Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

System of a Down – oceniamy wszystkie płyty ikony nu metalu

Muzyka
|
07.04.2021

Amerykański zespół stworzony przez muzyków ormiańskiego pochodzenia – System of a Down – to niekwestionowana gwiazda i jeden z najważniejszych rockowych wykonawców XXI wieku. Postanowiłem przypomnieć sobie wszystkie albumy formacji oraz uszeregować je od najsłabszego do najlepszego.

Zdjęcie zespołu System of a Down
System of a Down to jeden z najważniejszych artystów przełomu XX i XXI wieku

System of a Down powstał w 1994 roku w kalifornijskim Glendale i uznawany jest za jednego z czołowych przedstawiciel muzyki metalowej, a konkretnie popularnego na przełomie XX i XXI wieku podgatunku – nu metalu. Jednak jednoznaczne sklasyfikowanie twórczości amerykańskiej formacji nie jest wcale takie proste, ponieważ składają się na nią różne wpływy: od hard rocka, poprzez metal alternatywny i progresywny, aż po klasyczny heavy metal. Zespół zachwycał innowacyjnością w brzmieniu, ostrymi riffami i tekstami, które niosły za sobą jakieś głębsze przesłanie. Najczęściej bez ogródek wykrzyczanymi przez Serj Tankiana.

System of a Down zawiesił działalność w 2006 roku, żeby w 2010 roku powrócić. Ale tylko na scenę. Dyskografia formacji kończy się bowiem w 2005 roku, a zespół od tamtego czasu ma niezmiennie na koncie pięć płyt. Postanowiłem je wszystkie ocenić z perspektywy czasu oraz sklasyfikować od najsłabszej do najlepszej:

5. Steal This Album! (2002)

Wydanie tej płyty było reakcją zespołu na fakt, że po internecie krążyło wydawnictwo nazwane „Toxicity II”, na którym znajdowały się odrzuty z poprzednich sesji nagraniowych. Materiał niekompletny i w słabej jakości został zatem zastąpiony muzyką w jakości studyjnej. Choć sama historia i fakt, że album zatytułowany został przewrotnie „Ukradnij ten album!” nie zmieniają faktu, że nie bez powodu utwory te nie znalazły się na właściwych albumach. Były zwyczajnie słabsze od tego, co zwykle pojawiało się na krążkach System of a Down.

„Steal This Album!” to bez wątpienia ciekawostka i uzupełnienie właściwej twórczości grupy, ale niewiele ponad to. Wydawnictwo po premierze wzbudziło zainteresowanie ze strony fanów, zabrało natomiast mieszane recenzje. Na pewno docenić należy fakt, że członkowie System of a Down postanowili po prostu podzielić się ze światem tym materiałem i utrzeć nosa piratom.

4. Hypnotize (2005)

Ostatni w dorobku System of a Down krążek. Co ciekawe, pojawił się on w tym samym roku, co „Mezmerize” (o nim szerzej w dalszej części tekstu) i zadebiutował na 1. miejscu amerykańskiej listy sprzedaży Billboard 200. Oznaczało to tym samym, że zespół osiągnął taki wynik z dwiema płytami w jednym roku. Wydarzenie godne podziwu, ale muzycznie „Hypnotize” mimo wszystko nie zachwycało...

Zespół postanowił poeksperymentować z brzmieniem, co zaowocowało jego złagodzeniem. Nie wszystkim taka decyzja przypadła do gustu, co wpłynęło na odbiór płyty. Obiektywnie jednak oceniając, materiał został przygotowany z dużą dbałością i był dość przebojowy. Mimo wszystko zabrakło w tym wszystkim mocy, dlatego postanowiłem umieścić piąty album amerykańskiego zespołu zaraz za podium mojego zestawienia.

3. Mezmerize (2005)

Wspomniany wcześniej album ukazał się w maju 2005 roku i, przynajmniej w mojej ocenie, wniósł do twórczości System of a Down znacznie więc, choć był mniej eksperymentalny. Nie ma miejsca na złagodzenie brzmienia. Utrzymany jest w stylistyce hardcore’u oraz metalu alternatywnego z delikatnymi folkowymi wstawkami. Wyszło bardzo ekspresyjnie i żywiołowo. Materiał na płycie jest stosunkowo krótki, bo to nieco ponad 35 minut, ale to w zupełności wystarczy. W mojej ocenie „Mezmerize” – i przepraszam za kolokwializm – to konkretny muzyczny strzał w mordę.

Najbardziej znaną kompozycją z czwartego albumu System of a Down jest znakomite „B.Y.O.B.”. Interpretuje się, że utwór ma wydźwięk antywojenny (co pasuje do samego zespołu), a także znajduje się w nim wiele nawiązań do kultowego „Paranoid” Black Sabbath. Płyta zebrała dobre i bardzo dobre recenzje i znakomicie się sprzedała – jak już wspomniałem, również zadebiutowała na szczycie zestawienia Billboard 200.

2. System Of A Down (1998)

Od tego wszystko się zaczęło! Mało znany zespół wydał swój debiut na cztery lata po powstaniu i był to debiut szalenie udany. Na płycie znalazło się trzynaście utworów utrzymanych w stylistyce nu metalu oraz metalu alternatywnego. Spory nacisk zespół położył na warstwę tekstową. Wszystkie utwory miały nieść za sobą jakiś przekaz lub poruszać ważny społeczny temat. Nie zabrakło kompozycji antywojennych, ale również mówiących o religii, pedofilii w kościele czy ekstremizmie.

Opinia publiczna nie była chyba do końca gotowa na premierę „System of a Down”, ale wśród młodych ludzi wydawnictwo cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Zespół stał się fenomenem i powiewem świeżości na skostniałej nieco rockowej scenie. Muzycznie momentami płyta niedomaga, co może wynikać z braku doświadczenia jej twórców, ale jako manifest i forma wyrażenia siebie oraz swoich poglądów jest dziełem wybitnym. Tak rozpoczęła się droga System of a Down do światowej sławy!

1. Toxicity (2001)

Drugi i w mojej opinii najlepszy album w dorobku System of a Down. Muzycy nieco dojrzeli po debiucie, ale jednocześnie wciąż mieli w sobie dużo zadziorności. Sporo kwestii wymagało ich zdaniem wykrzyczenia, co podczas słuchania „Toxicity” daje się odczuć. Krótkie, agresywne i zwarte utwory sprawiają, że mamy do czynienia z potężnym uderzeniem. Aż piętnaście kompozycji na płycie podstawowej, a także pięć na bonusowej to dowód, że grupa miała pomysły i chciała je jak najlepiej zrealizować.

„Toxicity” zostało docenione przez krytyków, a także fanów metalu. Album znakomicie się sprzedał (również w Polsce pokrył się złotem) i został uznany za jeden z najlepszych, jakie pojawiły się w pierwszej dekadzie XXI wieku. Pochodzą z niego takie słynne kompozycje jak „Chop Suey!”, „Aerials” czy „Toxicity”. Dzięki drugiemu wydawnictwu, zespół System of a Down ugruntował swoją pozycję na rynku, a kolejne sukcesy sprzedażowe sprawiły, że stał się gwiazdą światowego formatu. Jak – mam nadzieję – dowiodłem, muzycy nigdy później nie przygotowali nic równie nowatorskiego i nietuzinkowego.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Paweł Kopeć
25 września 2023 o 17:37
Odpowiedz

To jest właściwie wszystko... jedna płyta.

~Paweł Kopeć

25.09.2023 17:37
1