Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

TOP10 – Wykonawcy jednego przeboju

Muzyka
|
22.12.2020

Angielskie określenie „one-hit wonder” tłumaczone jako „artysta jednego przeboju”, to niezwykle ciekawe zjawisko na rynku muzycznym. Wybraliśmy dziesięciu wykonawców, którym udało się przebić do świadomości masowego odbiorcy zaledwie jednym utworem.

Niezwykle popularna w latach 90. Sinéad O'Connor
Sinéad O'Connor

Przez ostatnie dekady na rynku muzycznym pojawiło się wielu artystów, którzy „wyskoczyli” z jednym znakomitym utworem i... świat o nich zapomniał. Często jest tak, że wykonawca nadal działa na rynku i publikuje, ale jego utwory nigdy nie osiągają takiej popularności jak ten jeden jedyny i najważniejszy w karierze. Anglicy to zjawisko określają „one-hit wonder”, my natomiast tłumaczymy je jako „artysta jednego przeboju”.

Choć podobnych wymieniać można dziesiątki, a nawet setki, my postanowiliśmy wskazać tych najbardziej znanych. Jednocześnie zaznaczamy – wielu z nich wydało wcześniej i później wiele wydawnictw, które miłośnikom ich twórczości są bardzo dobrze znane. Nas jednak interesuje fakt, czy ich inne utwory zbliżyły się choć na kilka kroków do tego, co udało się osiągnąć ich jedynemu przebojowi. Jeśli nie – są na naszej liście.

The Moody Blues – „Nights In White Satin” (1967)

Kultowa kompozycja z lat 60. napisana i nagrana została przez zespół The Moody Blues, który... pomijając kilkuletnią przerwę, istnieje aż do dziś. Choć grupa jest zasłużona dla szeroko rozumianej muzyki rockowej, przeciętny fan gatunku będzie miał problem ze wskazaniem innych utworów, z których znana jest formacja The Moody Blues.

Soft Cell – „Tainted Love” (1981)

Grupa Soft Cell zyskała sporą popularność dzięki utworowi „Tained Love”, który... był jedynie coverem. Oryginalnie kompozycja powstała w 1964 roku za sprawą Eda Cobba i Glorii Jones. Interpretacja Soft Cell, zupełnie inna od oryginału, okazała się prawdziwym hitem, ale później grupa – która istnieje z przerwami do dziś – nie nagrała już nic aż tak popularnego.

Kajagoogoo – „Too Shy” (1983)

Paradoksalnie to wokalista Kajagoogoo, Limahl, zrobił większą karierę, niż zespół, w którym osiągnął pierwszy sukces. A wspomnianym sukcesem było 1. miejsce na liście przebojów w Wielkiej Brytanii z utworem „Too Shy”. Jeden z hymnów lat 80. zachwyca aż do dziś, ale o Kajagoogoo (Boże, co to za nazwa?!) niewielu już pamięta. Sam Limahl nagrał inny wielki przebój – „The NeverEnding Story” z filmu o tym samym tytule.

A-ha – „Take on Me” (1985)

Powiedzmy sobie jasno – A-ha to znany i ceniony zespół, który zrobił międzynarodową karierę. Mimo wszystko we wszystkich podobnych zestawieniach plasuje się na jednej z czołowych lokat. Nieco niechętnie, ale również umieszczamy Norwegów na liście. Rozumiemy też, skąd taka decyzja innych autorów zestawień „one-hit wonder”. Żaden inny utwór, choć oczywiście są dość znane, nie zbliżył się nawet swoją popularnością do „Take on Me”. O miliardzie wyświetleń na YouTube mogą jedynie pomarzyć... 

Europe – „The Final Countdown” (1986)

Sytuacja z Europe jest trochę zbliżona do tej z A-ha. Grupa jest wciąż aktywna i nagrywa dobre rockowe albumy, które doceniane są przez ich fanów. Kiedy jednak zapytamy średnio zorientowanego fana muzyki, jakie kompozycje Europe zna, wymieni tylko jedną – „The Final Countdown”. Utwór był prawdziwym hitem, który cieszy się niemalejącą popularnością. Po prostu Europe nie da rady nagrać już nic na choćby zbliżonym poziomie.

Vanilla Ice – „Ice Ice Baby” (1990)

Vanilla Ice to ponad pięćdziesięcioletni raper, aktor i osobowość telewizyjna. Zrobił karierę i jest osobą rozpoznawalną. Nie ma jednak wątpliwości, że wiele ścieżek zawodowego rozwoju otworzyło mu się po publikacji „Ice Ice Baby”. Kolejne próby powtórzenia sukcesu spełzły na niczym, ale sam raper bez wątpienia nie może narzekać na to, jak potoczyły się jego późniejsze losy.

Sinéad O'Connor – „Nothing Compares 2 U” (1990)

Nie ma wątpliwości, że na pewnym etapie swojej kariery Sinéad O'Connor uważana była za gwiazdę światowego formatu. Ale nie oszukujmy się – tę popularność zawdzięcza tylko i wyłącznie „Nothing Compares 2 U”, które podbiło listy przebojów i stało się kompozycją kultową. Później Sinéad nie nagrała już nic tak chwytliwego i popularnego.

Right Said Fred – „I'm Too Sexy” (1991)

Trzeba przyznać, że Brytyjczycy z Right Said Fred mieli mocne otwarcie – „I'm Too Sexy” pochodzi bowiem z ich debiutanckiego singla. Choć sam tekst jest niezwykle infantylny, utwór wpada w ucho i to właśnie z tego powodu stał się na początku lat 90. sporym przebojem. Grupa Right Said Fred istnieje nadal, ale zgadnijcie – wykonanie którego utworu jest kluczowym momentem podczas każdego ich scenicznego występu?

Crash Test Dummies – „Mmm Mmm Mmm Mmm” (1993)

Refren, czyli tytułowe i banalnie proste „Mmm Mmm Mmm Mmm” wpada w ucho natychmiast. Nie dziwi, że utwór zrobił oszałamiającą karierę i wrzucił Kanadyjczyków z Crash Test Dummies do puli największych gwiazd muzyki początku lat 90. Jak szybko się w tym gronie pojawili, tak szybko z niego wypadli, ponieważ po wspomnianym utworze nie opublikowali już nic, co zrobiłoby choć w połowie tak dużą karierę.

Los Del Río – „Macarena” (1993)

„Macarenę” znają chyba wszyscy. Chwytliwa melodia, która wpada w ucho i można się przy niej świetnie bawić. Problem polega jednak na tym, że większość osób nawet nie wie, że za powstanie utworu odpowiedzialny jest duet Los Del Río z Hiszpanii. Zespół istniał przez 14 lat i wydał aż jedenaście albumów. Czy ktokolwiek kojarzy inną kompozycję od Los Del Río?

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie