Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Dlaczego kobiety zostawiają swoich mężów?

Związek
|
13.03.2023

Do wszystkich facetów, którzy uważają, że z ich małżeństwem wszystko jest w porządku…

Tagi: rozwód , kryzys w związku , problemy w związku , jak uniknąć rozwodu

Przyczyny rozwodów
Dlaczego kobiety decydują się na rozwód?

Statystyki rozwodów wahają się od 50 do 73% (odpowiednio od pierwszego do trzeciego małżeństwa). Czy wiesz, że to kobiety częściej niż mężczyźni inicjują rozwód?

W latach 2009-2015 w Stanfordzie przeprowadzono szeroko zakrojone badania dotyczące związków i rozstań. Wyniki pokazały, że w relacjach nieformalnych rozstania były neutralne pod względem płci – mężczyźni i kobiety decydowali o nich równie często. Jednak w przypadku małżeństw aż 69 procent rozwodów było inicjowanych przez kobiety. Te wyniki odpowiadają też mojemu zawodowemu doświadczeniu, jeśli chodzi o pracę z małżeństwami.

Miałem okazję rozmawiać z wieloma kobietami, które postanowiły definitywnie zakończyć swoje małżeństwa. Zadawałem im zawsze jedno pytanie: Dlaczego? Oto, jakie odpowiedzi otrzymywałem najczęściej:

  • Zbyt często słyszały, że reagują przesadnie emocjonalnie i są roszczeniowe.
  • Ich potrzeba uczucia, uwagi i bliskości zbyt długo nie była zaspokajana.
  • Okłamywano je, lekceważono i ignorowano. Krzyczano na nie lub nie rozmawiano z nimi i nie dotykano ich, w niektórych przypadkach nawet przez lata.
  • Ich prośby o wspólną pracę nad związkiem były odrzucane. Ich partnerzy mówili, że dbanie o relację jest zbyt trudne i wymaga zbyt wiele czasu.

Kobiety mówiły o tym, jak ich mężczyźni unikali odpowiedzialności, bronili się, obwiniali, krytykowali. Opowiadały, że ich partnerzy nie chcieli przyjrzeć się samym sobie, dorosnąć czy nauczyć się czegoś nowego. Wspominały, że mężowie byli odcięci od własnych emocji, niezdolni do prawdziwej bliskości. Dochodziły do wniosku, że ich mężczyźni nie traktowali ich potrzeb poważnie i nie chcieli poszukiwać rozwiązań.

Większość twierdziła też, że nie czuły się na siłach, by przeforsować zmiany. Były nieszczęśliwe w związkach z mężczyznami, którzy wcale nie próbowali pracować nad swoim małżeństwem.

Nagły koniec czy przewidywalna katastrofa?

Wiele szanujących się, niezadowolonych i sfrustrowanych kobiet w takiej sytuacji porzuca mężów, poszukując bliskości i intymności gdzie indziej.

Oto sześć głównych powodów, dla których kobiety się rozwodzą:

  1. Czują się lekceważone i są przekonane, że odpowiedzialność za związek spoczywa na nich.
  2. Wciąż kłócą się z partnerem o to samo.
  3. Są niezadowolone ze swojego życia seksualnego.
  4. Nie rozmawiają ze swoim mężem i nie są z nim tak emocjonalnie związane jak dawniej.
  5. „Przerosły” swoich partnerów.
  6. Znalazły się w punkcie, w którym tylko rozwód pozwoli im znów postawić siebie na pierwszym miejscu.

Kobiety nie zaczynają od rozwodu. Zaczynają od narzekań na brak komunikacji, bliskości lub satysfakcjonującego seksu. Proponują partnerom terapię lub udział w warsztatach dla par czy kursach komunikacji, poszukując wsparcia. Zwracają się do mężów, by spędzali z nimi więcej czasu.

Wielu mężczyzn jednak ignoruje wskazówki świadczące o tym, że żona jest nieszczęśliwa i że jest na skraju rzucenia tego wszystkiego. Mój znajomy podzielił się ze mną takim doświadczeniem:

Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że mamy w małżeństwie jakieś problemy, dopóki moja żona nie powiedziała: „Wyprowadzasz się. Dzisiaj!”. Patrząc wstecz, widzę, co chciała mi powiedzieć wiele razy. Wiem, że była nieszczęśliwa. Ale ja nie słuchałem.

Na szczęście dla niego, udało im się wspólnie popracować nad małżeństwem po tym, jak zdecydowali się na separację – podjęli terapię i po jakimś czasie wrócili do siebie.

Jednak większość mężczyzn nie ma aż takiego szczęścia. Sięgają po wsparcie, kiedy jest już za późno, gdy żona stoi już na progu i sama już nie ma zamiaru pracować nad związkiem.

Nie czekaj – zacznij działać!

Na nowo rozpal miłość i namiętność w swoim związku, zanim będzie za późno!

Oto kilka znaków ostrzegawczych, które świadczą o tym, że macie w związku kłopoty:

  • Irytują cię ciągłe prośby i żądania żony, która chce szukać wsparcia dla związku.
  • Nie doświadczacie w relacji specjalnej bliskości.
  • Seks w waszym związku nie istnieje, jest przewidywalny lub nudny.
  • W kółko kłócicie się o te same rzeczy.
  • Twoja żona nie mówi ci niczego o sobie i o swoim życiu.
  • Nie masz czasu, by spędzać go z żoną i wcale się o niego nie starasz.

Żeby oddać sprawiedliwość – tak się nie dzieje dlatego, że mężczyźni są lekceważący i samolubni. Nie jest też tak, że nie obchodzą ich własne małżeństwa! Prawda jest taka, że większość facetów naprawdę niewiele wie o kobietach, o tym, jak warto je traktować i jak je uszczęśliwiać.

Większość mężczyzn naprawdę słucha, gdy się do nich mówi i naprawdę ciężko pracuje, by uszczęśliwić swoją partnerkę – często jednak kompletnie im się to nie udaje, niezależnie od tego, co robią. Ostatecznie szaleńczo pracują nad nie tymi rzeczami, co trzeba, próbując zaspokoić potrzeby partnerki.

Dobrze obrazuje to ten cytat:

By udowodnić, jak bardzo ją kocha, wspiął się na najwyższą górę, przepłynął najgłębszy ocean i przewędrował najstraszniejszą pustynię. A ona go zostawiła – nigdy nie było go w domu.

W tym sęk!

ŁATWO jest zadowolić kobietę. Jeśli mężczyzna odpowiednio traktuje partnerkę, dostanie tyle wolności, seksu, uznania i miłości, ile potrzebuje. Jeśli będzie szczęśliwa, spełniona emocjonalnie, nigdy go nie opuści.

Jeśli nie uprawiacie seksu, ciągle się kłócicie, jeśli nie rozmawiacie ze sobą i żyjecie jak współlokatorzy, zajmując się wyłącznie logistyką… macie POWAŻNY problem.

Panowie, nie czekajcie, aż kobieta będzie miała dosyć i wyjdzie, trzaskając drzwiami. Poświęćcie trochę czasu, by nauczyć się, w jaki sposób sprawić, by w waszym związku znów „grało i buczało”. Będziecie zaskoczeni, jak łatwe to zadanie…

Drogie panie, nie sądźcie, że on wie, jak bardzo nieszczęśliwe jesteście. Mogą kompletnie nie mieć o tym pojęcia!

Kilka krótkich porad dla panów:

  • Wyrażaj uznanie dla tego, co robi.
  • Zapytaj, co możesz zrobić dla niej.
  • Utrzymuj kontakt wzrokowy i naprawdę słuchaj, gdy do ciebie mówi.
  • Powtarzaj, że jest piękna.
  • Zapytaj, czy jest szczęśliwa z tobą.
  • Jeśli czujesz, że coś między wami nie gra – SAM zaproponuj coś, co może pomóc waszej relacji. Kup książkę, zapisz was na kurs. Pokaż, że dbasz o związek, zamiast tylko o tym mówić.

I kilka krótkich porad dla pań:

  • Powiedz mu, jak wspaniale się czujesz, gdy poświęca ci uwagę.
  • Doceń to, co robi, jeśli to działa.
  • Zauważ sfery, w których ciężko pracuje, by coś poprawić lub utrzymać w porządku, podziękuj mu za to.
  • Zapytaj, czego potrzebuje, by chcieć wspólnie popracować nad związkiem? Terapii dla par, sesji z coachem?
  • Bądź czuła, dotykaj, uprawiaj seks. Po prostu go kochaj.

Możecie zrobić naprawdę wiele, by na nowo odkryć swoją miłość i żyć w spełnionym, szczęśliwym związku!

Bartek Kulesza

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (23) / skomentuj / zobacz wszystkie

Onaona
16 marca 2023 o 03:27
Odpowiedz

*nie da się żyć

~Onaona

16.03.2023 03:27
Onaona
16 marca 2023 o 03:26
Odpowiedz

Wszystko to prawda. Wielokrotne mówienie co jest dla mnie ważne, czego potrzebuję spotyka się z murem obojętności.
Nie, nie musi się niczego domyślać, wszystko mówię wprost.
I dokładnie - rozstanie jest tylko kwestią czasu. Z takim człowiekiem da się żyć.
Myślę, że myślący, dojrzały człowiek zastanowi się i wyciągnie wartość z tego artykułu. A Piotruś pan pozostanie Piotrusiem panem na zawsze - widać to wielu tutaj komentarzach. Smutne jest czytanie ich

~Onaona

16.03.2023 03:26
Ona
02 stycznia 2023 o 22:28
Odpowiedz

Przeczytałam komentarze Panow i oczy przecieram ze zdumienia. Jesteście bardzo skrzywdzeni, przykro mi, nie wiem co Was spotkało, ale jeśli to, co piszecie to na prawdę to, co sądzicie to przykro mi w imieniu kobiet.
Kocham swojego męża, nigdy go nie zdradziłam, w związku dawałam siebie w 100%, pomagałam, wspierałam, towarzyszyłam, chwaliłam. Mój mąż jest wspaniałym człowiekiem i choć oboje próbujemy to sprawa się rypła. Wszystko to, co jest opisane w tym artykule jest w większości tym, co czuję i myślę - czuję jakby na mnie wisiało dobro związku, bo mój mąż uważa, że musi wyłącznie "być", nie musi widzieć mnie - wystarczy, że poświęci się, ślę rzadko pytanie mnie co by mnie uszczęśliwiło. W zasadzie to nigdy nie pyta, a gdy sama się tego domagam to zwala na mnie winę, za to, że zbyt wiele chcę. Gdy próbuję namawiać go na terapię lub chociaż zmianę w podejściu to wychodzi na papierosa i mówi mi jak bardzo probuję stawiać na swoim. W tym jest pies pogrzebany. Nie rozpisuję się, bo i tak mnie zlinczujecie, ale gdybyście chcieli usłyszeć drugą stronę, to ten artykuł odebralibyście jako wartosciowy. Przedstawia moje myśli lojalnej, ale nieszczęśliwej żony.

~Ona

02.01.2023 22:28
kaarl
16 września 2022 o 09:30
Odpowiedz

Bzdura. Niestety generalnie jest tak jak w artykule. A to co piszesz to Twój marginalny przypadek. Powodów, żeby robić swoje można wymyślić sporo.

~kaarl

16.09.2022 09:30
Kimberly
09 września 2022 o 22:12
Odpowiedz

Chcę bez końca podziękować temu wspaniałemu człowiekowi o imieniu Dr Ige Ajayi, jestem dzisiaj szczęśliwa, ponieważ mój mąż jest teraz znowu pełen miłości, mój mąż zostawił mnie dla innej kobiety tylko dlatego, że mieliśmy małe nieporozumienie. zostawił mnie i obiecał, że nigdy nie wróci. Płakałam cały dzień szukając rozwiązania, które pomogłoby mi go odzyskać. Potem zobaczyłem w Internecie zeznania KIMBERLY LUKCAS. Wysłałam mu maila i powiedziałam mu o moich problemach, które mam z mężem i obiecuje, że za 2 dni przywiezie go do domu. rzeczywiście jest niesamowity, że pomógł mi odzyskać mojego męża w ciągu 2 dni, obiecuje, a mój mąż wróci do mnie i obieca, że ​​będzie mnie kochał na zawsze i błagał o ból, który mi spowodował. Zawsze będę wdzięczny dr Ige Ajayi i nie przestanę umieszczać twojego nazwiska w Internecie, aby ludzie mogli zobaczyć, jaka jesteś sprawiedliwa. I chcę powiedzieć wszystkim na tej stronie, że zawsze będę wdzięczny temu człowiekowi DR. Ige Ajayi. za wszystko, co dla mnie uczynił. Mój mąż wraca z miłością, troską i obiecuje kochać mnie na zawsze. obietnicę, że wszyscy, których znam, nigdy nie będą mieli problemów w związku, wyślij mu e-mail; (drigeajayi@gmail.com) lub możesz go również WhatsApp pod numerem +2348130035939.

