Legenda „czarnej Wołgi” przez dekady elektryzowała obywateli PRL. Ile w niej było prawdy?
„Czarna Wołga” to termin używany w Polsce w czasach PRL, który odnosił się do radzieckiego samochodu marki GAZ Wołga, pomalowanego na czarno, który miał rzekomo, bez tablic rejestracyjnych, kursować po ulicach polskich miast w przerażającym celu. Choć istnieje wiele różnych wersji tej legendy, to większość z nich mówi o tym, że auto było wykorzystywane do… porwań dzieci wprost z ulic.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
W chwili zaginięcia trójki z Kielc wołga w ogóle nie była w produkcji.
W chwili ich odnalezienia, bo je odnaleziono jako trzy trupki w kupie piachu, w której się zapewne bawiły i je zasypało, mało kto w Polsce wiedział, że w Sowietach takie auto, do Polski jeszcze nie importowane, się produkuje.
Podobnie w chwili zaginięcia Piaseckiego wołga była absolutną nowością, w Polsce nieznaną.
Jedyny ślad to sprawa z porwaniem dziecka przez zaburzoną. Tam istotnie wołga wystąpiła... jako taksówka.
06.12.2023 19:49
Tak.
To był chory świat.
Chore głowy.
Chore myśli.
Homo sovieticus.
11.06.2023 18:10