwórni płytowej White'a, Third Man Records, demo zostało opublikowane w większym nakładzie – z oznaczeniem, że jest to pierwsze w historii oficjalne wydanie dema.

„My Happiness”
Oryginalny winyl „My Happiness” | mat. pras.

The Beatles – „The Beatles” (790 tys. dolarów)

Płyta „The Beatles”, czy jak kto woli „Biały album”, to perła w koronie dyskografii Brytyjczyków. Właścicielem pierwszego wytłoczonego egzemplarza płyty był Ringo Starr, perkusista The Beatles. W grudniu 2015 roku, prawie 50 lat po wydaniu albumu w 1968 roku, muzyk sprzedał swój egzemplarz na aukcji Julien’s – ostatecznie zapłacono za niego 790 tys. dolarów.

Ta niezwykle wysoka cena sprzedaży wynika zarówno z tego, że ten egzemplarz był pierwszym kiedykolwiek wyprodukowanym, jak i z tego, że sam Starr przechowywał go w swoich zbiorach przez prawie pięć dekad – to działa na wyobraźnię każdego kolekcjonera.

The Beatles – „The Beatles”
Oznaczenie z płyty sprzedanej przez Ringo Starra | mat. pras.

Wu-Tang Clan – „Once Upon a Time in Shaolin” (2 miliony dolarów)

Dużym zaskoczeniem jest fakt, że najdroższym sprzedanym winylem w historii nie jest jakieś klasyczne rockowe czy popowe wydawnictwo, a płyta raperów z zespołu Wu-Tang Clan. Skąd aż tak zaporowa cena?

W latach 2007-2013 grupa hip-hopowa Wu-Tang Clan potajemnie nagrywała swój siódmy album studyjny. Album ten, „Once Upon a Time in Shaolin”, nigdy nie został wydany, choć zespół zagrał go dla niewielkiej grupy szczęśliwców w marcu 2015 roku. Ostatecznie wyprodukowano tylko jedną próbną kopię „Once Upon a Time in Shaolin”. To wystarczyło, żeby kolekcjonerzy byli gotowi pójść na całość.

gramofonowy z napędem bezpośrednim Technics SL-1500C
Technics SL-1500C - system gramofonowy z napędem bezpośrednim. (fot. Technics)

W listopadzie 2015 roku, kontrowersyjny założyciel Turing Pharmaceuticals, Martin Shkreli – który niedawno spędził cztery lata w więzieniu (skazano go za defraudacje finansowe) – kupił wspomniany album. Nieistniejący już nowojorski dom aukcyjny Paddle8 wylicytował sprzedaż za 2 miliony dolarów. Tym sposobem padł rekord, który pewnie nieprędko zostanie pobity...

„Once Upon a Time in Shaolin”
Jedyne wydanie „Once Upon a Time in Shaolin” | fot. Ilja Meefout / CC 4.0

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie