Przeciętny konsument zazwyczaj ceni sobie automatyzację pracy w miejscach, które odwiedza na co dzień. Do automatycznych kas w sklepach czeka się krócej niż do tradycyjnych, a wjeżdżając na parking lepiej przyłożyć kartę do czytnika, niż tracić czas na gadkę z parkingowym, który zdecydowanie za długo będzie szukał reszty do wydania. Automatyzacja ma jednak nieuchronne skutki, które w dłuższej perspektywie mogą znacząco zmienić nasze życie. I to wcale nie na lepsze.
Ile miejsc pracy zniknie, a ile się pojawi?
Z opublikowanego niedawno raportu podsumowującego Międzynarodowe Forum Ekonomiczne wynika, że automatyzacja w przemyśle i usługach postępuje zbyt szybko. Ktoś mógłby powiedzieć “Ale co z tego, że znikają miejsca pracy. Przecież ciągle powstają nowe!”. I zasadniczo miałby rację - problem polega na tym, że więcej miejsc pracy ubywa niż powstaje. Pandemia koronawirusa tylko przyspieszyła ten trend i nawet jeśli szczepionkę na COVID-19 uda się wynaleźć i zaszczepić możliwie najwięcej ludzi, to w kontekście długofalowych zmian na rynku pracy nie będzie ona miała większego znaczenia.
Wspomniana wyżej sytuacja z przewagą likwidacji miejsc pracy nad ich tworzeniem ma miejsce po raz pierwszy w historii. Jak wynika z przeprowadzonych przez ekonomistów badań - wzięło w nich udział 300 firm, które łącznie zatrudniają ponad 8 milionów pracowników na całym świecie - ponad 40 procent ankietowanych dużych korporacji planuje zwolnienia w związku z wprowadzaniem ulepszeń technologicznych. Niektóre z tych procesów przyspieszyła pandemia - uderzyła ona w te sektory gospodarki, w których pracują najsłabsi ekonomicznie pracownicy – turystykę, gastronomię czy handel. Jeden z wniosków raportu stwierdza wprost, że w ciągu najbliższych pięciu lat na całym świecie może zniknąć aż 85 milionów miejsc pracy.
Maszyny i algorytmy są w stanie zastąpić człowieka w coraz większej liczbie zawodów
W których branżach znikną miejsca pracy?
Zdaniem autorów raportu miejsca pracy najmocniej zagrożone likwidacją, to pozycje asystenckie w administracji, kadrach czy w księgowości i wszelkie rutynowe zajęcia związane z przetwarzaniem danych.
Nie oznacza to jednak, że przyszłość maluje się wyłącznie w czarnych barwach - eksperci twierdzą bowiem, że na skutek między innymi automatyzacji może powstać 97 milionów nowych miejsc pracy. Gdzie? Wszędzie tam, gdzie liczą się umiejętności właściwe jedynie ludziom - raport wymienia wśród nich doradzanie, podejmowanie decyzji, logiczne myślenie, komunikowanie się i umiejętność nawiązywania kontaktów społecznych. Problem polega na tym, że oba procesy (to znaczy likwidowania i tworzenia nowych miejsc pracy) nie będą przebiegać jednocześnie. Oznacza to ogromne wyzwanie dla rządów wielu krajów - będą musiały się liczyć ze sporymi wydatkami na programy chroniące swoich obywateli przed skutkami bezrobocia, a także na te, które będą miały za zadanie przekwalifikowanie pracowników zgodnie z potrzebami rynku.
Raport dowiódł też, że Polacy są jednymi z największych pesymistów, jeśli chodzi o postrzeganie swojej sytuacji na rynku pracy - zgodnie z wynikami badań aż 65% z nas boi się utraty pracy w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Michał Miernik
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie