W piłkarskiej lidze Wysp Scilly co roku o mistrzostwo walczą dwa kluby – Garrison Gunners i Woolpack Wanderers. I to nie dlatego, że ich przewaga nad pozostałymi drużynami jest tak olbrzymia, że nikt nie jest w stanie przełamać tego duopolu. Innych rywali po prostu nie ma.
Scilly to niewielki, składający się z około 140 wysp archipelag na Oceanie Atlantyckim, oddalony o około 45 kilometrów od zachodnio-południowego wybrzeża Wielkiej Brytanii i formalnie wchodzący w skład Korony. Nie jest to zbyt zaludniony obszar – na łącznej powierzchni niewiele ponad 16 kilometrów kwadratowych mieszka około 2 tysiące osób. Mieszkańcy utrzymują się głównie z turystyki i rybołówstwa, a w czasie wolnym obserwują rywalizację w ramach najmniejszej ligi świata.
Obydwa kluby piłkarskie na wyspach, czyli wspomnieni Gunners i Wanderers grają ze sobą w każdej kolejce. Mecze odbywają się zawsze w niedzielne popołudnie na tym samym stadionie – raz rolę gospodarzy pełnią jedni, raz drudzy. Oprócz rozgrywek ligowych drużyny rywalizują także w pucharach – jeden z nich składa się z dwóch meczów, ale zasada bramek na wyjeździe w nim nie obowiązuje. Cały sezon składa się z dwudziestu kolejek, a jego stałym punktem są dwa wyjątkowe pojedynki – jeden przeciwko drużynie złożonej z weteranów (oldbojów), a drugi przeciwko ekipie ornitologów, którzy przybywają na wyspy jesienią, aby obserwować ptaki. Okazjonalnie połączone siły wysp Scilly rywalizują z klubem Dynamo Chough, pochodzącym z miasta Penzance w Kornwalii. Stawką tej rywalizacji jest Lyonesse Cup, nazywany – nie bez powodu – „najmniejszym pucharem piłkarskim świata”.
Niezwykle ciekawy jest sposób, w jaki gracze trafiają do jednej lub drugiej drużyny. Obowiązuje bowiem system znany ze szkolnych zajęć wychowania fizycznego – przed sezonem kapitanowie obu klubów spotykają się w pubie i po kolei wybierają zawodników spośród chętnych w taki sposób, aby rozgrywki były w jak największym stopniu wyrównane. Mecze nie zawsze odbywają się w zaplanowanym terminie – niekiedy na drodze staje pogoda (szczególnie daje się we znaki silny wiatr), ale niekiedy także inne czynniki. Sobota jest dniem, w którym tradycyjnie chodzi się do pubu, więc w niedzielne przedpołudnie niektórzy zawodnicy odpuszczają sobie mecz z powodu kaca. W rozmowie z reporterem „New York Timesa”, który w 2016 roku odwiedził wyspy, jeden z sędziów przyznał jednak, że całkowite odwołanie meczu zdarza się tylko wówczas, gdy murawa jest zbytnio nasiąknięta wodą. W innych przypadkach piłkarze stają do rywalizacji.
Najmniejsza liga świata nie zawsze liczyła zaledwie dwa zespoły. W przeszłości oprócz Gunners i Wanderers (pochodzących z największej wyspy, czyli St Mary’s) należały do niej również ekipy z wysp Tresco i St Martin’s, ale postępująca depopulacja Scilly sprawiła, że od lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku w grze zostały tylko dwie drużyny (które nosiły miano Rangers i Rovers, ale w latach osiemdziesiątych zdecydowano się je zmienić na te używane do dziś). Same nazwy nie mają zresztą aż tak dużego znaczenia dla zawodników. Wspomniany „New York Times” przywołuje sytuację, w której jeden z rezerwowych zawodników powiedział, że gra dla czerwonych. Zapytany, czy jest Gunnerem czy Wandererem, odpowiedział „A którzy są którzy?”
Michał Miernik
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie