Każdy ojciec nastolatka przyzna, że, oceniając z perspektywy, bunt dwulatka to bułka z masłem w porównaniu z codziennością pod jednym dachem z kilkunastoletnim synem. Kiedy chłopiec wchodzi w okres dojrzewania, relacja między nim a ojcem staje się szczególnie krucha. Większość dzieci w tym wieku przechodzi fazę buntu, by odkryć swoją tożsamość, a w przypadku ojców i synów faza ta może przyjąć postać walki o przywództwo w stadzie.
Jednak nie musi tak być. Oczywiście, bywają takie momenty, kiedy po prostu musisz pogodzić się z nieuniknionym, pamiętając, że to wszystko minie. Mogą się jednakże zdarzyć też takie sytuacje, w których dojdziecie do porozumienia i obaj wyjdziecie z tego lepsi i sobie bliżsi.
W tym okresie wzmocnienie więzi między wami jest kluczowe, abyście obaj znaleźli się na drodze do zakopania wojennego topora.
Powierz mu odpowiedzialność
Jako rodzic możesz się zastanawiać, w jaki sposób powierzenie synowi odpowiedzialności ma pomóc ci odbudować więź z nim. Jeśli zrobisz to w odpowiedni sposób, nie wydając nakazów ani poleceń, to powierzenie mu dbałości o jakiś element rodzinnego życia może być dla nastolatka dowodem, że mu ufasz.
To nie musi być nic skomplikowanego – wystarczy, że poprosisz, by odebrał z przedszkola młodszego brata albo poszedł na pocztę po przesyłkę, jeśli ma już dowód osobisty. Niewielkie zadania pozwolą mu odczuć, że postrzegasz go już jako młodego mężczyznę. W ten sposób zyska poczucie dumy i wdzięczności za coraz większe zaufanie.
Idźcie na ryby
My, faceci, jesteśmy mistrzami w milczeniu w swoim towarzystwie. Wspólne stanie w ciszy podczas prób złowienia ryby da wam okazję do tego, by po prostu ze sobą pobyć. Wędkarstwo daje wam szansę, by przestać udawać, pozwala nie kłócić się o to, kto jest górą i nie próbować się nawzajem kontrolować.
W tej cichej, prostej rozrywce nauczysz syna, jak być cierpliwym i osiągnąć sukces przy zarzucaniu wędki, a w tym samym czasie pozwolisz mu być sobą. Nie ma zasad, których słuszność trzeba przedyskutować, nie trzeba nic nikomu udowadniać, nie ma żadnych oczekiwań poza tym, by po prostu być w tej chwili i w tym miejscu.
Daj mu trochę przestrzeni
W każdej relacji czasem potrzeba przestrzeni. Nic dobrego nie wynika z prób zapanowania nad kimś, by nakłonić go do spojrzenia na świat z twojej perspektywy lub zdobycia kontroli. Jeśli poczekasz jakiś czas, odsuniesz się i zadbasz o to, by było normalnie, istnieje większa szansa, że twój syn sam poszuka kontaktu z tobą.
Być może ma rację
To, że twój nastoletni syn chce robić wszystko inaczej, wcale nie musi oznaczać, że zawsze się myli. Większość rodziców na przykład chce, by ich dzieci skończyły studia. Być może jednak twój syn nie jest stworzony do zostania historykiem, matematykiem czy menedżerem, ma na siebie inny plan, który chciałby wcielić w życie już teraz.
Mnóstwo dzieciaków kończy studia i z dyplomami ląduje na bezrobociu, z brakiem zawodowych perspektyw. Jeśli więc twój syn nie zamierza studiować, zamiast wpadać w panikę, pomyśl, czy nie moglibyście osiągnąć kompromisu. Może mógłby pracować i jednocześnie uczyć się zaocznie?
Twój syn musi odkryć własną drogę przez życie. Jego bunt, sprzeciw wobec twoich decyzji jest koniecznym etapem w kształtowaniu własnej tożsamości i nauce świadomych wyborów. Toczenie z nim walki, a tym bardziej upieranie się przy swoim tylko dlatego, że to twoje zdanie, nie doprowadzi was do porozumienia, a może znacząco osłabić między wami więź, która jest szalenie istotna dla dalszego rozwoju nastolatka. Dlatego czasem odpuszczenie w sprawach, które nie są najwyższej wagi, może dać nastolatkowi poczucie, że jednak liczysz się z jego zdaniem i szanujesz jego decyzje.
Tomasz Bielewicz
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie