Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Co to był za mecz! Włosi wygrali z Belgami i są w półfinale EURO [ANALIZA]

Na luzie
|
03.07.2021

Włosi zostali drugimi półfinalistami EURO 2020. Ich przeciwnikami byli Belgowie, którzy przed turniejem uznawani byli za jednych z faworytów. Jak na spotkanie potęg przystało – na boisku działo się wiele i chyba każdy po spotkaniu może czuć się usatysfakcjonowanym. No, może poza belgijskimi kibicami...

Zdjęcie Lorenzo Insigne
Lorenzo Insigne – jeden z bohaterów meczu z Belgią

Już przed meczem wiadomo było, że będzie to wyrównane spotkanie. Belgowie i Włosi mogli się podobać w fazie grupowej. Patrząc na skład, delikatnymi faworytami byli drudzy z wymienionych, ale to EURO nauczyło nas, żeby nie zwracać uwagi na personalia czy przewidywania bukmacherów. Każdy mecz rządzi się swoimi prawami i tak też było 2 lipca w Monachium.

Trenerzy postanowili nie kalkulować i zdecydowali się na ofensywną grę. To wpłynęło na poziom widowiska. Mecz Belgia-Włochy oglądało się znakomicie! Akcja za akcją, dynamizm i nieustępliwa walka po obu stronach boiska. W mojej ocenie to jeden z najlepszych meczów tegorocznego EURO. Zacznijmy jednak od początku...

Składy, przebieg meczu i statystyki

Belgia – Włochy 1:2
Lukaku 45’ (k.) – Barella 22’, Insigne 44’

Belgia: Courtois – Meunier (70. Chadli, 74. Praet), Alderweireld, Vermaelen, Vertonghen – Tielemans (70. Mertens), Witsel, Thorgan Hazard, Doku, De Bruyne – Lukaku.

Włochy: Donnarumma - Di Lorenzo, Bonucci, Chiellini, Spinazzola (79. Emerson) - Barella, Jorginho, Verratti (74. Cristante) - Chiesa (90. Toloi), Immobile (74. Belotti), Insigne (79. Berardi).

Od pierwszej minuty widać było, że oba zespoły chcą mecz w Monachium wygrać. Dobrze poukładani, zmotywowani, pełni energii do gry. Na boisku działo się dużo od samego początku! Akcje były dynamiczne. Początkowo dominowali Włosi, a Belgowie postawili na grę z kontry. W akcjach widać było duży dynamizm. Już 13’ padła pierwsza bramka, którą po dośrodkowaniu strzelił Bonucci. Włosi cieszyli się jak szaleni, ale sędzia po interwencji VAR-u gola nie uznał. I słusznie, bo strzelec był na spalonym. Włosi znów atakowali, a Belgowie kontratakowali. Dwa takie wypady „Czerwonych diabłów” zakończyły się groźnymi strzałami – De Bruyne i Lukaku. Oba znakomicie wybronił Donnarumma. W 31’ przyszło przełamanie. Barella przytomnie zachował się w polu karnym, przedryblował dwóch obrońców i strzelił po długim słupku. Włosi na prowadzeniu! Wciąż jednak nie odpuszczali. Drugi cios zadali w 44’, gdy po pięknym rajdzie Insigne podkręconym strzałem sprzed pola karnego pokonał Courtois. Koniec emocji? Nie! W ostatniej minucie karnego dla Belgów pewnie wykorzystał Lukaku. Sprawa wyniku wciąż była otwarta.

Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza. Na boisku bardzo dużo się działo, a obie strony były zdeterminowane, żeby zdobyć bramkę. Ostatecznie jednak żadnej ze stron to się nie udało, choć okazji nie brakowało (szczególnie dla Belgów). Świetnie na lewym skrzydle radził sobie Doku, który kilkukrotnie zagroził bramce Donnarummy – czy to strzałami, czy podaniami w pole karne. Piłka nie chciała jednak wpaść do siatki. W ostatnich minutach Włosi postawili na szczelną obronę i grę na czas, co w ostatecznym rozrachunku się opłaciło. Belgowie bramki nie zdobyli i odpadli z turnieju. Włosi wiedzieli, że w półfinale spotkają się z Hiszpanią (która wygrała ze Szwajcarią po rzutach karnych).

Statystyki meczu Belgia-Włochy
Stystyki meczowe – Belgia-Włochy (źródło: Flashscore.pl)

Jeden z faworytów

Już pierwsze grupowe mecze potwierdziły, że Włochów należy traktować jak jednych z poważniejszych kandydatów do ostatecznego triumfu w EURO 2020. Choć trener Mancini nie dysponuje piłkarzami na światowym poziomie na wszystkich pozycjach, udało mu się stworzyć kolektyw. Świetnie naoliwioną piłkarską maszynę, która charakteryzuje się zaangażowaniem i ambicją, a także bezbłędnym realizowaniem przedmeczowych założeń taktycznych. Jak się okazuje może to wystarczyć, żeby Włosi awansowali do finału EURO 2020. Na ich drodze teraz Hiszpanie, którzy – mówiąc delikatnie – na tym turnieju nie zachwycają. Oczywiście, dotarli już do półfinału, ale warto zaznaczyć, że nie trafili na swojej drodze na tak dobrze poukładaną drużynę, jak Włosi.

Wczorajszy mecz potwierdził formę włoskiej kadry. Każdy zawodnik dawał z siebie wszystko, a na szczególne wyróżnienie zasługiwali Insigne, Barella, Verratti czy Jorginho. Wydaje się, że największy problem Włosi mają w ataku – Immobile zawodzi, a w meczu z Belgią zagrał po prostu fatalne zawody. Dobrą wiadomością dla włoskich kibiców jest jednak to, że drużyna jest kolektywem i słabsza forma jednego gracza nie wpływa na dyspozycję całej drużyny. Niewykluczone, że to właśnie będzie klucz do ostatecznego triumfu na tegorocznym EURO. Finał z Anglią? Wielu przewiduje taki właśnie scenariusz...

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie