Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Elon Musk połączy mózg z komputerem?

Hi-Tech
|
18.07.2019

Kiedy kilka dni temu Elon Musk ogłosił, że jego dość tajemnicza firma Neuralink przekaże przełomowe informacje na temat rozwoju projektu budowy interfejsu łączącego ludzki mózg z komputerem, technologiczny świat wstrzymał oddech. Czy to możliwe, by połączyć maszynę z ludzkim umysłem? Czy czeka nas era ludzko-robocich hybryd? Właśnie poznaliśmy szczegóły osiągnięć naukowców z zespołu miliardera-wizjonera.

Tagi: nowoczesne technologie

Elon Musk Neuralink
Elon Musk podczas konferencji Neuralink zaprezentował prace nad połączeniem mózgu z maszyną

Elon Musk od dawna twierdzi, że ludzkość, by dotrzymać kroku rozwojowi sztucznej inteligencji, musi wyjść poza konwencjonalne środki radzenia sobie z tym problemem. Teraz jednak poszedł o krok dalej i stwierdził, że jeśli nie chcemy pozostać w tyle za maszynami, musimy się z nimi połączyć, a przynajmniej stworzyć doskonały interfejs komunikacji między mózgiem a komputerem.

W ubiegły czwartek firma Neuralink - startup Muska, który miał się zajmować pracą nad takim właśnie interfejsem - opublikował swój pierwszy wpis na Twitterze. Od razu wzbudziło to spore zainteresowanie, gdyż firma zobowiązała się w nim do podsumowania wyników dotychczasowych prac. Zrobiła to na konferencji, która zakończyła się 17 lipca nad ranem czasu polskiego.

Wymiana danych człowiek-maszyna

Wizje połączenia technologii z organizmami żywymi nie są nowe i choć cały czas nauka na tym polu odnosi spore sukcesy, to dotychczas nie udało się stworzyć połączenia, które umożliwiłoby sprawne, a przy tym mało inwazyjne komunikowanie ludzkiego mózgu z maszyną.

Co zatem zaprezentował Neuralink? Nowy, szybki interfejs służący do komunikacji maszyna-mózg. W tym konkretnym przypadku rozwiązanie to ma pomóc osobom sparaliżowanym w wykonywaniu codziennych czynności - choćby używaniu telefonów komórkowych czy komputerów. Dzięki nowemu łączu i powiązaniu ludzkiego mózgu z syntetycznym czipem przeznaczonym do interpretacji i wykonywania poleceń, osoby, które nie mogą się samodzielnie poruszać, będą mogły wydawać polecania najprzeróżniejszym urządzeniom domowym jedynie za pomocą własnych myśli.

Neuroprzekaźniki

Cały pomysł od strony technicznej opiera się na tym, że ludzki mózg pracując wydziela szereg substancji chemicznych, emituje także zmienne pole elektromagnetyczne. Musk i jego firma chcą zbudować system sond, który (po wszczepieniu do mózgu) te neuroprzekaźniki będzie w stanie przechwycić, odczytać i przekuć na konkretne działania. Np. osoba sparaliżowana będzie mogła włączyć TV lub zmienić kanał bez konieczności brania do rąk pilota.

Neuralink jest już bardzo zaawansowany w pracach nad systemem, opatentował już bowiem same sondy, które będą wychwytywać dane z mózgu i transmitować je do komputera. Całość ma się składać z zestawu 3072 elektrod rozmieszczonych na specjalnych 96 niciach. Każda z tych nici jest znacznie cieńsza od ludzkiego włosa, ma średnicę 4 do 6 mikrometrów, co oznacza, że będą one niosły znacznie mniejsze ryzyko uszkodzenia mózgu niż stosowane obecnie znacznie większe (i mniej wydajne) interfejsy. Na końcu "włosów" znajdzie się specjalnie zaprojektowany procesor, który wzmocni wychwycone z mózgu sygnały i prześle je do tradycyjnego komputera.

Chip odczytujący impulsy
Chip odczytujący impulsy

Maszyna do dokonywania "wszczepów"

Podczas konferencji Musk ujawnił, że Neuralink pracuje nie tylko nad samym interfejsem przesyłu "danych", ale też nad maszyną, która pozwoli w przyszłości na łatwe i bezpieczne dokonywanie wszczepów sond bezpośrednio do mózgu pacjenta. Ma to się odbywać przy użyciu lasera, co wyeliminuje konieczność wiercenia jakichkolwiek dziur w czaszce i niemal do zera zminimalizuje ryzyko powikłań zdrowotnych, zwłaszcza uszkodzenia kory mózgowej.

