Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

10 kultowych zagranicznych płyt, które ukazały się w 1991 roku

Muzyka
|
18.03.2021

1991 rok był dla muzyki rozrywkowej przełomowy. Postanowiłem wskazać dziesięć moim zdaniem najważniejszych zagranicznych albumów, które ukazały się 30 lat temu.

Zdjęcie zespołu Metallica z lat 90. XX wieku
Metallica nagrała jeden z najważniejszych albumów 1991 roku

Są takie lata, które po prostu obfitują w dużo dobrych wydawnictw. Ich nagromadzenie przypada na lata 70. i 80., kiedy to wiele popularnych obecnie zespołów rozpoczynało swoją karierę i zaskakiwało raz po raz znakomitymi wydawnictwami. Dodatkowo kilka dekad temu wydawano znacznie więcej płyt, niż na przykład w XXI wieku. Postanowiłem was jednak zabrać w podróż do nieco mniej odległych czasów, a konkretnie do roku 1991. Tak się bowiem składa, że jest sporo znakomitych albumów, które już skończyły albo niebawem skończą 30 lat.

Kilka zespołów dopiero rozpoczynało swoją karierę, a niektórzy wykonawcy właśnie na początku lat 90. przygotowali swoje przełomowe wydawnictwa. Z każdą wybraną przeze mnie płytą łączy się inna historia, ale mają one dwa wspólne mianowniki – zostały wydane w 1991 roku i są po prostu świetnymi albumami, które po dziś dzień uznawane są za kultowe.

Genesis – We Can't Dance

Na pierwszy ogień zespół, który w 1991 roku już właściwie nic nie musiał, ponieważ był już ikoną muzyki rockowej. Pięcioletnia przerwa zrobiła jednak panom z Genesis bardzo dobrze i na początku lat 90. powrócili z czternastym i zarazem przedostatnim albumem w swojej karierze. Odeszli już na dobre od grania rocka progresywnego i postanowili przygotować płytę bardziej pop rockową, która naszpikowana została radiowymi przebojami. Niektórym to podejście się nie spodobało, ale oceniając obiektywnie – „We Can’t Dance” to znakomity album. Znalazły się na nim takie kompozycje jak „Jesus He Knows Me”, „No Son of Mine” czy „I Can't Dance”. Wszystkie okazały się wielkimi przebojami, a album został doceniony przez krytyków oraz miłośników muzyki rozrywkowej.

Guns N Roses – Use Your Illusion I/II

Trzeci i czwarty album Guns N’ Roses ukazały się w tym samym momencie – 17 sierpnia 1991 roku. Ponieważ nie jestem w stanie wskazać, który jest lepszy, postanowiłem umieścić w moim zestawieniu obie płyty. Na pierwszej pojawiły się takie przeboje jak „Don’t Cry” oraz „November Rain”, na drugiej natomiast „Civil War” i „You Could Be Mine”. Właśnie z tego powodu najlepiej przyjmować je jedną po drugiej. Albumy ugruntowały pozycję Guns N’ Roses jako jednego z najważniejszych zespołów rockowych końcówki lat 80. i początku 90. Wydawnictwa spotkały się z bardzo optymistycznym przyjęciem na całym świecie. Zespół po 1991 roku był na samym szczycie popularności. Co równie ciekawe, po „Use Your Illusion” nie nagrał już nic choćby zbliżonego poziomem muzycznym.

Michael Jackson – Dangerous

Oddzieliłem muzykę od prywatnych ekscesów i postanowiłem dodać na tę listę album „Dangerous”. Michael Jackson to postać kontrowersyjna, którą można lubić lub nie, ale skupiając się tylko i wyłącznie na muzyce trzeba obiektywnie przyznać, że wydany w 1991 roku album to najwyższa światowa półka. Jeden z najlepiej sprzedających się krążków muzyka zawiera takie przełomowe kompozycje jak „Heal the World”, „Black or White” oraz „Will You Be There”. Zarówno kolejne single, jak i sam album „Dangerous” zawędrowały na szczyty list przebojów oraz sprzedaży w kilkunastu krajach świata. Wydawnictwo sprzedało się w nakładzie przekraczającym 32 miliony egzemplarzy i zostało docenione wieloma nagrodami – w tym American Music Awards oraz Grammy.

Metallica – Metallica

Nie, nie jest to najlepszy album amerykańskiego zespołu, o czym szerzej pisałem w tekście podsumowującym twórczość Metalliki. Bez wątpienia jednak jest to wydawnictwo wybitne i szalenie popularne. Ważne również dlatego, że miało ogromny wpływ na popularyzację muzyki metalowej na świecie. Nieco złagodzone brzmienie płyty sprawiło, że na początku lat 90. metalowe granie weszło do tak zwanego „maistreamu”. O tym, jak ogromne znaczenie dla rozwoju samego gatunku miało to wydarzenie, nie trzeba chyba nawet pisać. Muzyka metalowa weszła na salony, zaczęła pojawiać się radiu czy reklamach telewizyjnych. Komercjalizacja nie wszystkim odpowiada, ale w tym wypadku była pozytywną wiadomością, ponieważ ludzie zafascynowani muzyką gitarową zaczęli odkrywać i penetrować jej szalenie bogaty świat.

A co do „Czarnego albumu” (tak nazywany jest krążek „Metallica” z powodu okładki), to wspomnę jedynie o kilku utworach, które się na nim pojawiły: „Enter Sandman”, „The Unforgiven”, „Nothing Else Matters”, „Sad but True”, „Wherever I May Roam”... Czy trzeba coś więcej dodawać?

My Bloody Valentine – Loveless

Shoegaze, czyli podgatunek rocka progresywnego, nie zyskałby nigdy popularności, gdyby nie ten album zespołu My Bloody Valentine. Drugie wydawnictwo irlandzkiej formacji to płyta innowatorska i przełomowa, które zdefiniowała wspomniany gatunek. Nad jej stworzeniem czuwał od początku do końca wokalista i gitarzysta, Kevin Shields, który postawił na wykorzystanie rozmaitych technik studyjnych. Właśnie dlatego „Loveless” ostatecznie powstało w... dziewiętnastu różnych studiach rozsianych po całym świecie. Warto również dodać, że Pitchfork, najbardziej wpływowy serwis internetowy poświęcony muzyce, umieścił „Loveless” na pierwszym miejscu w swoim rankingu najważniejszych płyt lat 90. To chyba dostatecznie dobra rekomendacja?

Nirvana – Nevermind

Singiel „Smells Like Teen Spirit”, który podbił listy przebojów, pozwolił zespołowi na osiągnięcie niewyobrażalnych zysków oraz popularności. Zarówno sami członkowie Nirvany, jak i wytwórnia nie spodziewały się tak ogromnego sukcesu. Na wydawnictwie znalazło się jednak znacznie więcej świetnych utworów z „In Bloom” oraz „Lithium” na czele. Album został doceniony przez krytyków, ale również miłośników rocka. W sumie rozeszło się ponad 26 milionów egzemplarzy płyty, w której komercyjny sukces właściwie nikt nie wierzył. „Nevermind” dodatkowo rozpromował grunge, który w latach 90. bił rekordy popularności, spychając wiele podgatunków rocka (na przykład glam) na margines. Nie ma chyba żadnej wątpliwości, że drugi album Nirvany był jednym z najważniejszych wydawnictw nie tylko 1991 roku, ale całej dekady.

Pearl Jam – Ten

Kolejny kultowy album utrzymany w grunge’owej stylistyce, ale tym razem z wyraźnymi wpływami rocka alternatywnego. „Ten” jest debiutem zespołu Pearl Jam. Wydawnictwo ukazało się w sierpniu 1991 roku i do dziś uznawane jest za najważniejszą płytę amerykańskiej formacji. Zebrała ona bardzo dobre i rewelacyjne oceny od krytyków, a także spotkała się ze sporym zainteresowaniem słuchaczy, co przełożyło się na jej komercyjny sukces. To właśnie na „Ten” znalazły się takie nieśmiertelne kompozycje jak „Jeremy”, „Alive” czy „Oceans”. Album doceniony został przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, gdzie sprzedano ponad 13 milionów egzemplarzy, ale jego wpływ na całą muzykę rockową był ogólnoświatowy.

Red Hot Chili Peppers – Blood Sugar Sex Magik

Choć to piąty album Red Hot Chili Peppers, to właśnie od niego rozpoczęła się droga formacji na sam szczyt. Grupa w unikatowy sposób połączyła heavy metal oraz funk, co zostało docenione przez fanów i krytyków. Utwory dotykały różnych problemów współczesnego świata – chociażby narkotyków, seksu, pożądania czy śmierci. Na świecie sprzedało się ponad 13 milionów egzemplarzy „Blood Sugar Sex Magik”, a amerykańscy krytycy określają płytę jako najlepszą w całej dyskografii Red Hot Chili Peppers. Coś w tym jest, ponieważ znalazły się na niej takie przeboje jak „Under the Bridge”, „Give It Away”, „Suck My Kiss” i „Breaking the Girl”.

R.E.M. – Out of Time

11 marca świętowaliśmy 30-lecie wydania płyty siódmej płyty R.E.M., co zaowocowało tekstem prezentującym 10 ciekawostek związanych z „Out of Time”. Wiele ważnych informacji padło w tamtym tekście, więc tutaj dokonam tylko krótkiego podsumowania.

O popularności albumu zdecydował jeden utwór – mowa oczywiście o „Losing My Religion”, ale na wydawnictwie pojawiło się znacznie więcej świetnych kawałków utrzymanych w ramach gatunkowych rocka alternatywnego. Zespół, który był wypalony po kolejnej obszernej trasie koncertowej, postanowił spróbować czegoś nowego i przygotował najlepszą płytę w całej swojej dyskografii. Została ona doceniona wieloma nagrodami – w tym Grammy.

U2 – Achtung Baby

Po kiepsko przyjętej płycie „Rattle and Hum” zespół stanął przed zadaniem ponownego wspięcia się na szczyt i przekonania do siebie fanów rocka. Co jednak ciekawe, formacja ponownie zaryzykowała i stworzyła płytę niepodobną do swoich poprzednich dokonań. Połączyła w jedno wpływy rocka industrialnego, alternatywnego, a nawet dance-rocka czy popu. Był to jednak strzał w dziesiątkę, a „Achtung Baby” uznawany jest obecnie za jedno z najlepszych wydawnictw Irlandczyków. Płyta okazała się ogromnym sukcesem marketingowym. Znalazły się na niej wielkie przeboje – „One”, „The Fly”, „Mysterious Ways” czy „Even Better Than the Real Thing”. „Achtung Baby” pojawiło się w listopadzie 1991 roku.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie