Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Aurus Komendant to rosyjski Rolls-Royce Cullinan

Samochody
|
19.08.2020

Do sieci wyciekły zdjęcia pochodzące z rosyjskiego urzędu patentowego Rospatent. Dzięki nim wiemy już, jak będzie wyglądać kolejny model rosyjskiej marki Aurus – wyraźnie inspirowanej luksusowymi pojazdami firm, takich jak Bentley, Mercedes-Maybach czy Rolls-Royce. Komendantowi najbliżej akurat do Rolls-Royce’a, ale nie można powiedzieć, że to kopia Cullinana.

Aurus Komendant
Nobliwy design i masywna sylwetka to prosty przepis na luksusowego SUV-a. Będzie hit?

„Aurus” to połączenie oznaczającego złoto łacińskiego słowa „aurum” i angielskiej nazwy kraju – „Russia”. O marce Aurus zrobiło się głośno w 2018 r., gdy Vladimir Putin przybył na inaugurację kolejnej już kadencji swojej prezydentury zupełnie nowym, zaprojektowanym specjalnie dla niego pojazdem – limuzyną prezydencką Aurus Senat.

Opracowanie reprezentacyjnego pojazdu sfinansowano z budżetu specjalnie powołanego w tym celu programu „Kortież” (z ros. świta, orszak). Początkowo „rosyjskie złoto” na czterech kołach miało wozić wyłącznie najwyższych rangą urzędników państwowych. Później jednak do grupy docelowej marki Aurus włączono także dobrze sytuowanych klientów indywidualnych – oligarchów i miliarderów nie tylko z Rosji, ale też z całego świata. W związku z tym zadbano o rozbudowaną gamę modelową.

rosyjski SUV
Z przodu Aurus Komendant przypomina putinowską limuzynę, na której bazuje

SUV-a nam trzeba

Czego niezależnie od stopnia zamożności pragną dziś klienci na całym świecie? SUV-ów. Że luksus może iść w parze z terenowym wizażem udowodniły już Bentley Bentayga, Mercedes-Maybach GLS 600 i Rolls-Royce Cullinan. Aurus był więc niejako zmuszony do rozszerzenia palety oferowanych samochodów o pojazd ze zwiększonym prześwitem i napędem 4x4. Tak właśnie powstał Komendant.

Aurus Komendant profil
Są duże koła? Są. Jest zwiększony prześwit? Jest. Możnowładcy będą zachwyceni

Po przestudiowaniu grafik, które wypłynęły z rosyjskiego urzędu wiemy już, że luksusowy rosyjski SUV jest dokładnie taki, jaki powinien być. Masywny, ostentacyjny, o pomnikowej i arystokratycznej urodzie. Nie szokuje krzykliwą stylistyką i nie zniewala wszechobecnym przepychem, ale dzięki kilku chromowanym akcentom wygląda dostojnie i elegancko. Największe wrażenie robi, rzecz jasna, gigantyczna atrapa chłodnicy z pionowym żebrowaniem jak w Rolls-Royce’ie. Po jej bokach umieszczono prostokątne reflektory (też jak w Rollsie), niżej zaś duże wloty powietrza, a z tyłu duży spojler nad klapą bagażnika. Są też kwadratowe tylne światła i zintegrowane z rzeźbionym zderzakiem końcówki układu wydechowego.

Jakie spaliny będą się z nich wydobywać? Wiemy, że Aurus Komendant został zaprojektowany na tej samej platformie UMP co flagowa limuzyna, to zaś oznacza, że za rozpędzanie gigantycznego SUV-a odpowiadać będzie układ hybrydowy ze spalinowym silnikiem 4.4 V8. Wraz z motorami elektrycznymi przekazuje on na koła 590 KM, a kierowcy ma do dyspozycji aż 880 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Nie trzeba dodawać, że Komendant już w standardzie będzie wyposażony w napęd 4x4, ale warto wspomnieć o montowanej seryjnie 9-stopniowej automatycznej skrzyni.

Aurus Komendant
Tył Komendanta może się wydawać aż nazbyt zachowawczy. Z drugiej strony po co epatować bogactwem?
 

Nieprędki debiut

Kiedy Komendant zacznie patrolować ulice? W Rosji już w 2022 r. Chociaż plany marki zakładały także ekspansję na światowe rynki (w tym europejski), nie wiadomo kiedy dokładnie Aurus się na nich pojawi. W zeszłym roku Rosjanie zrobili przymiarkę, wystawiając swoją limuzynę na przygotowanym z wielką pompą stoisku na targach genewskich. Wtedy też zapowiedzieli, że sprzedawane w Europie i na Bliskim Wschodzie modele otrzymają nazwy różnych baszt Kremla.

Niestety, niedługo po tej hucznej premierze do unijnego urzędu ochrony własności intelektualnej EUIPO zaczęły napływać wnioski sprzeciwiające się rejestracji rosyjskiej marki. Co ciekawe, nie złożyli ich konkurenci pokroju Rolls-Royce’a, tylko Toyota, Lamborghini i firma oponiarska Michelin – wszystkie z powodu zbyt podobnej nazwy do ich produktów. We wszystkich różniła się zaledwie jedna litera. Toyota miała w ofercie kompaktowego Aurisa, Lamborghini sportowego SUV-a Urus, a Michelin opony Taurus. Wygląda więc na to, że zanim „rosyjskie złoto” pojawi się na innych rynkach, będzie musiało zmienić nazwę. Na szczęście w indeksie pierwiastków chemicznych jest jeszcze dużo innych pozycji. Może zastąpić je węglem (z łac. carbonium)? Powstałby po prostu Carrus, czyli po angielsku „rosyjski samochód”. Problem w tym, że to nie jest „po prostu” rosyjski samochód, a coś dużo bardziej wyjątkowego.

Krzysztof Grabek

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie