Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Wspaniała piątka Napalm Death – najlepsze płyty ikony grindcore’u

Muzyka
|
15.02.2023

W świecie muzyki ekstremalnej Napalm Death zaliczany jest do ścisłej czołówki. Zespół, który funkcjonuje nieprzerwanie od 1981 roku, wydał kilkanaście świetnych, często przełomowych albumów. Kilka z nich zasługuje na szczególne wyróżnienie.

Napalm Death - zdjęcie zespołu
Współczesny skład Napalm Death | fot. mat. pras.

Historia Napalm Death rozpoczęła się na początku lat 80. XX wieku w angielskim Meriden. Początki były trudne, żeby nie powiedzieć chaotyczne. Najlepszym na to dowodem niech będzie fakt, że przez pierwsze sześć lat zespół nie wydał studyjnej płyty, a w tym czasie przewinęło się przez niego kilkunastu muzyków. Co jeszcze ciekawsze – żaden założyciel Napalm Death nie utrzymał się w zespole do... 1986 roku. Wydawało się, że tak prowadzony projekt skazany jest na całkowitą porażkę i zapomnienie.

Tak się jednak nie stało, a to zasługa basisty Shane’a Embury’ego, który dołączył do składu w 1987 roku, a który pozostaje jego aktywnym członkiem i niekwestionowanym liderem aż do dzisiaj. Co ważne, nie wziął on udziału w nagraniu pierwszej płyty formacji, czyli „Scum”. W tym wypadku elementem łączącym pierwszą erę Napalm Death z kolejną – już z udziałem Embury’ego – okazał się perkusista Mick Harris, który występował w zespole w latach 1985–1991. Historia formowania się składu brytyjskiego zespołu zasługuje na osobny, obszerny wpis.

Tym razem zebraliśmy się, żeby porozmawiać o najlepszych płytach w dorobku Napalm Death. Te – przynajmniej zdaniem niżej podpisanego – prezentują się następująco:

5. Utilitarian (2012)

Choć na początku poprzedniej dekady wydawało się, że Napalm Death nie ma do zaoferowania niczego wyjątkowego, wszystko zmieniło się po wydaniu płyty „Utilitarian”. Choć utrzymana była ona w dobrze wszystkim znanych ramach grindcore’u i death metalu, zespół postanowił nieco poeksperymentować z brzmieniem. Czternasty album formacji okazał się powiewem świeżego powietrza, a także potwierdzeniem, że Embury i spółka nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

„Utilitarian” zachwyca surowością i mocnym brzmieniem, a także perfekcyjną produkcją, za którą odpowiada Russ Russell. Płyta zebrała bardzo pochlebne recenzje i doceniona została przez miłośników metalu. W pełni zasłużenie – to świetny, nawiązujący brzmieniem do wczesnych albumów Napalm Death krążek.

4. From Enslavement to Obliteration (1988)

Po znakomitym debiucie, o którym przeczytacie niżej, nastała era Shane’a Embury’ego, który zdążył się jeszcze spotkać w studiu ze wspomnianym wcześniej Mickiem Harrisem. Na płycie „From Enslavement to Obliteration” słychać z jednej strony nawiązania do wcześniejszego wydawnictwa, a z drugiej – nowe podejście do nagrywania muzyki. Okazało się to przepisem na sukces, ponieważ płyta to energetyczny cios. Utwory są bardzo krótkie, niekiedy zaledwie półminutowe, ale spójne i mocne w przekazie.

Płyta „From Enslavement to Obliteration” trwa niespełna 30 minut, co przełożyło się na... 22 utwory! Brzmi jak czyste szaleństwo. Okazuje się jednak, że jest w nim metoda, ponieważ to jeden z najlepszych grindcore’owych albumów w historii gatunku.

3. Utopia Banished (1992)

Podobnie jak wydany cztery lata później krążek „Utopia Banished”. Z tą różnicą, że na płycie zaczęły pojawiać się wpływy muzyki deathmetalowej, którą zafascynowani byli członkowie Napalm Death. W składzie formacji nie było już Harrisa, którego zastąpił Danny Herrera. Pojawił się również nowy wokalista – Mark „Barney” Greenway. Czy lepszy od poprzedniego? Trudne pytanie, ponieważ obaj mają swoje mocne strony.

Rewolucja kadrowa i brzmieniowa okazała się w każdym razie udana, ponieważ „Utopia Banished” to świetna płyta. Kompozycje są już nieco bardziej rozbudowane i trwają średnio około dwóch minut. Album jest tym samym nieco dłuższy, ale oczywiście nie ma w tym wypadku mowy o dłużyznach. Zespół wciąż kipiał niesamowitą energią. Tą samą, co na poprzednich wydawnictwach.

2. Harmony Corruption (1990)

Pomiędzy „From Enslavement to Obliteration” a „Utopia Banished” znalazło się miejsce na jeszcze jeden album – właśnie „Harmony Corruption”. To debiut wspomnianego już wokalisty, Marka Greenwaya, a także pierwszy wyraźny ukłon w stronę muzyki deathmetalowej. Przy zestawie perkusyjnym zasiadł jeszcze Mick Harris. Wszystko to sprawiło, że mamy do czynienia z jednym z najdoskonalszych dzieł Napalm Death. Albumem, który zachwyca ostrymi riffami i niskimi partiami wokalnymi.

Najlepszym dowodem na deathmetalowe brzmienie krążka niech będzie utwór „Unfit Earth”, w którym gościnnie pojawili się Glen Benton z Deicide i John Tardy z Obituary. Twórcami „Harmony Corruption” są Embury i Greenway (odpowiadają za większość tekstów), a także Harris (kompozytor większości utworów). Trzeba przyznać, że to trio wykonało kawał dobrej roboty!

1. Scum (1987)

Od tego wszystko się zaczęło! Płyta „Scum” nie tylko zdefiniowała brzmienie Napalm Death, ale również otworzyła zespołowi drzwi do międzynarodowej kariery. Jak już zostało wspomniane, na debiucie nie pojawił się jeszcze Embury, a album był dziełem między innymi Micka Harrisa, Justina Broadricka, Billa Steera czy Nika Napalma, jednego ze współzałożycieli Napalm Death. Płyta nagrana została bowiem przez dwa różne składy, a znalazły się na niej zarówno utwory nowsze, jak i te przygotowywane we wczesnej fazie istnienia zespołu.

Płyta to chaotyczne poplątanie muzycznych wpływów, które okazało się genialne w swoim wariactwie. To ostatecznie 33 minuty materiału i 28 kompozycji. Nietrudno policzyć, że mamy do czynienia w najlepszym wypadku z utworami trwającymi półtorej minuty. Nie wszyscy co prawda od razu zrozumieli ideę stojącą za „Scum”, ale ostatecznie ta została doceniona. Nie można nie wspomnieć, że to jeden z najważniejszych albumów w historii grindcore’u. Płyta definiująca cały gatunek. Trwający... jedną sekundę utwór „You Suffer” to obecnie kawałek ikoniczny.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie