Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Test: Volkswagen Passat Alltrack. Jak dobry kumpel

Samochody
|
03.06.2012
Samochody Test: Volkswagen Passat Alltrack. Jak dobry kumpel

Uterenowiona wersja Volkswagena Passata, nazwana Alltrack, jest jak kumpel od wypadów za miasto. Solidny, nie nawala, a gdy trzeba, wybawi z kłopotów – co sprawdziłem dla was na własnej skórze.

Samochody Test: Volkswagen Passat Alltrack. Jak dobry kumpel

Lodowiec Rettenbach, Austria. Ponad 2,5 tysiąca metrów nad poziomem morza. Auto, jadąc efektownym ślizgiem, w pokrytym lodem zakręcie niebezpiecznie zaczęło zbliżać się do bandy z ubitego śniegu. Uff, niewiele brakowało!

Trochę „przegięliśmy” - pomyślałem chwilę później oglądając tył samochodu, którym niemal otarłem się o zamarzniętą ścianę.

Z drugiej strony z kłopotów wybawił mnie 4MOTION – napęd na cztery koła, w który wyposażony była nowa odmiana popularnego Volkswagena Passata, nazwana Alltrack. To właśnie ją miałem okazję sprawdzić podczas prezentacji prasowej zorganizowanej na śnieżnych torach na lodowcu Rettenbach, w Tyrolu.

Alltrack to uterenowiona wersja Passata Varianta, czyli „paska” w nadwoziu kombi. Zyskała plastikowe osłony z przodu i z tyłu auta oraz metalową osłonę chroniącą podwodzie. Nie są one tylko na pokaz. Świadczy o tym choćby fakt, że auto zostało podwyższone o 30 mm. Prześwit mierzy sobie teraz 165 mm.

Podniesienie tej wartości wpłynęło na offroadowe zdolności Passata. Kąt natarcia zwiększył się z 13,5 do 16 stopni, kąt zejścia z 11,9 do 13,6 stopni.

Na bezdrożach pomagać ma także uruchamiana przyciskiem funkcja offroad. Dzięki niej zmienia się charakterystyka pracy ABS-u i EDS (mechanizm różnicowy), asystenta ruszania pod górę, pedału gazu i automatycznej skrzyni DSG. System działa do prędkości 30 km/h i dzięki niemu łatwiej piąć się do góry lub zjeżdżać ze stromej drogi.

Podstawową przewagą nad zwykłymi autami jest napęd na cztery koła 4MOTION. Układ oparty został o elektrohydrauliczne sprzęgło typu Haldex IV. Przez większość jazdy 90 proc. napędu przekazywana jest na przednie koła, a 10 proc. na tył. Gdy jednak choćby jedno z kół straci przyczepność, system rozdysponowuje odpowiednio moc, by pomóc kierowcy w jeździe w trudnych warunkach, o czym dobitnie się przekonałem.

Co pod maską? Bez niespodzianek: znane z koncernu Volkswagena silniki benzynowe i diesle. Jedyna różnica jest taka, że do Alltracka trafiają tylko mocniejsze jednostki. Jest więc benzynowy 1.8 TSI o mocy 160 KM (od 111 690 zł) i 210-konne 2.0 TSI (od 142 790 zł) oraz wysokoprężne 2.0 TDI w dwóch odmianach: 140 (od 121 390 zł) i 170 KM (od 145 190 zł).

Ten ostatni trafił pod maskę testowanego egzemplarza i wydaje się być najbardziej optymalnym wyborem. Z jednej strony zapewnia niezłe osiągi – od 0 do 100 km/h przyspiesza w 8,9 sekundy. Do tego jego moment obrotowy o wartości 350 Nm przyda się, gdy trzeba pociągnąć przyczepę z łódką albo quadem. Szczególnie, że w stosunku do zwykłego Passata uciąg zwiększono o 200 kg, do 2200 kg. Mimo sporej mocy tego silnika, spalanie pozostało na przyzwoitym poziomie: 6 litrów na 100 km/h w trasie i 8 podczas pokonywania górskich serpentyn.

Wszystko to, co oferuje nowe auto z Wolfsburga, terenówki z niej oczywiście nie czyni. I, jak twierdzą przedstawiciele koncernu, takiego założenia nie było. Uterenowiony Passat jest czymś trochę więcej niż zwykłym, funkcjonalnym i praktycznym kombi o przepastnym bagażniku (603 litry). Jednocześnie nie ma wad typowego SUV-a: paliwożerności, gorszego prowadzenia i ostentacyjnego wyglądu.

Po co ci takie auto jak Passat Alltrack? Będę szczery – jeśli twoje wymarzone wakacje to leżenie na plaży – odpuść sobie kupno tego typu samochodu – zwykłe kombi wystarczy. Jeśli jednak jesteś typowym czytelnikiem serwisu Facetpo40.pl, wolny czas spędzasz aktywnie np. uprawiasz rowerowe enduro co weekend, Alltrack może służyć jako solidny towarzysz podróży po bezdrożach. Paradoksalnie sprawdzi się także w mieście. Krawężniki, dziury i progi spowalniające, to czasem większe wyzwanie dla samochodu niż niejeden „offroad”...

Ed Borowski

Lancia Delta Hardblack
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (4) / skomentuj / zobacz wszystkie

Tomik
10 grudnia 2012 o 13:08
Odpowiedz

Testowałem autko i tak mi się spodobało, że chyba kupię, tylko czas oczekiwania ok 6 m-cy, ale cóż warto poczekać....

~Tomik

10.12.2012 13:08
mario
05 lipca 2012 o 14:18
Odpowiedz

Witaj,
będę go tetsował, więc w poniedziałek mogę coś więcej powiedzieć.

~mario

05.07.2012 14:18
Paweł
03 lipca 2012 o 10:27
Odpowiedz

ktoś miał już do czynienia z tym Alltrackiem? Rodzina mi się powiększyła, bagaży więcej i rozglądam się za jakimś kombiakiem. Sedana z autoremo mam już kilka lat i aż mi szkoda się z nim rozstawać. Może ten Allstar to byłby dobry następca? Jak myślicie? Jeśli mieliście okazję się przejechać to napiszcie jakie wrażenia

~Paweł

03.07.2012 10:27
Anonymous
10 czerwca 2012 o 14:34
Odpowiedz

"Najbardziej optymalne" zawsze mnie śmieszy. Jak ktoś chce pisać artykuły, to byłoby miło, jakby potrafił posługiwać się językiem.

~Anonymous

10.06.2012 14:34
1