Nie gadaj, działaj
- Patrz, jaki mam cellulit na pupie! Nogi mam za grube, no nie? Nie mieszczę się w żadną sukienkę – słyszysz to często i krew cię zalewa. Przecież ona wciąż ma figurę bez zarzutu. Skórę jak jedwab. Kiecek pełną szafę. O co jej chodzi? Już masz na końcu języka propozycję, żeby zaczęła chodzić z tobą na siłownię. Ale hola! Ona weźmie to za potwierdzenie swoich wydumanych braków. Nie mów też, że wymyśla.
Spróbuj inaczej. Kiedy znowu zacznie narzekać na swoje ciało, podejdź do niej, pocałuj raz, drugi i zaprowadź do łóżka, a tam zrób swoje. Tylko porządnie! Co jakiś czas pieszczotliwie podkreślaj, jak podoba ci się jej pupa, nogi i figura.
Na parę dni przycichnie. Zabieg trzeba regularnie powtarzać. Nie zapominaj rady, jaką dawał majster Marian, stary ochlapus i babiarz, swoim murarskim pomocnikom: - Synku, pamiętaj - najpierw ona, ty zawsze zdążysz. Jak ją porządnie zerżniesz, to będzie cię po rękach całowała. I kanapki ci do roboty zrobi.
Gorąca linia z mamusią
Potrafi rozmawiać z matką godzinami. Codziennie. Masz dosyć komórki dzwoniącej w łóżku, gdy właśnie zabierasz się do rzeczy?
W porach, kiedy mamusia dzwoni najczęściej, proponuj wspólne wyjście. Do kina, na basen, albo do teatru – tam musi wyłączyć telefon. Weekend zaplanuj w przytulnym domku letniskowym, ale wcześniej sprawdź, czy na pewno nie ma tam zasięgu.
Misiu, Kotku, Słoneczko
Miło jest usłyszeć „Mój ty Misiaczku”. Ale tylko wtedy, gdy jesteście we dwoje. Te pieszczotliwe trele podczas spotkań z twoimi znajomymi z pracy zwyczajnie cię peszą. Ignoruj je. Jeśli zaczniesz jej w tym momencie szeptać do ucha, że nie chcesz, żeby tak cię nazywała „przy ludziach”, gotowa się obrazić albo zrobić scenę. Ciche dni masz jak w banku.
Odłóż tę rozmowę na inną okazję. Najlepiej po udanym seksie. Zwyczajnie powiedz, dlaczego wolisz, żeby zwracała się do ciebie po imieniu. Może zrozumie.
Tylko słuchaj
Ona znowu trajkocze o swoich kłopotach. „Elka to, Kaśka tamto… Brat znowu… A ta torebka to… Wyobraź sobie, że głupia kierowniczka… I co ja mam teraz zrobić?” Nie próbuj jej doradzać. Ona nie chce twoich rad. Jak spróbujesz podsuwać rozwiązania, ona cię zabije. Ty masz tylko słuchać! Im gadanie jest potrzebne, żeby się uspokoić.
Łóżko nie dla trojga
Rano budzi cię wielki jęzor na twarzy. Chciałbyś jeszcze trochę pospać. To nie była udana noc. Wieczorem do niczego nie doszło, bo jej ukochany pies uwalił się w łóżku. Na dokładkę nie wyspałeś się, bo Maksio wiercił się niemiłosiernie.
Sprawę można załatwić skrytobójstwem. Ale nie ma gwarancji, że nie znajdzie sobie nowego pupilka i nie rozpuści go jak Maksia - na przykład jakąś łajzę ze schroniska dla zwierząt.
Weź ją sposobem. Wieczorem dyskretnie wylej na łóżko kubek wody zabarwionej czymś żółtym. Poskutkuje. Sama wyśle Maksia na legowisko. Na dokładkę zaproponuj, że to ty wymienisz i wypierzesz pościel. Będzie wdzięczna.
Karygodna ignorancja
Jezu, ona nie wie, kim był Don Corleone! Twoja kobieta nie oglądała „Ojca Chrzestnego”! A ty widziałeś wszystkie ekranizacje Grocholi? Zamiast się wściekać, zaproponuj wspólne obejrzenie kultowego filmu. Kobiety lubią, gdy mężczyźni są dla nich przewodnikami. A czasem, jak wybierasz film w wypożyczalni, możesz się pomylić. I zamiast komedii, wypożyczyć nową produkcję dla dorosłych… One też to lubią, ale niechętnie się do tego przyznają.
Znowu on
Gdzie razem nie wyjdziecie, wszędzie spotykasz jej byłego faceta. To wydaje ci się dziwne. Możesz mu oczywiście przerzedzić zęby, ale po co. Zaproś go do stolika w knajpie, gdzie jesteś ze swoją panią. Postaw piwo, pogadajcie. Bądź pewny siebie. Ona zobaczy, że wygrywasz konkurencję z jej byłym.
Dla bezproblemowych
Nie masz żadnego z wymienionych problemów, bo nie jesteś związku? Poszukaj kobiety w sieci. Według badań 26 procent sieciowych randek kończy się w łóżku. Kobiety są jednak ostrożne i boją się internetowych dziwaków. Dlatego na czacie pisz o sobie normalnie, nie filozofuj, nie wydziwiaj. Nie pisz nowych maili. Odpisuj na maile od niej. W jakikolwiek sposób odnieś się do tego, co napisała. Będzie wtedy wiedziała, że przywiązujesz wagę do znajomości i że jej słuchasz.
A, i jeszcze jedno. Wymień co najmniej 10 wiadomości zanim zaproponujesz spotkanie. Będziecie mieli o czym rozmawiać w realu.
Adam Różański
Komentarze (14) / skomentuj / zobacz wszystkie
Najlepszy sposób jaki wypróbowałem do tej pory to ubranie biomagnetyczne. Jak oboje mamy je na sobie to orgazm nie z tej ziemi gwarantowany, jak tylko jedno ma koszulkę na sobie to zanim do czegoś dojdzie to trzeba się mocno do siebie poprzytulać...
12.02.2014 23:25
Proste patenty są najlepsze!!!!
22.12.2011 17:53
Są kobiety, które nie chcą faceta na białym koniu ani jego kasy bo mają swoją.
04.11.2011 09:39
No, nie wiem, czy na dzisiejsze mocno wyemancypowane kobiety można mieć proste patenty. Mam wrażenie, że albo cekają na księcia na białym koniu, albo liczy się dla nich wyłącznie kasa
02.10.2011 00:44