W jakich okolicznościach kupuje się taką whisky jak Old Scotland? Pewnie z braku wyboru, z powodu niskiej ceny, przy okazji lub z ciekawości, by spróbować czegoś innego. Ja właśnie tak zrobiłem będąc ostatnio w Jakuszycach na biegówkach, dlatego na zdjęciu widzicie butelkę w śniegu i słoiczek po jakiejś papce dla dzieci. Uprzedzam od razu ewentualne komentarze – zdjęcia i degustacja Old Scotland nastąpiła po nartach!
Kupiłem ją w pobliskiej Żabce, by do wieczoru przy książce wypić ze dwa dramy i jednocześnie mieć podstawę do podzielenia się tu z Wami moją opinią.
Jestem świadomy, że stosunkowo niska cena zakupu butelki whisky dla wielu jest bardzo istotna. Zwłaszcza dla tych, którzy i tak doleją coli, dorzucą plasterek cytryny, co najmniej kilka kostek lodu lub, co gorsza, wyjmą butelkę z zamrażalnika. I wiecie co? Przy tego typu destylatach – nic w tym złego. Jak mawia mój kolega – whisky można pić nawet z kefirem – byle by smakowało.
No, więc jak to jest z prezentowaną dziś Old Scotland Blended Scotch Whisky?
Płacąc za nią 39 zł nie oczekiwałem cudów, feerii wyjątkowych aromatów i smaków, w związku z czym nie spotkało mnie żadne rozczarowanie. Ta whisky jest słaba, po prostu. Albo nie – muszę być konsekwentny – nie ma słabych whisky. Są tylko takie, do których po prostu nie będę wracał. I tak właśnie jest z Old Scotland.
Gdy się przyjrzymy kontretykiecie (to ta z tyłu butelki) - znajdziemy symbole ML4 3AN. Wprowadźmy je teraz do Google Maps (...) pojawi się pinezka lokalizacyjna umieszczona w środku firmy… William Grant & Sons Distillers. Tak, tej samej, która produkuje m.in. np. znaną wszystkim whisky mieszaną Grant’s.
Żadna ona old (stara), bo whisky, która nie ma oznaczenia wieku na etykiecie, musi leżakować w beczkach minimum trzy lata. Ta pewnie leżakowała trzy lata i jedną godzinę, a oznaczenie, które znajdziemy na etykiecie „aged in oak cask” oznacza, że proces maturacji odbywał się w beczkach dębowych. Ale przecież wiemy, że żeby szkocka była szkocką MUSI leżakować w DĘBOWYCH beczkach. A te, w których leżakowała Old Scotland, w dodatku były wątpliwej jakości, dość wysłużone i zmęczone. Prawdopodobnie nie nadawały się, by nalać do nich destylat sprzedawany później pod inną znaną marką o dużo lepszej reputacji.
Etykieta Old Scotland Blended Scotch Whisky
Old Scotland to tzw. private label (czyli marka własna), produkowana wyłącznie dla sieci dyskontowej Żabka. Nie jest nam znany skład tej whisky mieszanej (blended whisky), jak również nie znamy nazw destylarni, skąd pochodzą whisky zbożowa i single malt stanowiące kompozycję dziś opisywanej. Znani producenci nie chcą ujawniać, iż sprzedają swój destylat, który będzie sprzedawany pod inną marką w dyskontach. Ale jak to znani? Na etykiecie znajdziemy informację, że Old Scotland wyprodukowano w Szkocji w Bellshill przez Robert McKie Neil Co. Nawet znajdziemy podpis tego jegomościa na etykiecie. No, ale na pewno nie jest to znany producent szkockiej whisky. Jednak, gdy się bliżej przyjrzymy kontretykiecie (to ta z tyłu butelki) - znajdziemy symbole ML4 3AN. Wprowadźmy je teraz do Google Maps, dopiszmy Bellshill i naszym oczom pojawi się pinezka lokalizacyjna umieszczona w środku firmy… William Grant & Sons Distillers. Tak, tej samej, która produkuje m.in. np. znaną wszystkim whisky mieszaną Grant’s. Na marginesie dodam, że pod tym samym adresem znajduje się również inna firma Graeme McLeod & Sons, która produkuje Golden Loch i Golden Loch 12 YO na zlecenie Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby w obu tych szkockich, tzn. w Golden Loch i Old Scotland była ta sama zawartość.
Kontretykieta Old Scotland Blended Scotch Whisky
Jak smakuje Old Scotland Blended Scotch Whisky? Czy warto ją kupić?
I znowu zerknijmy na kontretykietę. Znajdziemy tam krótki opis pełen pochwał: A distinctive Blended Scotch Whisky offering the perfect blend of the best grain and malt whiskies. Slowly matured in oak casks to produce a mellow taste with a sweet richness and good depth of flavour
co można tłumaczyć jakoś tak:
Charakterystyczna mieszana szkocka whisky oferująca doskonałe połączenie najlepszych whisky zbożowych i słodowych. Powoli dojrzewa w dębowych beczkach, aby uzyskać łagodny smak ze słodkim bogactwem i głębią smaku.
Takie tam marketingowe pitu, pitu. Jeśli Old Scotland ma służyć do celów, które wymieniłem na początku artykułu, to ta whisky w cenie około 40 zł nadaje się idealnie. Jest z pewnością lepsza niż opisywane tu wcześniej Statesman, Yacht Club lub River Queen. Ba! Jest nawet lepsza od ponad dwa razy droższej J.A. Baczewski. Ale to, niestety, nadal whisky dość przeciętna, by nie napisać wprost, że słaba. Koktajlowa, mówiąc eufemistycznie. Szkoci powiedzieliby: highly forgettable, czyli taka, o której szybko zapomnimy.
W podobnej cenie zdecydowanie lepiej już sięgnąć po opisywaną tu wcześniej Queen Margot 3YO, a w przedziale 30-60 zł można kupić naprawdę kilka dużo lepszych destylatów, które wcześniej opisywałem w BARKU, a które będą z zupełnie innej ligi aromatyczno-smakowej, np. Queen Margot 8YO, czy też pięcioletnia Glen Orchy z Lidla, Famous Grouse, Highland Black 8YO z Aldi, Lauder’s, Label 5, czy Hankey Bannister. W każdym razie ja do Old Scotland wracać nie będę. Rozstaliśmy się bezpowrotnie.
Old Scotland Blended Scotch Whisky
- Region i kraj pochodzenia: Highlands (?), Szkocja
- Destylarnie: Nieznane. Prawdopodobnie z regionu Highlands. Zakłady gorzelnicze nie chcą być kojarzone z siecią dyskontów;
- Producent: Robert McKie Neil Co (Willam Grant & Sons Distillery) dla sieci Żabka
- Zawartość alkoholu: 40%
- Typ: blended scotch whisky (whisky mieszana); whisky słodowa i zbożowa; w przypadku tanich whisky mieszanych udział whisky zbożowej może wynosić nawet 70-80%, stąd smak może wydawać się ostrzejszy i mocno spirytusowy
- Rodzaj beczki: wiemy tylko, że dębowe (raczej po bourbonie), co jest oczywiste, ale ich jakość jest mocno dyskusyjna, raczej mocno wysłużone są te beczki
- Czas leżakowania: NAS (No Age Statement), czyli bez oznaczenia wieku, ale wiemy, że wg przepisów szkocka whisky musi leżakować w dębowych beczkach minimum trzy lata.
Nota:
- Aromat: płaski, nieskomplikowany, taki trochę nijaki, słodki, trochę spirytusowy, lekko owocowy, słony karmel, wyczuwalne nuty zbożowe, miodu i wanilii, są też akcenty dębiny; warto dać tej whisky trochę czasu, by pooddychała i by ulotniły się nuty spirytusowe.
- Smak: odrobinę lepiej niż przy aromacie, ale wciąż daleki od zachwytu, lekko alkoholowy, wyczujemy nuty waniliowe, zbożowe, akcenty miodu, wanilii, imbiru (?), trochę dębiny i pieprzu.
- Finisz: krótki, trochę ostry, spirytusowy.
Jak ją pić?
Najlepiej w drinkach. Przepis na jeden z moich ulubionych z ... powidłami, podałem tutaj.
Degustowaną whisky znajdziecie w sieci Żabka. Cena butelki 0,7 l: ok. 33-39 zł
Marek Wiśniewski
Ten artykuł zawiera informacje na temat whisky, będące wyłącznie opiniami jego autora. Dostępny jest wyłącznie dla osób pełnoletnich, które chcą zapoznać się z jego treścią i nie ma publicznego charakteru. Alkohol może szkodzić zdrowiu i należy zachować umiar w jego spożywaniu.
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie