Jedzenie intuicyjne: alternatywa dla diet
Jedzenie intuicyjne to nie dieta. Zamiast przestrzegania ścisłych reguł, wsłuchujemy się w sygnały własnego organizmu i pozwalamy mu, by wskazywał, kiedy, co i jak dużo powinniśmy zjeść.
Do zasad intuicyjnego jedzenia należą:
-
Odrzucenie diet – większość z nich zmusza organizm do nienaturalnego funkcjonowania, ponadto diety-cud często dają fałszywe nadzieje i pozostawiają cię z uczuciem zawodu i złości.
-
Wsłuchanie się w swój głód – zamiast się głodzić, zaspokój głód odpowiednią ilością białka i węglowodanów. Naucz się rozpoznawać, kiedy jesteś syty i po prostu przestań jeść, nawet jeśli masz jeszcze coś na talerzu.
-
Nie walcz ze sobą – odrzuć koncepcję „zakazanego jedzenia” – prowadzi tylko do pokus i poczucia winy.
-
Naucz się znów cieszyć jedzeniem – jedzenie powinno być przyjemnością.
-
Nie jedz ze złych powodów – nie pozwól, żeby jedzenie stało się sposobem na radzenie sobie z emocjami takimi jak złość, lęk czy samotność.
-
Zaakceptuj swoje ciało – ciała mają różne rozmiary. Realistycznie spójrz na to, jaka waga jest odpowiednia dla ciebie i polub siebie na nowo.
-
Ćwicz, żeby mieć więcej energii – zapomnij o spalaniu odpowiedniej ilości kalorii – ćwicz dla przyjemności, żeby lepiej się poczuć.
- Wybierz odżywianie – zdecyduj się na sposób odżywiania, którego możesz trzymać się przez dłuższy czas.
Czy intuicyjne jedzenie jest dla ciebie?
W próbie klinicznej badacze porównali dwie grupy otyłych, odchudzających się osób, w wieku od 35 do 45 lat. Jedna z grup zaczęła wcielać w życie zasady intuicyjnego jedzenia, druga – przeszła na kolejną dietę. Po dwóch latach okazało się, że osoby, które jadły intuicyjnie, skuteczniej zmieniały niepożądane zachowania, utrzymywały wagę i zmniejszały czynniki ryzyka związane z otyłością.
Odkrycia te potwierdzają rezultaty wcześniejszych badań, które pokazują, że jedzenie intuicyjne wiąże się z utratą wagi, mierzonej:
- indeksem BMI
- mniejszym poziomem trójglicerydów
- zmniejszeniem ryzyka wystąpienia chorób serca, związanego z otyłością.
Jedzenie intuicyjne pomaga również czuć się lepiej ze sobą i własnym ciałem. Wyniki badań pokazują, że można jeść intuicyjnie, w racjonalny sposób odpowiadając na żywieniowe potrzeby organizmu i osiągać lepsze długofalowe rezultaty, niż podczas diety opartej na ograniczaniu ilości spożywanych kalorii.
Badania wykazują, że intuicyjne jedzenie nie prowadzi do niedożywienia i wiąże się z mniejszym niepokojem związanym z jedzeniem. Ludzie, którzy przestrzegają zasad jedzenia intuicyjnego czerpią z posiłków większą przyjemność niż osoby, które są na diecie.
Jeśli należysz do grupy osób zmagających się z otyłością lub nadwagą i mających już złe doświadczenia z tradycyjnymi dietami, spróbuj jedzenia intuicyjnego. Może to okazać się przyjemniejszym i skuteczniejszym sposobem na utrzymanie odpowiedniej wagi.
Krzysztof Samerski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (2) / skomentuj / zobacz wszystkie
Haha dobre pokażę ten komentarz swojemu Miśkowi xDDD może wreszcie odejdzie od grilla bo jak nie to chyba ja od niego ;) żartowałam! Ale mam do was Panowie pytanie czy dobrym pomysłem jest kupić mężowi takiemu już z brzuszkiem jakiś poradnik na temat odchudzania np. wpadła mi w oko książka pt: Intuicyjne odżywianie. Jak przestać martwić się jedzeniem i schudnąć. Czy może on się obrazi?
23.10.2018 17:25
Bartek - dobry tekst napisałeś. Dodałbym - jak to ja hahaha - że wsłuchanie to nie żarcie świństwa. Bo to, że hamburger to tylko chemia i śmieci, to niby każdy wie, ale co najmniej połowa po przeczytaniu daje się skusić i to je. Albo sławetne frytki...
Czy któryś z facetów kiedykolwiek widział, w czym się one smażą? W obrzydliwym, brązowym, przepalonym i pełnym odpadów na dnie zbiorniku...
Czy Ty byś chłopie coś takiego zrobił w domu? NIGDY!!!
Gdyby Twoja kobieta tak Ci zrobiła lunch, to byś ją chyba przegonił za ogrodzenie.
No ale w mieście, albo na urlopie nad morzem potulnie wsuwasz to chamskie żarcie zwane rybka i frytki...
No to się facet zastanów... Bo czytasz te porady nie bez powodu. Bo już szukasz ratunku.
Powiem tak - zacząłem od tego, że nie mogłem za wysoko latać na paralotni. Brzuch przeszkadzał... Więc poszukałem, poczytałem i zrobiłem coś ze sobą. Rowerek, odżywianie, spanie itd... Trwało to dwa lata, ale zrzuciłem w końcu 23 kg. Teraz pomimo przekroczonej 50-tki wyglądam na 40 maks. Tak mówi moja 32-letnia kobieta :) Kondycyjnie biję spokojnie i na śpiąco 40-tko latków na głowę. Wystarczy??? Czy może jeszcze chcecie wianka laurowego na głowę???
Ale nie ma zlituj... Wędlinka z drobiu, surówki, warzywa, jajka, nabiał i zapomnij o cukrze i soli - to Cię z resztą uchroni od zawału i opadu najważniejszego haha... A na fast-foody spójrz jak na teściową. To wystarczy i dobrze działa :D:D:D
Można to na prawdę polubić i się cieszyć w pełni życiem. A przy okazji łapiemy mnóstwo energii, więc ostatnio zarzuciłem ostatni nałóg - kawę.
I tyle wam powiem, bo się szykuję do przelecenia latem włoskich Alp.
Trzymajcie swoje przyrodzenie w garści faceci... Hahaha...
01.03.2015 21:48