Skoda Fabia zadebiutuje już po raz czwarty. Sam model pojawił się na rynku w 1999 r. i od tego czasu w zasadzie nie zmieniają się założenia konstrukcyjne, którymi kierują się inżynierowie. To ma być po prostu niewzbudzający sensacji tani, solidny i pojemny samochód segmentu B.
Takie też będzie czwarte wcielenie Fabii, które zobaczymy w pełnej krasie jeszcze w tym roku. Kilka elementów można dojrzeć przez luki w kamuflażu – Fabia dostanie m.in. LED-owe reflektory i gustowne tylne światła zachodzące na klapę bagażnika. Spodziewamy się też detali stylistycznych znanych z większych modeli Skody, które zdecydowanie poprawią aparycję opatrzonej już „czeszki”. Wygląd na razie pozostaje tajemnicą, ale marka wypuściła w eter porcję cyferek, z których można zrobić użytek już teraz.
Skąpe maskowanie odsłania niektóre elementy, takie jak np. LED-owe tylne lampy o kształcie znanym z innych modeli Skody
Fabia będzie większa
Pamiętacie Opla Astrę G z 1998 r. albo pierwsze Renault Megane z 1995 r.? Nowa Fabia będzie mniej więcej takiego rozmiaru. To normalne, bo samochody segmentu B „puchną” z generacji na generację. Jeszcze 20 lat temu długość 4107 mm i szerokość 1780 mm uprawniałyby małą „czeszkę” do przynależności do kompaktów.
Auto urosło, bo zostało zbudowane na koncernowej platformie MQB A0 – tej samej, z której korzystają już Volkswagen Polo i Seat Ibiza. Zwiększy się także rozstaw osi (do 2564 mm), dzięki czemu w tylnej części kabiny przybędzie trochę miejsca na nogi. Będzie można też zabrać ze sobą więcej rzeczy, bo bagażnik urośnie o 50 l (do 380 l).
Fabia nie będzie już taka mała. Wielkością dogania samochody kompaktowe sprzed lat
Fabia NIE będzie hybrydą
Dzisiaj premiera niemal każdego samochodu musi kręcić się wokół słowa „hybryda”. Tymczasem w Fabii dostaniemy… cztery klasyczne silniki benzynowe – w większości przeniesione żywcem z gamy poprzedniczki. Podstawowy wariant napędu to wolnossący silnik 1.0 MPI Evo o mocy 80 KM dostępny wyłącznie z 5-biegową skrzynią manualną. Półkę wyżej stoją dwie turbodoładowane odmiany silnika 1.0 TSI (95 lub 110 KM).
Zaskoczeniem może być najmocniejszy, oferowany tylko z 7-biegowym automatem DSG, 150-konny silnik 1.5 TSI, do którego Fabia wcześniej nie miała dostępu. Równie dużym zaskoczeniem jest brak choćby „miękkiej” hybrydy, ale jeśli nie było potrzeby wspierać się prądem, to po co umieszczać na pokładzie zbędny balast? Brak takiej technologii to także dobra wróżba, jeśli chodzi o cennik samochodu.
Fabia będzie bezpieczniejsza
Nowoczesnych technologii nie zabraknie za to w kabinie. Kierowca będzie mógł skorzystać ze wsparcia systemów dotychczas zarezerwowanych dla większych modeli. Mowa m.in. o wirtualnym kokpicie, układzie Travel Assist (półautonomiczna jazda) i Park Assist (automatyczne parkowanie). Fabia dostanie też 9 poduszek powietrznych i po raz pierwszy mocowanie fotelika Isofix w siedzeniu pasażera z przodu.
Deska rozdzielcza jest jeszcze zamaskowana, ale na tyle delikatnie, że wyraźnie zdradza podobieństwo do tej z większej Octavii
Odpowiedzi na najważniejsze pytanie (cena!) jeszcze jednak nie znamy. Polski cennik samochodu powinien pojawić się w momencie premiery, która nastąpi już niebawem – Czesi zaplanowali debiut na maj br. Do sprzedaży nowa Fabia trafi w drugiej połowie roku. Małe przedsiębiorstwa pewnie już zacierają ręce.
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie