„Napoleon” – poradnik, jak nie robić kina historycznego. Fakty kontra wolność artystyczna
Ubiegłoroczna premiera superprodukcji Ridleya Scotta, choć zapowiada była jako święto dla miłośników kina historycznego, okazała się wielkim rozczarowaniem. Film „Napoleon” dostępny jest na VOD, a to doskonała okazja, żeby bliżej przyjrzeć się temu, co w nim nie zagrało.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
Ridley Scott oprócz klasyków kina, dał radę też spłodzić takiego gniota jak Robin Hood, więc trudno uznać by jego nazwisko stanowiło rekomendację w kwestii kina historycznego.
PS: a poza tym, jak zwykle najwięcej o Napoleonie do powiedzenia mają Anglicy ;-]
03.02.2024 05:53