Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Pozytywna strona rozwodu w dojrzałym wieku

Niewiele osób idzie do ołtarza z myślą, że za kilka lat będą dzielić majątek. Jednak niezależnie od tego, jak dobre masz intencje, dla wielu ludzi „tak” niekoniecznie musi oznaczać „tak na zawsze”. W Polsce współczynnik rozwodów wynosi 25%, co oznacza, że ¼ związków kończy się rozstaniem. Rozwód jednak nie musi oznaczać katastrofy, szczególnie w życiu dojrzałego człowieka.

Dodawanie komentarza

Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.

Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach w tym temacie?

Komentarze

Nieznajoma
20 grudnia 2023 o 22:48

Trafiłeś na na taką babę jednym słowem tylko kasa.
Przykre bardzo przykre bo kasa to nie wszystko .
Szacunek do swoich bliskich to podstawa kasa tu nic nie daje .za pieniądze możesz konia kupić co będzie orał ziemie

~Nieznajoma

20.12.2023 22:48
Nieznajoma
20 grudnia 2023 o 22:40

Od roku nic sobie nie kupuje paragony sprawdza mąż.
To jest normalne ???
Faceci do was pisze weźcie się ogarnijcie
Kobiety są różne nie każda na kase leci
Szanujcie kobiety bo kobiety matki was urodziły.

~Nieznajoma

20.12.2023 22:40
Nieznajoma
20 grudnia 2023 o 22:33

Totalne bzdury.-Że co żona taka straszna
To ja Ci coś powiem żona od 22 lat a teraz on chce rozwodu .Bo co problemy przerosły??
Córka depresja zrezygnowałam z pracy dla niej a sama w depresję wpadłam. A czy kiedykolwiek pomógł odpowiedź Nie
Sama sobie radź
Wcześniej z kręgosłupem miałam problem nie mogłam wstać z łóżka nie wziął wolnego bo córki mi pomogą
Najważniejszy on czy jest obiad czy posprzątane
Nie ważne czy źle się czuje
Ważne że on najedzony i jego pasja rowery

Teraz nie chce mnie i nas

~Nieznajoma

20.12.2023 22:33
Nobody
11 grudnia 2023 o 22:51

Małżeństwo to jakaś kara za poprzednie wcielenia. Ja stwierdzam że tam gdzie jest pieniądz babom odwala a po 30 latach babsko klei łapy do wszystkiego przy okazji nazwa mnie obelzywie. Jestem miękki i glupi. Całe nasze życie charowalem i ponosiłem 95 % trudów życia od mysleniu o zarobieniu na mieszkanie prze z otworzenie listu poleconego. Po 30 latach słyszę ze żre za jej.... zacharowalem na dość spory majątek.. auta .wyjazdy itd. Moja luba to zamieniająca w błoto to co dostała. Marnitawstwo , zakupocholizm . Nigdy nawet gwoździa do domu nie kupi , sprawy urzędowe ja nie interesują. Wszystko zepchnięte na mnie. Kiedyś jednostronnie uważałem że jako facet muszę ponosić większość kosztów. Obecnie zrozumiałem że jestem niewolnikiem. Moja luba większość dnia skupią się na komórce jak 15 latka. Jestem dla niej nudziarzem. Uśmiecha się i podejmuje rozmowę jak chce nowe auto albo wyjazd za kilkadziesiąt tysięcy. Nie dba o dom . Ma taki styl dozynania nawet gwiazdki z nieba. Tylko zadania i wyzywanienie. Mi się odpala , kłótnia na całego. Wyro to jak futro dostanie. Kumpel mówi że to baba w stalowych portkach. Ciężki orzech do zgryzienia. Dużo do podziału. Jestem w kropce . Wypalilem się. Często reaguje już nawet na bzdurę psychicznie . Mam dość zadań, oczekiwań i wszystkiego odemnie. Ma m dość zapewniania loksusow. Jak poproszę o nowa golarkę z biedronki to słyszę dawaj kasę to ci kupię. Ale wyjazdy za 45 tys to nawet na herbatę nie możesz liczyć. Patologia. Nie umiem tu oddać tej atmosfery . Moje vormittag mają podobne charaktery. Femistki i modliszki. Mam dość
Pewnie stracę z 6 zer przy podziale. Ma dość wysilania się i myślenia typu musze jej zapewnić dostatek i dom. To błąd bo później ciągną z ciebie nie szanując niczego .... Kup nowe to potrafi tylko z naciskiem rozkazać. Małżeństwo to jakiś gnój i obora. Myślę że tanio i z zadowoleniem lepiej mieć jakąś seks operatorke . Żadnego układu czysty interes.
Taka lipa. Szkoda ze 30 lat temu byłem taki glupi . Każde małżeństwo to dymanie faceta w większości. Trudno tu wszystko opisać.

~Nobody

11.12.2023 22:51
Pio
09 listopada 2021 o 07:05

No i masz szansę na nową relacje z 25 koleżanką

~Pio

09.11.2021 07:05
Ona
16 sierpnia 2021 o 02:04

A myslalam ze to problem kobiet , a tu odwrotna sytuacja

~Ona

16.08.2021 02:04
Droid
24 listopada 2020 o 15:33

Feniks poczytałem troszke tam - BraciaSamcy... no generalnie moje przemyślenia jak w pysk strzelił :) nie wiem czy sa jeszcze normalne kobiety ja wymyśliłem taki prosty test kilka pytan dla potencjalnych kandydatek :
1 Kto w Twoim domu nosił spotnie
a) mama
b) tata
odpowie "a" to sie ewakuuj chyba ze lubisz byc laciem i nie mieć nic do gadania
odpowie "b" to sie zastanów ale lepiej sie tez ewakuuj :) no chyba ze jest mega uległa i spolegliwa:)
2 Rozpocznij rozmowe na różniace Was tematy
a) bedzie chciała mieć za wszelka cene racje nawet jak jej nie ma to sie ewekuuj
b) przyzna Ci racje jesli ja przekonasz ... to sie też ewakuuj no chyba ze jest mega uległa i spolegliwa:)
Generalnie baby są zje...e
2x odp. "b" cos moze z tego byc ale uwazaj bo zawsze może udawac inną niz jest :)

~Droid

24.11.2020 15:33
Droid
24 listopada 2020 o 15:21

Feniks,.... hej .....Dziękuje za poleconą lekturę na pewno skorzystam.... a co do Twojego pytania ... chlała

~Droid

24.11.2020 15:21
Feniks
24 listopada 2020 o 11:54

Droid, znajdź w necie książkę dr. D. Glovera NO MORE MR NICE GUY, wersja polska. Jest to nieoficjalny ale niezły przeklad znakomitej pracy amer. psychologa i terapeuty. Z moich doświadczen wynika że dobieranie toksycznych kobiet zwykle wynika z własnych deficytów. Przeczytaj. Przemyśl. Może terapia?

PS. Jak to zrobiłeś że pierwsze dziecko zostało z tobą???

~Feniks

24.11.2020 11:54
droid
24 listopada 2020 o 10:36

Dzięki Stary .. fajnie że napisałeś ja mam pecha do toksycznych i apodyktycznych bab a ze samcem alfa jestem ja to dla tego taka h....a z tych związków

~droid

24.11.2020 10:36
Feniks
23 listopada 2020 o 23:14

@Droid, smutne to, bracie. Wiesz, ja zaangażowałem się po rozwodzie w relację, w której po okresie namiętnej euforii znowu zostałem bez sentymentów wujowo potraktowany (generalnie z buta z dnia na dzień bo panna znalazła nowego bolca), przecierpiałem bardzo niemal rok, przeanalizowałem błędy i poszedłem na terapię, bo mam deficyty przez które zakochuję się w zaburzonych kobietach (borderline, dwubiegunówka itp.). Ale już na długo mam dość kobiet w ogóle, dobrze mi samemu, rozwijam się, dbam o fizyczność i duchowość, a już nikogo nie rozczarowuję, nikt mną nie pomiata, z nikim nie walczę. Mam w sobie kojące szczęście, trochę w stylu zen, oparte w końcu na spokoju, a nie na burzy hormonalnej i czyimś widzimisię. Z córką kontakt mam regularny i serdeczny - i to jest dla mnie najważniejsze. Nie zamierzam się już żadnej dać omotać, bo nic dobrego z tego nie wynika. Swoją drogą - zajrzyj na forum BraciaSamcy, tam wymienisz się doświadczeniami z innymi pokiereszowanymi mężczyznami. Pozdro.

~Feniks

23.11.2020 23:14
Droid
23 listopada 2020 o 22:35

hmmm przecztałęm i artykuł i komentarze.. jestem w drugim związku pierwszy zakonczył sie 8 lat temu rozwód ale dziecko jest ze mną... potem zaworek popuscił i mam młodsza o ponad 10 lad zone... i wiecie co chce sie rozwieźć po raz drugi toksyczne babsko doprowadza mnie do szału ale jest 8 letni bąk który mnie uwielbia i ja jego wiem ze jak babsko w dupe kopne to bedzie cierpiał i pewnie zostanie z nia i bedie przez nia manipulowany dla tego chłopczyka tkwie w tym gównie a latka lecą niebawem skoncze50-tke ale cóż on jest tego wart .....

~Droid

23.11.2020 22:35
Daniel
23 sierpnia 2020 o 01:18

Brawo :-)!! Popieram Cie.
Tez jestem po rozwodzie i wiem o czym mowisz.

~Daniel

23.08.2020 01:18
Jan
21 stycznia 2020 o 05:12

Widzę, że wielu (a może wiele) krytykuje tu facetow chcących żyć własnym życiem. Tylko w imię czego mają trwać w związku z toksyczną kobietą, która jest tylko źródłem codziennych konfliktów? Gdy każda jej niespełniona zachcianka, czy wizja jest zarzutem wobec faceta. Ja mam dość!
Chce żyć w spokoju i miłości, a nie w konflikcie i wojnie!
Po co mi żona z którą nie mogę omówić dręczących mnie problemów, która nie jest gotowa zrobić coś dla mnie, być przyjscielem, spowiednikiem, oparciem, źródłem radości i siły?

~Jan

21.01.2020 05:12
Minder
21 stycznia 2020 o 01:02

Z zadowalania własnego JA wg powyższego wzorca nie pozostaje nic poza pustką. Najwazniejsze są prawdziwe relacje, osoby, które Cię kochają i liczą na Twoją obecność. Najważniejszych rzeczy nie można kupić. Można je ofiarować i dostać. Ale nieczęsto się to zdarza. Zwykle szansę na prawdziwy związek mamy tylko raz. Czy my faceci jesteśmy w stanie utrzymać najważniejsze osoby obok siebie? Czy uciekniemy, bo łatwiej? Szukamy daleko tego, co mamy pod ręką. Sam wiem jak łatwo to stracić. Nie dajcie się ułudzie "zabawy w życie - chcę, chcę, chcę". Jeśli nie dbamy i nie dajemy znajdziemy tylko pustkę.

~Minder

21.01.2020 01:02
Dany
20 stycznia 2020 o 23:02

Pozytywna strona rozwodu????
Przecież sam tytuł to pomyłka.
I rozwijanie "zalet", które mają tylko zaspokoić wielkie męskie EGO.
Nic nie dawaj, bierz wszystko... Poważnie??? Bez konsekwencji???
Wszystko co robimy ma wpływ nie tylko na nas.
Przyjaciel, pomimo rad, rozwalił swoją rodzinę, bo poznał "bliżej" dużo mlodszą d...ę. I co? Wykopała go szybciej niż ktokolwiek przypuszczał. Synowie rozmawiać z nim nie chcą. Brat i siostry mają to za durnia.
Nie ma to jak pięknie spieprzyć sobie życie.
Istnieje pewna nikła szansa, że b. żona go przynajmniej wysłucha. Ale czy z niej skorzysta? Czy stchórzy? K..., mój kumpel czasami nie ma jaj.
Panowie nie niszczcie życia, sobie i innym. I dajcie z siebie wszystko. Inaczej na zawsze zostaniecie dupkami bez zasad.
Lecę pogadać z kumplem.

~Dany

20.01.2020 23:02
Drnoł
20 stycznia 2020 o 22:45

Mój znajomy psycholog mówi, że ma coraz więcej takich pacjentów, którym takie brednie wkładano do głowy. "Będzie lepiej". Wielki szit. Musisz żyć ze świadomością, że dałeś ciała, skrzywdziłeś innych, w tym dzieci, a właśnie one nie mają szacunku dla frajerów porzucających rodziny, niszczących rodzinę. Bo tak jest łatwiej. Żadne dziecko nie zasługuje na rozbitą rodzinę. Są tylko dwie drogi: starasz się i nie boisz się trudności, albo odpuszczasz, bo wymiękasz. Takich miękkich i idących na łatwiznę spotyka mój znajomy. Mój ojciec to taki dupek i frajer. I h..j.

~Drnoł

20.01.2020 22:45
Rider
20 stycznia 2020 o 22:06

Wielkie g. !
Zawsze ĺatwiej się poddać niż walczyć i ratować. Ale cóż. Epoka jednorazówek!
Niestety tych, którzy nie degradują swoich wartości jest coraz mniej. Za to tchórz i nieudaczników krzywdzących najbliższych coraz więcej! W imię swojego EGO. Niedowartościowani tchórze. I tyle.

~Rider

20.01.2020 22:06
Feniks
22 lipca 2019 o 09:35

ŚWIĘTA PRAWDA. Nic dodać, nic ująć.

~Feniks

22.07.2019 09:35