~Kimberly

09.09.2022 22:12
Haha
05 września 2022 o 19:41
Odpowiedz

Hahahahahahahaha! Konieta nigdy nie Brdzie zadowolona bo jest hipergamiczna. Obecny stan prawny i zidiocenie dużej części facetów zachęca je do stawiania wygórowanych wymagań nie oferując nic sensownego w zamian. Zabierz seks ze zwiazku i zastanów sie czy to conotezymujesz jest warte poświęceń!

~Haha

05.09.2022 19:41
kaarl
01 sierpnia 2022 o 12:43
Odpowiedz

Moja kobieta tak miała.

~kaarl

01.08.2022 12:43
Memento
15 marca 2022 o 08:33
Odpowiedz

Po skromnej analizie, doszedłem do wniosku, że uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne...
A. Należy tylko być :
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy. Należy być :
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [ z miłości ] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.
D. ważne jest aby nie zapominać jej :
1. daty pierwszego spotkania
2. daty pierwszej randki
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.
A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:
1. seksu i
2. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!
Ps Możesz dużo zarabiać , być super kochankiem i ojcem doskonałym , ale przychodzi taki czas gdy kobieta jest za granicą bez faceta i spotyka innego często bogatego i dobrze ustawionego i wówczas dostaje małpiego rozumu pali wszystkie mosty niszczy rodzinę bo chce zawalczyć o własne szczęście , którego nigdy podobno nie mogła zaznać .....Powstają w jej głowie przedziwne konstrukty myślowe i teorie ,przypuszczenia hipotezy , które mają uzasadnić że całe życie była nieszczęśliwa i to wszystko aby uzasadnić bezwzględność i cynizm działania które ma doprowadzić do rozwodu , Tylko dzieci szkoda ... ale to już jest bez znaczenia dla niej w końcu chodzi o jej stłumione tyle lat szczęście ....


~Memento

15.03.2022 08:33
Jacek
25 lipca 2021 o 01:41
Odpowiedz

Co powiesz na wyzwiska najgorszej maści nie będe cytował nawet tego szewc żaden by się nie powstydził tylko za to że kostka się nie rozpuściła w zmywarce - to wy panie

~Jacek

25.07.2021 01:41
Pio
16 czerwca 2021 o 19:04
Odpowiedz

Kiedyś to się nazywało Ku@re@stwo

~Pio

16.06.2021 19:04
Jack
20 sierpnia 2020 o 14:37
Odpowiedz

Od kiedy to żona będzie cię szanować jak będziesz robił za szmatę do podłogi czy tampon emocjonalny?
Żaden kochanek nigdy się nie zniża do tak przyziemnych funkcji tylko korzysta i ma wszystko w 150% a mąż, który to robi ma może w 10%.
Ostrzegawcza separacja, a jak rozum Pani nie wróci (a nie wraca bo rozwód to zysk dla Pań) to kop w d.

~Jack

20.08.2020 14:37
Qba
19 maja 2020 o 21:32
Odpowiedz

Na szczęście nie muszę ani trochę się zgadzać z powyższym, bo uważam że każdy kij ma 2 końce... szanujmy sie ale nie dajmy sie zwariowac ... bo naprawde mam sie zastanawiac nad tym co kobieta mysli...? No ludzie po co... jak nie mowi tego wprst to po prostu nie chce tego powiedziec, a cala reszat to jakas idiotyczna demagogia naszych czasow.. nie to nie i tylko, albo aż tyle...

~Qba

19.05.2020 21:32
tomek
21 listopada 2019 o 15:12
Odpowiedz

przeczytałem artykuł oraz odniesienie w komentarzach. Rzeczywiście mam wrażenie że artykuł każe na chodzić po kolanach przed kobietami, znosząc ciągle fochy i niezadowolenia.
My faceci trochę tez sobie odpuściliśmy zazwyczaj, siedząc w chwale zmęczeni po pracy. Mając żony, dzieci, dom… wszystko jest więc luz.
Na początku walczyliśmy jak lwy, spełniając niemożliwe, uśmiechając się przy tym i cierpliwie czekając na nagrodę oczywiście w łóżku. Kolacja w restauracji czy wyjazd mimo debetu nie był niemożliwy.
Minęło jednak trochę lat, sami się rozleniwiliśmy, a widząc że nie damy rady walczyć cały czas na 120% z nie zawsze dobrym skutkiem, zaczęliśmy słuchać ale nie słyszeć, trochę działać po swojemu. Żona musi gadać to niech gada.

Dzieci podrosły, żona nagle wyszła z domu i zobaczyła że można się bawić, w sukience i makijażu cały czas dobrze się prezentuje, a kolegów szukających mężatek (bo nie będzie wydzwaniać wieczorami) nie brakuje. Oni są jak my na początku znajomości, pachnący, szarmanccy, lepiej tańczący, komplementujący … Nagle żona dostrzega że mąż jest beznadziejny, przecież może żyć fajniej, lepiej …. A my jesteśmy zdezorientowani. Nasza grzeczna żona, w stosunku do której nie mieliśmy nawet powodów do zazdrości, dziś chce żyć i emanować kobiecością, ale już nie z nami.
Często powinien po 5-10 latach do większości związków wejść psycholog układający relacje i zobowiązania. Niestety jako kobieta poczuje moc, nigdy już nie spojrzy w 100% dobrze na swojego męża, my już nigdy w 100% nie zaufamy.
Związek powinien być zawsze partnerski. Obie strony biorą i otrzymują.
Po rozwodzie okaże się jednak że większość interesujących dotąd facetów ma jeden cel i po bliższym poznaniu już nie są tak fajni.
Wolne osoby po 40 dzielą się na dwa typy. Single – mają jakąś wadę że dotąd nie byli w związku więc dlaczego miałoby się to zmienić oraz rozwodnicy. Rozwodnicy jednak na siłę starają się nie popełnić wcześniejszych błędów, są to tego stopnia sfrustrowani że kolejny związek zazwyczaj trwa znacznie krócej niż poprzedni. I koło się zatacza.
Należy trochę uszanować odmienność płci. Uznać czasami że różnice w związku są uzupełniłem całości. Magnes ma + i -. Bez plusa czy minusa nie byłoby magsu. Ciągłe przechylanie szali na jedną stronę do niczego nie prowadzi.

~tomek

21.11.2019 15:12
Anna
06 lipca 2019 o 22:38
Odpowiedz

Ja dodam jeszcze: nadużywanie alkoholu, kłamstwa, małe zainteresowanie dziećmi, niechlujstwo, wielogodzinne siedzenie na kanapie z puszką piwa, brak higieny, mycie zębów raz na kilka dni ........

~Anna

06.07.2019 22:38
Tomek
10 kwietnia 2019 o 21:26
Odpowiedz

Chyba nigdy wcześniej nie przeczytałem lepszego suma sumarum.

~Tomek

10.04.2019 21:26
TikiTaki
20 lutego 2019 o 08:52
Odpowiedz

Bardzo dobra analiza. Szacunek.

~TikiTaki

20.02.2019 08:52
Marcin
07 maja 2018 o 09:01
Odpowiedz

Jako główne przyczyny wskazalbym punkt 5 i 6. Reszta to dorabianie ideologii, wskazywanie na uczucia wyższe, zwykle mydlenie oczu. Panie wraz ze wzrostem pozycji zawodowej, niezależności finansowej, zaczynają pogardzac swoim partnerem. Do drozszej sukni przestaje pasować tani garnitur. Bez znaczenia, czy chodzi w nim alkoholik, czy facet, ktory zajmuje sie domem. Boli, ale prawdziwe.

~Marcin

07.05.2018 09:01
Marian
03 maja 2018 o 22:13
Odpowiedz

Bym polajkował ale nie ma gdzie, ale krzyknę nie kastrujmy się ....

~Marian

03.05.2018 22:13
Nieobecny mąż  :(
03 maja 2018 o 21:56
Odpowiedz

Balans . Tak określam relacje pomiędzy logiką męską a emocjami kobiecym . To wieczna walka,czasem chciałbym odpuscic zwiazek ale nie mogę. Moja żona mnie zdradziła . Dawałem co mogłem czas rozmowe bliskość i w miarę możliwości byt , ale popadlem w tarapaty finansowe . Wyjechałem z kraju żeby wszystko wyprostować. Teraz nie wiem co to stres ale zabrałem siebie i bliskość ale są pieniądze.

~Nieobecny mąż :(

03.05.2018 21:56
Obserwator
06 września 2017 o 12:11
Odpowiedz

Tekst jest tendencyjny. Jak cały świat otaczający nas.
Ne zmierza to w kierunku równowagi. Dominacja kobiet rozlewa się falą miażdżąc słabnącą męskość.

~Obserwator

06.09.2017 12:11
Jak Niżej
21 sierpnia 2017 o 14:23
Odpowiedz

Ja nie twierdzę, że to tekst o tym, jak dbać o partnera, ani też że tym powinien być. Zwracam tylko uwagę na pewną dającą się zauważyć tendencję w medialnych dyskusjach i poradach wszelakich na temat związków: w tekstach kierowanych do mężczyzn dominuje ukierunkowanie: „Dbaj, staraj się, bo kobieta jest tego warta.”, a w tym samym czasie w tekstach kierowanych do kobiet dominuje ukierunkowanie: „Jesteś tego warta”. Co buduje jednostronny obraz, iż mężczyzna ma kobietę zdobywać i rozpieszczać, a kobieta ma uwodzić i (nie)dawać się zdobywać. Na dłuższą metę to po prostu kastruje facetów i wymazuje z ogólnej świadomości, a co najmniej rozmywa wzór męskości.
Co do tematu artykułu i podjętego powodu, dlaczego kobiety odchodzą: dlaczego przedstawiony powód jest jeden i jednostronny? Czy kobiety odchodzą tylko z jednego powodu - że czegoś nie dostały? Przecież są kobiety, które odchodzą też choćby dlatego, że do związku nie dorosły.Rozumiem – tego żadna kobieta w żadnym badaniu za powód nie poda. Szybciej powie, że była nieszczęśliwa i nie rozumiana przez męża, bo nic tak nie poprawia samopoczucia, jak znalezienie winnego poza sobą. Tego przypadku nie da się statystycznie zmierzyć. Ale to nie znaczy, że nie należy o tym napisać.Inaczej każdy facet, opuszczony prze kobietę, szukający odpowiedzi dlaczego (choćby po to, by w przyszłości nie popełnić tego samego błędu) otrzymuje informację, że możliwość jest tylko jedna: za mało się starał. A każdy terapeuta par przyzna, że to nieprawda – to nie jest jedyny powód – przypadków i możliwości są tysiące. Skoro się o wszystkich pisać nie chce, to wypada choć o nich wspomnieć.
To samo jednokierunkowe spojrzenie bije choćby z samych sformułowań używanych w tekście, jak choćby:
„Wiele szanujących się, niezadowolonych i sfrustrowanych kobiet w takiej sytuacji porzuca mężów, poszukując bliskości i intymności gdzie indziej.”
Co znaczy „porzuca”? Zdradza czy występuje o rozwód? Ile z tych, które statystycznie występują o rozwód, przed wystąpieniem o niego najpierw zdradzało swoich mężów? Są jakieś statystyki? Jak w przypadku zdrady ma się definicja „szanującej się” kobiety? Co znaczy: „poszukują gdzie indziej”? W poruszanym kontekście jednym gładkim zdaniem usprawiedliwia się „poszukiwanie”?
„Kobiety nie zaczynają od rozwodu. Zaczynają od narzekań na brak komunikacji, bliskości lub satysfakcjonującego seksu. Proponują partnerom terapię lub udział w warsztatach dla par czy kursach komunikacji, poszukując wsparcia. Zwracają się do mężów, by spędzali z nimi więcej czasu.”
Wszystkie? Naprawdę? Na pewno nie. A jak nie, to może warto nieco inaczej zdanie sformułować. Nie muszą być od razu liczby i procenty, ale przy obecnej konstrukcji zdania mężczyzna nie ma szans nawet złapać oddechu, tylko łapie na klatę często niezasłużoną krytykę. A często jest tak, że to mężczyzna pierwszy proponuje terapię, że pyta dlaczego i co się dzieje i zderza się z murem po stronie kobiety.
I jeszcze cała masa sformułowań, jak:
„Na szczęście dla niego, udało im się wspólnie popracować nad małżeństwem (...)”, „Jednak większość mężczyzn nie ma aż takiego szczęścia”, „Na nowo rozpal miłość i namiętność w swoim związku, zanim będzie za późno!”, „większość facetów naprawdę niewiele wie o kobietach, o tym, jak warto je traktować i jak je uszczęśliwiać.”, „ŁATWO jest zadowolić kobietę.“, „Jeśli będzie szczęśliwa, spełniona emocjonalnie, nigdy go nie opuści.”... Te wszystkie sformułowania budują przekonanie, że podstawą dobrze funkcjonującego związku jest zadowolenie kobiety. Więc nasuwa się podstawowe pytanie: Czy można kogoś uszczęśliwić i czy związek polega na uszczęśliwianiu?? Dlaczego odpowiedź: „Odeszłam bo nie byłam szczęśliwa” pociąga za soba od razu serię porad dla faceta jak ma kobietę uszczęśliwić? Czy powodu dla: „Nie była szczęśliwa” należy od razu szukać w facecie? Czy bycie szczęśliwym zależy ode mnie, czy też od otoczenia? Czy wchodzenie w związek z drugą osobą z nastawieniem, że ona da mi szczęście jest zdrowe dla samego związku i w ogóle dojrzałe? Jak w tekscie wspomniane:„Większość mężczyzn naprawdę słucha, gdy się do nich mówi i naprawdę ciężko pracuje, by uszczęśliwić swoją partnerkę – często jednak kompletnie im się to nie udaje, niezależnie od tego, co robią.” Nawet jeśli jest to ów zabawny przypadek, że on zdobywa góry dla niej, a ona chce, by był w domu, to problem nie leży w facecie i w jego niezdolności do czytania w myślach –tego nie potrafi żaden człowiek: ani kobieta, ani mężczyzna. Problem leży w niezdolności owej kobiety do zaufania, iż może kochającemu ją mężczyźnie powiedzieć, czego ona potrzebuje i wiary, że on postara się dla niej to uczynić. I w jej nastawieniu, że będzie szczęśliwa tylko wtedy, gdy dostanie to, czego chce. A tym czasem jest takie powiedzenie, że szczęścia sie nie posiada. Szczęśliwym się jest. I jest w tym większa część prawdy o związku między dwojgiem ludzi.
Może warto zrobić taki mały eksperyment, i usunąć z tekstu słowo „mężczyzna” i zastąpić je grupą „partner/partnerka” – wszak problemy dotykają również związki homoseksualne – i zobaczyć, co z tego wyjdzie, czy rzeczywiście przedstawiony w nim obraz i porady dotykają sedna problemu.

