Polska pokonała reprezentację Niemiec! Pożegnanie Kuby i genialny Szczęsny [ANALIZA]

Niedawno opublikowałem na łamach portalu artykuł poświęcony potyczkom polskich piłkarzy z Niemcami. Przez wiele lat, nawet w złotych latach 70. i 80. XX wieku, nie udawało nam się pokonać naszych zachodnich sąsiadów. W pewnym momencie mówiło się nawet o klątwie. W końcu przeciwnika odczarował Adam Nawałka, którego reprezentacja pokonała Niemców po znakomitym meczu na PGE Narodowym. Rzecz działa się w 2014 roku, w meczu eliminacji Mistrzostw Europy.

Niemalże dekadę później, 16 czerwca 2023 roku, doszło do kolejnego pojedynku obu reprezentacji, ponownie na magicznym PGE Narodowym. Polacy nie byli faworytami towarzyskiego pojedynku, ale wszyscy mieliśmy świadomość, że Niemcy nie są w optymalnej formie, a trener Flick ma sporo problemów ze zbudowaniem drużyny. Drużyny, która – do czego Niemcy się przyzwyczaili – będzie pokonywała każdego i wszędzie. Polacy więc mieli niepowtarzalną okazję, żeby pokonać naszych zachodnich sąsiadów po raz drugi. Problem w tym, że podopieczni Santosa również ostatnio nie zachwycali.

Polska–Niemcy: składy, przebieg meczu, statystyki pomeczowe

Polska 1-0 Niemcy
Jakub Kiwior 31

Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 18. Bartosz Bereszyński (72, 19. Przemysław Frankowski), 5. Jan Bednarek, 4. Tomasz Kędziora, 14. Jakub Kiwior, 13. Jakub Kamiński - 16. Jakub Błaszczykowski (17, 15. Michał Skóraś), 10. Sebastian Szymański (46, 8. Karol Linetty), 17. Damian Szymański (77, 6. Krystian Bielik), 20. Piotr Zieliński (65, 23. Bartosz Slisz) - 9. Robert Lewandowski (46, 7. Arkadiusz Milik).

Niemcy: 1. Marc-André ter Stegen - 5. Thilo Kehrer, 26. Malick Thiaw (87, 25. Marius Wolf), 2. Antonio Rüdiger - 18. Jonas Hofmann (46, 20. Robin Gosens), 6. Joshua Kimmich (80, 8. Leon Goretzka), 23. Emre Can, 24. Florian Wirtz (80, 17. Julian Brandt), 14. Jamal Musiala (68, 9. Niclas Füllkrug), 13. Benjamin Henrichs (68, 19. Leroy Sané) - 7. Kai Havertz.

Początek meczu był zachowawczy. Obie drużyny bały się ryzykować. Niemcy mieli piłkę przy nodze, natomiast Polacy nastawili się na kontratakowanie. Jedną z takich okazji miał w 13’ Błaszczykowski, którego jednak w ostatniej chwili ubiegł Thiaw. Chwilę później wszyscy piłkarze i cały stadion pożegnały popularnego Kubę, dla którego był to ostatni występ z Orłem na piersi. W jego miejsce pojawił się Skóraś. Gra była szarpana, a Polacy mądrze blokowali ofensywne zapędy Niemców. Od czasu do czasu atakowali, co najczęściej przekładało się na rzuty rożne. Jeden z nich okazał kluczowy – po dośrodkowaniu Szymańskiego głową gola strzelił obrońca Arsenalu, Kiwior. Była 31’. Niemcy próbowali odrobić straty, ale poza niezłą akcją Havertza, zakończoną strzałem w Szczęsnego, niczego nie wskórali.

Po przerwie Niemcy zagrali z większym zaangażowaniem, mieli piłkę przy nodze. Zepchnęli Polaków do (momentami) rozpaczliwej defensywy. Trener Flick wprowadzał kolejnych ofensywnych graczy (Füllkrug, Sane, Brandt), natomiast Santos defensywnych (Linetty, Bielik). Szybko stało się jasne, jak będzie wyglądała druga połowa. Niemcy atakowali z coraz większym zaangażowaniem, ale najczęściej brakowało im dokładności. Gdy w końcu udawało im się stworzyć groźną okazję, na ich drodze stawał niesamowity w tym meczu Szczęsny. Polacy zapędzali się na połowę przeciwników sporadycznie i niewiele z tych prób wynikało. Milik walczył, ale najczęściej był osamotniony. Choć nasi zachodni sąsiedzi ostatecznie stworzyli kilkanaście okazji, nie udało im się zdobyć gola. Drugie zwycięstwo polskich piłkarzy nad Niemcami stało się faktem!

Polska–Niemcy: statystyki pomeczowe | Flashscore.com

Mecz bez stawki, który ma znaczenie

Nie był to ładny mecz w naszym wykonaniu, ale zważywszy na potencjał obu reprezentacji – trudno było oczekiwać czegoś innego. Niemcy mają swoje problemy, ale nie zapominajmy, że na boisku występowali klasowi zawodnicy – Kimmich, Musiala, ter Stegen, Rüdiger. To ścisła światowa czołówka, której polskim piłkarzom udało się przeciwstawić. Oczywiście wróciły demony znane z kadencji Brzęczka czy Michniewicza, czyli murowanie bramki i liczenie na to, że bramkarz będzie miał doby dzień (na szczęście miał), więc stare problemy wciąż są aktualne – w pojedynku z mocnymi rywalami mamy problem z utrzymaniem piłki oraz rozegraniem. Spotkanie z Niemcami nie zmieniło postrzegania w tym zakresie, ale może okazać się kluczowe z innego powodu.

W piłce nożnej morale oraz psychika są równie ważne, co umiejętności techniczne i motoryczne. Polscy zawodnicy pokonali wczoraj jedną z najlepszych reprezentacji świata; drużynę, z którą od wielu dekad gra nam się bardzo ciężko. Może to zbudować drużynę i podbudować pewność siebie zawodników. Nie oszukujmy się – to było spotkanie bez realnej stawki, w którym kluczowe było sprawdzenie nowych zawodników czy przetestowanie rozwiązań taktycznych. Dobrze jednak, że okazało się dla nas zwycięskie, ponieważ pierwsze mecze trenera Santosa nie były udane. Pokonanie Niemców zdejmie presję zarówno z niego, jak i zawodników.

Piłkarską jakość Polacy muszą udowodnić już we wtorek, gdy zmierzą się w meczu eliminacyjnym z Mołdawią. Będzie to spotkanie wyjazdowe na niewygodnym terenie. Tym samym, na którym niedawno zawiedli Czesi (był remis 0:0). Mówiąc jednak szczerze – reprezentacja taka jak nasza, aspirująca do bycia w czołówce, nie powinna się obawiać takich spotkań. W Mołdawii musimy zdobyć trzy punkty, nie ma innej możliwości.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM! ❯