Cafe racer, czyli co łączy kawę i motocykle
Niedzielne, leniwe popołudnie, wycieczka od jednej kawiarni, do drugiej – nuda! Ale gdyby wpleść w to motocykl, prędkość, rywalizację i delikatny posmak owocu zakazanego, ponieważ rzecz rozgrywać by się mogła między nieświadomą sytuacji codziennością – od razu robi się ciekawiej.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
Chcesz mieć coś ''Swojego'',to sobie poskładaj sam! Bo kasa to nie wszystko synu zamożnego ojczulka,bo jak nie to szybko Ci się to znudzi i dalej nie będziesz wiedział o co kaman.Pozdrawiam!
09.08.2015 02:51
przechodze kryzys wieku średniego i marzy mi się stary i ładna kotocykl . zaczołem oglądać stare Dniepry ,mam namiary do mechaników .oglądałem już efekty ich prac , ale chodzi o kase.chyba dojde do celu. apózniej postawie go koło kominka ,pojade na piwo, będę miał coś tylko moje.
16.11.2012 19:34