Neuralink maszyna do wszczepów
Neuralink maszyna do wszczepów

Szef i założyciel Neuralinka poinformował też słuchaczy, że obecnie jego naukowcy są już na etapie prowadzenia badań na zwierzętach i choć cały system do osiągnięcia perfekcji potrzebuje jeszcze wielu żmudnych i długotrwałych analiz, to już w przyszłym roku chcieliby umieścić swój doświadczalny interfejs w ciele pierwszego ochotnika. Mimo iż dziś jeszcze sondy wszczepianie są jedynie szczurom i małpom, Musk przewiduje, że do końca przyszłego roku jego firma będzie w pełni gotowa, by bezpiecznie przetestować je na żywym człowieku.

Musk przed innymi

Choć interfejsy komputer-mózg nie są zupełną nowością - istnieją np. bardzo złożone (i drogie) protezy kończyn komunikujące się z mózgiem w celu odtwarzania podstawowych ruchów, to pomysły Elona Muska są pod wieloma względami nowatorskie. Przede wszystkim cały system jest mocno zminiaturyzowany (przez co nie tak inwazyjny), a do tego znacznie wydajniejszy niż te stosowane dotychczas. To rodzi zupełnie nowe możliwości i otwiera szerokie pole do potencjalnych zastosowań. Miliarder chce, by jego dzieło potrafiło całkowicie bezbłędnie odczytywać rozkazy wydawane jedynie w myślach, ma to też robić całkowicie bezprzewodowo. Sam czujnik o nazwie "N1 sensor" miałby być umieszczany pod skórą, natomiast dane byłyby przekazywane do nieco większego, przypominającego aparat słuchowy odbiornika przytwierdzanego za uchem.

Cała ta konferencja w sumie okazała się dość sporym zaskoczeniem. Musk, który znany był wcześniej z rezerwy do sztucznej inteligencji jako konceptu, który jego zdaniem prędzej czy później zagrozi ludzkości, teraz otwarcie mówił, że celem jego firmy jest stworzenie produktu, który docelowo umożliwi pełną symbiozę maszyny z człowiekiem. Już samo to wydało mi się zastanawiające.

Jak przyznał sam wizjoner, etap, w którym możliwe będzie proste wydawanie urządzeniom poleceń za pomocą myśli (np. przez osoby niepełnosprawne), ma być tylko małym punktem na drodze do bardziej ambitnego celu, którym jest pełna jedność komputera i mózgu. Przyznam, że dla mnie zabrzmiało to trochę przerażająco, zwłaszcza, że według Muska będzie to właściwie jedyny sposób na to, by nie tylko nadążyć za ogarniającą świat cyfrową rewolucją, ale być może nawet by przetrwać. Pytanie brzmi nie tylko czy my na taką rewolucję jesteśmy gotowi, ale czy jej w ogóle chcemy...

Dla zainteresowanych szczegółami konferencji Nauralinka wklejam video:

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Polak  jeszcze bez c-zip-a
25 lipca 2021 o 20:45
Odpowiedz

Artykuł za artykułem, a ja się pytam- jak to jest- ktoś kto zarobił miliardy uzurpuje sobie prawa do cudzego życia!? Bo on ma kasę to ma plan zainstalować to innym, bo wg niego inni tego pragną ? To kozetka psychiatry tu o wiele za mało, i dla niego , i dla sprzedajnych urzędasów, ktòrzy mu umożliwią TO zrealizować na ludziach....oczywiście DLA ICH DOBRA bo sam z siebie człowiek jest zbyt głupi, żeby czuć CO CHCE i CO BĘDZIE DLA NIEGO dobre..... zabawa w boga...bo mu kasa to umożliwia...przynajmniej przyznał że tzw. wykorzystanie w leczeniu np.głuchoty itp. to tylko skutek uboczny po drodze do właściwego celu- tworzenia ludzi- maszyn, rzecz jasna, KTOŚ musi nimi potem zarządzać, a jakże, PEŁEN SERWIS .

~Polak jeszcze bez c-zip-a

25.07.2021 20:45
1