Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Conor McGregor zapowiedział powrót z emerytury. Chce walczyć z legendą boksu

Na luzie
|
28.09.2020

Ikona mieszanych sztuk walki po raz kolejny zapowiedziała powrót ze sportowej emerytury. I to nie do oktagonu, a ringu bokserskiego - Conor McGregor ogłosił bowiem, że jego następnym przeciwnikiem będzie nie kto inny, jak Manny Pacquiao.

Z lewej: Conor McGregor, z prawej: Manny Pacquiao
Conor McGregor i Manny Pacquiao mogą niebawem stanąć w bokserskim ringu naprzeciw siebie

To, kiedy Conor McGregor zakończył karierę sportową, będzie kiedyś ciekawym tematem do dyskusji wśród historyków zajmujących się sportem. Irlandczyk już kilka razy zapowiadał, że kończy swoją przygodę oktagonem - raz został pozbawiony pasa mistrzowskiego za brak chęci jego obrony po czym niespodziewanie wrócił, innym razem twierdził, że przerzuca się na boks, a w międzyczasie został biznesmenem i zajął się promocją swojej marki whisky.

Wygląda jednak na to, że za jakiś czas możemy ponownie zobaczyć kontrowersyjnego Irlandczyka w akcji. Pomimo przegranej w “walce stulecia” z Floydem Mayweatherem Juniorem, która odbyła się w 2017 roku McGregor najwyraźniej nie zraził się do boksu, bo właśnie zapowiedział kolejny mecz pięściarski ze swoim udziałem. I to z nie byle jakim przeciwnikiem, bo prawdziwą legendą tego sportu - Filipińczykiem Mannym Pacquiao.

Conor McGregor zapowiada walkę z Mannym Pacquiao

Zapowiedź ta spotkała się z dość mieszanym odbiorem wśród komentujących. Jedni twierdzili, że McGregor nie ma czego szukać w starciu z takim przeciwnikiem, inni zaś odpowiadali, że przecież nie ma to znaczenia, bo każdy chciałby zobaczyć pojedynek pomiędzy dwoma legendami sportów walki.

Co na to Pacquiao?

Walka pomiędzy Irlandczykiem a Filipińczykiem cieszyłaby się z pewnością ogromnym zainteresowaniem fanów zarówno MMA, jak i boksu (a także niedzielnych kibiców, jak miało to miejsce w przypadku pojedynku McGregora z Mayweatherem), ale otoczenie boksera z Azji nieco studzi ich zapały. A raczej - nie jest w stanie w jednoznaczny sposób odnieść się do słów McGregora. Najpierw Jayke Joson, który jest jednym z partnerów biznesowych Pacquiao powiedział, że obaj zawodnicy już rozpoczęli przygotowania do walki, a prawnicy po obu stronach są w trakcie dogadywania wszystkich szczegółów. Część dochodów z walki miałaby zostać przeznaczona na pomoc Filipińczykom, którzy ucierpieli na skutek koronawirusa w tym kraju.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Manny Pacquiao (@mannypacquiao)

Zupełnie coś innego powiedział z kolei promotor “PacMana”, czyli Sean Gibbons. Szef firmy MP Promotions udzielił wypowiedzi “Boxing Scene”, w której stwierdził:

“Conor chyba nieco za wcześniej tego ranka otworzył butelkę Proper No. Twelve [marka whisky należąca do McGregora - przyp. red.]. Conor jest Conorem, tylko tyle mogę na ten temat powiedzieć”

Wygląda więc na to, że w obozie Pacquiao nie ma stuprocentowej zgodności na temat nadchodzącej walki, ale prędzej czy później zapewne do niej dojdzie, tym bardziej że plotki na jej temat nie są niczym nowym. McGregor ma dopiero 32 lata, zatem trudno oczekiwać, aby w tym wieku wybierał się na definitywną, sportową emeryturę. Jego potencjalny rywal jest co prawda starszy (41 lat), ale wielokrotnie udowadniał, że jest w stanie przygotować się do pojedynku - zdobywał mistrzostwo świata w kilku kategoriach wagowych. No i nie zapowiedział, że ma zamiar zawiesić rękawice na kołku. Nie można też zapomnieć o aspekcie finansowym tego wydarzenia - jeden z portali wyliczył, że walka McGregor - Pacquiao może wygenerować ponad 250 milionów dolarów przychodu i być znakomitym zwieńczeniem kariery drugiego z wymienionych.

Michał Miernik

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie