TEST | Ford Mustang GT 5.0 V8 55 Edition – Gatunek zagrożony
Oczywiście, że mając do dyspozycji 230 tys. zł, można już myśleć o najlepszym na rynku hot hatchu z napędem 4x4 albo sedanie klasy premium. Tylko po co, jeśli ta sama kwota wystarczy na tylnonapędowe amerykańskie GT z prawdopodobnie ostatnim takim silnikiem V8 pod maską? Gwarantuję, że frajda z ujarzmiania dzikiego mustanga będzie nieporównywalnie większa. Ma kilka wad, ale ideały przecież nie istnieją.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.