Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Szczęsny bohaterem! Polska pokonuje Arabię Saudyjską i pozostaje w grze na mundialu

Hobby
|
26.11.2022

Przegrywając z Arabią Saudyjską Polska wciąż ma szansę na awans, ale jak powszechnie wiadomo – matematyka bywa kapryśna. Jeśli więc podopieczni Czesława Michniewicza faktycznie myślą o awansie, powinni pokonać swojego dzisiejszego rywala. Łatwiej jednak napisać, niż zrobić.

Lewandowski - zdjęcie
Robert Lewandowski z pierwszym golem na mistrzostwach świata | fot. Łączy nas piłka

W „polskiej” grupie mistrzostw świata po pierwszej kolejce niespodziewanie prowadzi Arabia Saudyjska. Pokonała ona sensacyjnie faworyzowaną Argentynę. Polska o bezbarwnym remisie z Meksykiem ma zatem jeden punkt i jeśli liczy na awans z grupy, koniecznie powinna wygrać dzisiejsze spotkanie z Saudyjczykami. To jednak, o czym przekonali się Messi i spółka, nie takie proste zadanie. Zawodnicy pod wodzą Renarda są świetnie przygotowani do turnieju – wybiegani, ambitni, zgrani.

Polacy w pierwszym meczu pokazali, że mają problem z rozegraniem i atakiem pozycyjnym, natomiast udowodnili, że potrafią grać naprawdę dobrze w obronie. W tym należało upatrywać naszej szansy przed mecze – że ataki Saudyjczyków nie będą w stanie przebić się przez skutecznie zastawione zasieki, a jednocześnie nasi skrzydłowi i ofensywni gracze będą w stanie raz na jakiś czas zorganizować dobry kontratak. Tak przynajmniej miało to wyglądać w teorii, bo jak wiadomo – nie da się wszystkiego przewidzieć.

Polska–Arabia Saudyjska: składy, przebieg meczu, statystyki pomeczowe

Polska 2-0 Arabia Saudyjska
Piotr Zieliński 39, Robert Lewandowski 82 

Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 2. Matty Cash, 15. Kamil Glik, 14. Jakub Kiwior, 18. Bartosz Bereszyński - 20. Piotr Zieliński (63, 13. Jakub Kamiński), 10. Grzegorz Krychowiak, 6. Krystian Bielik, 7. Arkadiusz Milik (71, 23. Krzysztof Piątek), 24. Przemysław Frankowski - 9. Robert Lewandowski. 

Arabia Saudyjska: 21. Mohammed Al-Owais - 12. Saud Abdulhamid, 4. Abdulelah Al-Amri, 5. Ali Al-Bulaihi, 6. Mohammed Al-Breik (65, 2. Sultan Al-Ghannam) - 9. Firas Al-Buraikan, 23. Mohamed Kanno, 8. Abdulellah Al-Malki (85, 20. Abdulrahman Al-Aboud), 16. Sami Al-Najei (46, 18. Nawaf Al-Abed; 90, 19. Hattan Bahebri), 10. Salem Al-Dawsari - 11. Saleh Al-Shehri (86, 24. Nasser Al-Dawsari).

Pierwsza połowa rozpoczęła się tak, jak należało się spodziewać – od szybkich i dobrze skoordynowanych ataków Saudyjczyków. Nasza obrona była jednak na to przygotowana. W pierwszym kwadransie przewaga zawodników Renarda była bardzo duża, a nam nie udawało się rozegranie i atakowanie. Nie wyglądało to dobrze. Szczególnie że pomiędzy 15’ a 19’ Polacy dostali aż trzy żółte kartki. Sytuacja robiła się nieciekawa. Później mecz zrobił się bardzo rwany i nerwowy, obie drużyny postawiły na agresywną grę, co kończyło się wieloma faulami i przerwami w grze. Wydaje się, że mentalnie wyszli z tego lepiej Polacy, ponieważ w 39’ rozegrali świetną akcję – Frankowski podał do wbiegającego w pole karne Lewandowskiego. Ten odbił sobie piłkę w stronę linii końcowej boiska i zagrał do wbiegającego Zielińskiego. Pomocnik Napoli uderzył z woleja nie do obrony. Polska na prowadzeniu! Radość szybko się skończyła. Chwilę później sędzia podyktował wątpliwego karnego po faulu na Al-Shehrim. Do „jedenastki” podszedł Al-Dawsari, ale uderzył na tyle blisko środka, że piłkę wybił przed siebie Szczęsny. Polski bramkarz obronił również dobitkę z najbliższej odległości! W doliczonych dziesięciu minutach gra się wyrównała, a Saudyjczycy bardziej się otworzyli. Żadna ze stron nie była jednak w stanie zdobyć bramki.

Druga połowa zaczęła się zgodnie z przewidywaniami – od skomasowanych ataków Saudyjczyków. Ruszyli do przodu prawie całą drużyną, kilkukrotnie wprowadzając chaos w naszej obronie. Albo polskim defensorom sprzyjało szczęście, albo klasą ponownie wykazywał się Szczęsny. Polacy sporadycznie próbowali kontratakować, ale bez efektów. W kolejnych minutach akcje podopiecznych Michniewicza były składniejsze – skutkowało to najpierw poprzeczką Milika, a później słupkiem Lewandowskiego. Choć niewiele na to nie wskazywało, Polacy podwyższyli prowadzenie – fatalny błąd saudyjskich obrońców wykorzystał Lewandowski. Na niespełna dziesięć minut przed końcem wszystko zostało rozstrzygnięte. Podopieczni Renarda nieco opadli z sił, a Polacy kilkukrotnie zagrozili bramce Al-Owaisa. Niestety nie udało im się podwyższyć prowadzenia. A szkoda.

Polska–Arabia Saudyjska: statystyki pomeczowe
Polska–Arabia Saudyjska: statystyki pomeczowe | Flashscore.com

Budujące i ważne zwycięstwo

Wydaje się, że musimy zaakceptować fakt, że pod wodzą Michniewicza Polska nie będzie grała ładnej piłki. Ale będzie ona skuteczna, co można było zauważyć podczas dzisiejszego meczu, czy spotkania barażowego ze Szwecją. Polacy mało byli przy piłce, kiepsko rozgrywali, ale świetnie się bronili i wyprowadzali skuteczne kontrataki – to zaowocowało zwycięstwem z naprawdę dobrze dysponowanym przeciwnikiem. Cieszy dobra postawa takich zawodników jak Zieliński, Lewandowski, Glik i Szczęsny. Szczególnie ten ostatni rozgrywa chyba najlepszy turniej w całej swojej karierze. Z Argentyną znów będzie trudno, zapewne nieładnie, ale – pozostaje nam w to wierzyć – z odpowiednim rezultatem.

Na ten moment cztery punkty nie zapewniają nam niczego. Są one oczywiście dobrym prognostykiem w kontekście ewentualnego awansu, podobnie jak dodatki bilans bramkowy, ale wciąż musimy zagrać dobry mecz z Argentyną, żeby awansować do fazy pucharowej mistrzostw świata. Wiele zależy również od wyniku dzisiejszego spotkania Messiego i spółki z Meksykiem. Na szczęście jednak, co w ostatnich dekadach było bardzo trudne do osiągnięcia, trzeci mecz w grupie nie będzie o honor. Będzie o awans.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie