„Przylądek strachu” powróci jako serial. Martin Scorsese i Steven Spielberg połączą siły!

Książka, film

22.11.2023

Powieść Johna D. MacDonalda, która do księgarń trafiła w 1957 roku, doczekała się dwóch filmowych interpretacji. Obie spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem. Okazuje się, że historia jest na tyle uniwersalna, że powstanie również serial „Przylądek strachu”. Fabuła zostanie oczywiście uwspółcześniona.

Robert De Niro w filmie „Przylądek strachu” z 1991 roku | fot. mat. pras.

ZOBACZ TAKŻE:

14 najlepszych ról Roberta De Niro Martin Scorsese – 10 najlepszych filmów

„Przylądek Strachu” (ang. „Cape Fear”) doczeka się kolejnej odsłony. Serialową interpretację powieści Johna D. MacDonalda wyprodukują dwie reżyserskie ikony – Steven Spielberg i Martin Scorsese. Wiadomo, że twórcy bazowali nie tylko na książce z lat 50., ale również dwóch filmach, które powstały w 1962 i 1991 roku.

W XXI wieku „Przylądek Strachu” stanie się areną dla nowych wydarzeń, a dobrze znana historia dwójki adwokatów, którzy muszą stawić czoła psychopatycznemu mordercy, nabierze nowego wymiaru. Produkcja ma zaktualizować ten klasyczny motyw, przenosząc go w erę, gdzie obsesyjne zainteresowanie true crime oraz fascynacja seryjnymi mordercami i psychopatami osiągnęły swoje apogeum.

Nowa odsłona „Przylądka Strachu” w formie serialu to efekt współpracy Universal Studio Group oraz Amblin Entertainment. Nick Antosca, twórcą takich głośnych seriali jak „Hannibal” czy „Nowy smak wiśni”, zajął miejsce showrunnera i głównego producenta.

Na ten moment nie wiemy, kto zagra w serialowej odsłonie „Przylądku strachu”, a także kiedy można spodziewać się premiery produkcji.

Dwa filmy, dwa wielkie dzieła

Pierwszy filmowy „Przylądek Strachu” J.Lee Thompsona z 1962 roku, gdzie rolę adwokata Sama Bowdena zagrał Gregory Peck, a mordercę Robert Mitchum, jest pamiętany jako kamień milowy w historii kina. Czarno-biała produkcja wciąż uznawana jest za jedną z najważniejszych w historii mrocznych thrillerów.

W 1991 roku Martin Scorsese stworzył swoją wersję, ponownie zapraszając Mitchuma do obsady, jednak tym razem w roli adwokata rodziny Bowdenów. Robert De Niro zagrał przerażającego Maxa Cady’ego, a Juliette Lewis wcieliła się w postać Danielle Bowden, córki prawników. Aktorzy za swoją brawurową grę docenieni zostali nominacjami do Oscarów i Złotych Globów. Film uznawany jest za jeden z najlepszych thrillerów początku lat 90. XX wieku. Zarobił prawie 200 milionów dolarów.