„Wiedźmin: Rodowód krwi”, czyli jak nie robić serialu fantasy. Opowieść w czterech aktach [RECENZJA]
Gdy zapowiedziano premierę serialu „Wiedźmin: Rodowód krwi” nie miałem żadnych oczekiwań. Liczyłem, że dostaniemy ładnie opakowaną, raczej płytką historię w świecie stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego. Podczas seansu 4-odcinkowego miniserialu aż przecierałem oczy ze zdziwienia, że można zrobić coś aż tak... kiepskiego!
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.