~Jak Niżej

21.08.2017 14:23
Facetpo40
17 sierpnia 2017 o 10:11
Odpowiedz

~Jak Niżej lub ~Jak Wyżej - masz dużo racji pisząc o potrzebach facetów w związku. Tyle, że tekst jest nie o tym. Bardzo często zapominamy, że artykuł to krótka forma wypowiedzi i nie sposób w nim zawrzeć całej psychologii związku. Tu akurat mowa o powodach, dla których kobieta rezygnuje, a nie o tym, jak ma dbać o partnera (szczególnie, że to tekst adresowany jednak do facetów). W dziale ZWIĄZEK jest wiele tekstów o innych aspektach bycia w związku, również tych, o których piszesz.

Facetpo40

17.08.2017 10:11
Jak Niżej
16 sierpnia 2017 o 23:59
Odpowiedz

Nie no, facet, o co tobie kaman?
Dla lasek ten portal czy dla gości? Normalnie, jak by jaka laska pisała: "Jędrzej! Ty musisz się starać! Ty musisz wkładać w związek wszystko! Pracę! Czas! Wysiłek! Kwiaty! Pieniądze! Siebie!... A nie, Jędruś, żeby TO włożyć, to trzeba sobie zasłużyć..!" To co to jest ten związek? Jakaś pieprzona lokata? "Dawaj Jędruś, dawaj, głupi nie bądź! Co dasz, to twoje! Że co? Po co masz dawać sobie, skoro już masz zanim dasz? Jędruś... Nie główkuj! Nie główkuj, bo spadnie na ciebie zaraz: baba cię opuści!!!" Uaa... Aż sierść na klacie jeży... Taka, kuźwa, kara. Ogarnij się, gościu, bo sikasz chłopom do łbów jakimś feministyczno-radiomaryjno-romansiadlanym koktajlem. Do cna zgłupieją, sami się wykastrują, i będą już tylko ciuchlandy dla lasek, a chłop od baby będzie się różnił tylko tym, że bez makijażu z chałupy nie boi się wyjść. Chociaż cholera wie, czy nie boi... Cienia będzie się trzymał lecąc po czekoladki dla swojej Duduni... A Dudunia tym czasem na portalu dla lasek będzie tylko czytać, co to jej się w związku należy. A jak się dziad, nie daj bóg jaki zająknie, że "może tak jednak fair by było coś... tego... Dudunia... wspólnie za związek odpowiadać... wiesz, ja też mam potrzeby.." to mu Duduś taki ten artykuł, jak wyżej wyciągnie, przed pyskiem zamacha i nieboraka wypunktuje. "Dbać masz! Poświęcać masz, chamie jeden! Ja potrzebuję twojej uwagi, ty deklu zardzewiały, więc mnie, k... słuchaj! I pisze tu coś o twoich potrzebach?!! pisze????!!! (wiem, wiem, mówi się "jest napisane", ale Dudunia tylko portale czyta, to skąd, bidulka, ma wiedzieć...). Taaa... No więc głównym celem bytu mężczyzny jest nie stracić szczęścia, jakim jest kobieta.... No pewnie, że życie w udanym, pełnym wzajemnych: szacunku, miłości, otwartości, uczciwości, itd. związku jest piękne i warto o owo piękno się zatroszczyć WSPÓLNIE. To wie każdy ogarnięty, inteligentny i posiadajacy klasę mężczyzna. Istnieje, nie da się ukryć, odsetek (zapewne, statystycznie nie pozwalający się zbagatelizować) debili, którzy za szczyt męskości biorą sobie to, iż podchodzą do kobiet jak do drzwi: pukają zanim wejdą. A jak zamek nie puszcza, to z buta. Bo kobieta, jak drzwi – jest do wchodzenia. I tymże trzeba by być może wytłumaczyć, co to związek, i co nieco o potrzebach kobiet napisać. Tylko pytanko: czy to jest "target" tego portalu? Debile? No nie podejrzewam... A rzeczywistość jest taka, że na poważnych kobiecych portalach pisze się dla kobiet, ile to one są warte i na co zasługują. Na portalu dla mężczyzn (chyba poważnym) pisze się jakie to kobiety są ważne dla ich życia, że warto o nie walczyć i że trzeba się starać. Myślę, że dysproporcja w środku ciężkości rzuca się w oczy. Może warto by tak zacząć ratować facetów z tego nurtu na kobietę i zacząć uświadamiać, co znaczy być mężczyzną. I nie w odniesieniu do kobiety, lecz do faceta samego w sobie? I nie w oparciu o zegarek, klatę i furę? A nawracanie debili sobie odpuścić, gdyż wystarczy wejść na forum, by zobaczyć, że ich się nawrócić nie da. Piękny Roman, Szybki Ślązak zdradzi chętnie żonę zapoznawawszy miłą panią z okolic województwa w promieniu; a Brzoskwinka i inna Samotna Anielica chętnie da się zapoznawać przygodnemu głupkowi z tym, czego mężowi dawać zapoznawać się nie wypada, bo albo proboszcz na ambonie piekielną łuszczycą za sodomnię i gomornię groził, albo Jędruś za mało w związek wkłada, by włożyć móc choćby i palec. To już szybciej proboszcz, bo palec w święconej maczany, to i grzychu ni ma. Albo też i dziewczę zmylone zalewem informacji ze świata, w którym bycie dziwką to część drogi do szczęścia. W każdym razie wyżej opisanym i radośnie się pleniącym, pisanie o tym, co oczywiste, pod dyktando mody na bycie kobietą, nie pomaga.
Z wyrazami szacuku i zatroskania, Jak Wyżej.

~Jak Niżej

16.08.2017 23:59