Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

„Minuta ciszy”, czyli Polska w pigułce. Recenzja nowej produkcji Canal+

Książka, film
|
18.09.2022

Canal+ już dawno udowodnił, że – we współpracy z polskimi twórcami – przygotowuje dzieła na wielu płaszczyznach wartościowe. Czy miniserial „Minuta ciszy”, który właśnie jest emitowany, stanowi podtrzymanie tego pozytywnego trendu?

„Minuta ciszy” - kadr z serialu
Robert Więckiewicz w serialu „Minuta ciszy” | fot. mat. pras.

Polacy nie zawsze potrafią śmiać się z samych siebie, czy z dystansem podchodzić do swoich przywar, rytuałów czy stylu życia. Jeśli jednak ten swojski realizm podsycony jest odrobiną humoru i ironii, może okazać się przepisem na filmowy czy serialowy sukces. Twórcy „Minuty ciszy” – produkcji zamówionej przez Canal+ – postanowili zabrać nas do dwóch pozornie spokojnych miasteczek. Takich, jakich na mapie polski wiele. Jednocześnie postanowili przyjrzeć się relacjom międzyludzkim przez pryzmat prowadzonych przez nich interesów.

Ale nie zabrali nas do sklepu spożywczego czy na stację benzynową. Postanowili spenetrować dość nieoczekiwany temat, jakim jest branża funeralna. Twórcy rzadko kiedy interesują się tym tematem, a pogrzeby to zwykle domena albo filmów gangsterskich, albo dramatów. Rzadko jednak kiedy ktokolwiek zagłębia się w szczegóły. Gdy zapowiedziano „Minutę ciszy”, wielu spodziewało się, że będzie to polska odpowiedź na serial „Sześć stóp pod ziemią” – nagrodzonej wieloma nagrodami produkcji HBO, która skupia się na prowadzącej zakład pogrzebowy rodzinie Fletcherów. Już teraz można odpowiedzieć na te sugestie – obie produkcje nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego (poza bardzo ogólnie rozumianym tematem przewodnim). Czym zatem jest nowy miniserial Canal+?

„Minuta ciszy” – plakat
„Minuta ciszy” – plakat | mat. pras.

Historia z dużym potencjałem

Zacznijmy może od obsady, bo ta robi naprawdę duże wrażenie. Reżyser serialu, Jacek Lusiński, zaprosił do współpracy Roberta Więckiewicza, Piotra Roguckiego, Aleksandrę Konieczną, Aleksandrę Popławką, Karolinę Bruchnicką oraz Mieczysława Zbrojewicza. Trzeba przyznać, że aktorskiej jakości w tym składzie nie brakuje i widać to na ekranie. Bohaterowie są autentyczni, ale to również zasługa faktu, że zostali bardzo dobrze napisani. Wielowymiarowi, ciekawi, pełni przywar, ale i pozytywnych cech. Ich zachowania, choć bywają dziwne, zawsze są w taki czy inny uzasadnione. Sprawia to, że historia, choć nieoczywista, jest wiarygodna.

Świeżo emerytowany listonosz, Mietek Zasada (Więckiewicz), chce pochować swojego przyjaciela, Czesława. Proboszcz nie chce pochować byłego milicjanta, a dodatkowo zrywa umowę z miejscowym domem pogrzebowym. Bohater postanawia sam zorganizować pogrzeb, co sprawia, że zaczyna poznawać biznes funeralny od podszewki. Gdy podejmuje tę decyzję, nie ma nawet pojęcia, z jakimi absurdami i przeszkodami będzie musiał się mierzyć. Balansować gdzieś na granicy moralności i prawa. Dodatkowo na światło dzienne zaczynają wychodzić sekrety z przeszłości Mietka, które – z wielkim prawdopodobieństwem – doprowadzić mogą do jego całkowitego pogrążenia. Życiowej katastrofy.

Polska w dużych dawkach

Choć serial skupia się na biznesie funeralnym, niesie bardziej uniwersalną wiedzę na temat tego, jak w Polsce prowadzi się własną działalność. Niezależnie od branży. To samo w sobie jest ciekawym, rzadko poruszanym tematem, ale kiedy dodamy do tego świetnie napisaną historię głównych bohaterów, możemy mówić o wielowątkowej, wciągającej historii. Historii, obok której nie da się przejść obojętnie. Bo pokazuje małomiasteczkową Polskę dokładnie taką, jaka ona jest. Oczywiście – pojawiają się przerysowania czy uproszczenia, ale obraz społeczeństwa prezentowanego w „Minucie ciszy” jest boleśnie realistyczny.

Podczas seansu doceniłem również retrospekcje, których – wraz z rozwojem fabuły – jest coraz więcej, a dotyczą one Mietka, ale również innych prezentowanych we współczesnej historii bohaterów. A to PRL pełną gębą. Z lejącą się strumieniami wódką, nieporadnymi milicjantami i wszystkimi powszechnie znanymi absurdami tamtej epoki. Twórcy z tej kwestii odrobili pracę domową, nie tylko świetnie pokazując współczesność, ale również przygnębiającą komunistyczną przeszłość. Wszystko to tworzy bardzo spójny, przejmujący, niekiedy smutny, a niekiedy wesoły obraz Polski.

„Minuta ciszy” – kadr z serialu
Polska rzeczywistość w serialu „Minuta ciszy” | fot. mat. pras.

Bo w „Minucie ciszy” trudno tak naprawdę ocenić, w jakich gatunkowych ramach próbowali zmieścić się twórcy. Balansują gdzieś na granicy społecznego dramatu i groteski, pokazując również bardziej komediową stronę egzystencji bohaterów. Czasem ma to nawet wydźwięk rodem z czarnej komedii. Jednocześnie nie sposób nie odnieść wrażenia, że momentami reżyser w tej zabawie formą się zagalopowuje. Bo w serialu pojawiają się sceny, które do samej fabuły niczego nie wnoszą i nie posuwają w żaden sposób akcji do przodu. Są niczym więcej niż ozdobnikami. Nie jest to jakaś duża wada, ale momentami takie rozwiązanie męczy.

Klasa!

Reasumując – „Minuta ciszy” to kolejne wartościowe dzieło, które powstało na zamówienie Canal+. Składający się z sześciu epizodów miniserial to opowieść o ludziach, ich życiu oraz decyzjach, które je definiują. To również analiza polskiego społeczeństwa przez pryzmat prowadzenia (bieda)interesów. To w końcu słodko–gorzka opowieść o tym, jak decyzje z przeszłości mają swoje konsekwencje w teraźniejszości.

Wszystko podlane jest odrobiną humoru i absurdu. Objawiają się one zarówno w prezentowanych w serialu sytuacjach, jak i zachowaniach bohaterów. Bohaterów naprawdę dobrze napisanych, spójnych i autentycznych. No i świetnie odegranych – Więckiewicz to klasa sama w sobie, ale również Rogucki pokazał niesamowitą aktorską klasę. Aż szkoda, że na ekranie pojawia się stosunkowo rzadko.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie