Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Kałasznikow chce konkurować z Teslą

Samochody
|
28.08.2018

Znany na całym świecie z produkcji kultowego karabinka AK-47 rosyjski koncern Kałasznikow ogłosił właśnie, że zamierza szturmem podbić zupełnie nowy rynek. Do jego portfolio mają wkrótce dołączyć zaawansowane… samochody elektryczne. I nie będą to maszyny z niskiej półki, bowiem szefowie Kałasznikowa mówią otwarcie: chcemy rywalizować z amerykańską Teslą.

Kałasznikow CV-1
Kałasznikow CV-1

O karabinku automatycznym Kałasznikow słyszał chyba każdy. Produkowana od przełomu lat 40. i 50. broń zdobyła sobie na całym świecie miano niezawodnej, łatwej w obsłudze i bardzo skutecznej. Jej popularność okazała się tak wielka, że szybko przeniknęła do popkultury, gdzie stała się niemal równorzędną z aktorami bohaterką kina akcji i urosła do rangi wielkiego symbolu.

Właściciele rosyjskiego giganta zbrojeniowego chcą, by podobne uznanie stało się też udziałem ich najnowszego produktu – właśnie zaprezentowanego samochodu elektrycznego CV-1. „Dzięki tej technologii znajdziemy się w szeregach światowych producentów samochodów elektrycznych, takich jak Tesla i ich konkurenci” - mówili na specjalnej konferencji prezesi potentata z Iżewska.

Na pierwszy rzut oka wygląd nowego (znajdującego się w bardzo wczesnej fazie koncepcyjnej) auta co najmniej… zaskakuje. Nie mamy tu do czynienia z futurystycznym nadwoziem zapierającym dech w piersiach, takim, które kojarzy się nam chociażby przywoływanymi przez samych Rosjan wizjonerskimi pojazdami ze stajni Elona Muska, a raczej z repliką archaicznej sowieckiej konstrukcji z początku lat 70.

Kałasznikow CV-1
Kałasznikow VC-1

„Rosyjski pogromca Tesli” wygląda bowiem niemal identycznie jak produkowany w szczycie potęgi ZSRR samochód Iż 2125 kombi (wzorowany na jeszcze starszym Moskwiczu 412).

Iż 2125 kombi
Iż 2125 kombi

Jak zapewnia Kałasznikow, wygląd retro to jednak tylko pozory. W rzeczywistości auto to ma być naszpikowane najnowocześniejszymi technologiami: począwszy od stosunkowo pojemnej baterii o pojemności 90 kWh (zapewni zasięg do 350 km na jednym ładowaniu), poprzez moc silnika na poziomie 220 kW, po przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 6 sekund. Wygląda to imponująco.

Kałasznikow VC-1
Kałasznikow VC-1

„Mówimy o konkurowaniu z Teslą, bo obecnie jest to projekt z dziedziny samochodów elektrycznych, który zakończył się sukcesem. Chcemy z nim powalczyć, a przynajmniej nie poddać się walkowerem” – powiedziała na konferencji prezentującej nowe auto Sofia Iwanowa z Kałasznikowa. Kiedy projektowanie auta się zakończy i trafi ono do seryjnej produkcji? Nie podano.

Auto na baterię to zresztą nie jedyna nowość, jaką zaprezentował światu znany rosyjski koncern zbrojeniowy. Firma chce także mocniej wejść na rynek napędzanych energią elektryczną motocykli. Już podczas tej samej konferencji zaprezentowano wojskowy model jednośladu SM-1, który ma osiągać prędkość 90 km/h i mieć zasięg ok. 150 km na jednym ładowaniu, oraz UM-1 o mocy 15 kW, przeznaczonego na rynek cywilny.

Kałasznikow SM-1
Kałasznikow SM-1

Pojazd ma się rozpędzać do ok. 100 km/h i w zależności od wersji ważyć od 165 do 245 kg. Na jednym ładowaniu akumulatora motocykl ten będzie w stanie pokonać odległość 150 km, taką samą jak jego wojskowy odpowiednik.

Warto przy okazji wspomnieć, że wejście na rynek motoryzacyjny nie jest pierwszą ani jedyną próbą rozszerzenia działalności, jakiej dokonuje znany rosyjski gigant zbrojeniowy. W ubiegłych latach firma ta weszła na rynek odzieżowy, prezentując własną kolekcję ubrań, produkuje także wyroby galanteryjne a nawet etui do smartfonów.

Firmowa bluza z logo Kałasznikowa
Firmowa bluza z logo Kałasznikowa

Sławek Tomkowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie