Jeż pierwsze spojrzenie na czasomierz wzbudza zainteresowanie i może przekonać wszystkich, że zegarki związane z awiacją obdarzone są niezwykłą siłą przyciągania.
Wracając jednak do źródła inspiracji – historii samolotu Karaś, to trzeba na pewno wiedzieć, że ten lekki bombowiec i równocześnie samolot rozpoznawczy – czyli sprzęt będący wyposażeniem liniowych jednostek wojska, został zaprojektowany na początku lat trzydziestych, a sławę przyniósł mu paryski pokaz lotniczy Paris Air Show z 1936 roku. Możliwość wyprodukowania takiego samolotu była dumą młodego polskiego państwa, a można się nim szczycić, bo w latach 1937-1939 wyprodukowano około 240 sztuk tych maszyn.
W dobie niezwykle szybko rozwijającego się przemysłu zbrojeniowego, w tym lotnictwa, przed II Wojną Światową, rozwiązania techniczne zastosowane w PZL 23 Karaś szybko stały się przestarzałe, a mimo to, to właśnie ten samolot w ramach nie tylko naszych, polskich działań wojennych dzierży palmę pierwszeństwa - 2 września 1939 jeden PZL.23B z 21 eskadry bombowej zbombardował fabrykę w Oławie, dokonując pierwszego ataku bombowego na terytorium Niemiec w trakcie II Wojny Światowej. W dniu jej wybuchu, w Wojsku Polskim służbę pełniło 120 samolotów PZL 23 Karaś, które w Kampanii Wrześniowej używane były jako samoloty rozpoznawcze i lekkie bombowce (zrzuciły od 50 do 60 ton bomb).
Samoloty PZL 23 Karaś znalazły się także w Bułgarii – z zakupionych przez ten kraj 54 sztuk, do czasu wybuchu wojny dotarło tam 48 samolotów, oraz w Rumunii, gdzie 33 samoloty zostały ewakuowane, a potem internowane wraz z naszym wojskiem. Żaden z tych samolotów nie powrócił do kraju po wojnie.
Do dnia dzisiejszego nie przetrwał żaden egzemplarz samolotu PZL 23 Karaś.
Zegarek PZL 23 Karaś jest z jednej strony bardzo klasycznym zegarkiem dla pilotów, charakteryzującym się dużą czytelnością uzyskaną dzięki kontrastowym elementom układu wskazań, a z drugiej bardzo ciekawym, efektownym zegarkiem o sportowym charakterze.
Jego sportowe wrażenie podkreśla solidna, wykonana ze stali szlachetnej (316L) satynowana koperta, a doskonale do niej dopasowana luneta wykończona jest w sposób podobny do krawędzi wielu monet – poprzez rowkowanie. Z takim wykończeniem lunety koresponduje główka naciągowa – koronka.
Tradycyjnie dekiel zegarka jest grawerowany i wskazuje przedmiot będący inspiracją dla wykonania zegarka.
Wodoszczelność jaką zapewnia koperta wynosi 100 M, co gwarantuje bezpieczeństwo użytkowania czasomierza nawet przy trudnych warunkach zewnętrznych.
Satynowane wykończenie powierzchni koperty powoduje wrażenie głębokiej szarości, co doskonale współgra z wyrazistą czernią tarczy, seledynowo-białym kolorem substancji luminescencyjnej i zielonkawym kolorem użytym do wykończenia metalowych powierzchni wskazówek. Wyraźne, ale nie przytłaczające cyfry arabskie, przy dwóch mikrowskaźnikach z delikatnymi wskazówkami i stosunkowo dużych, żebrowanych wskazówkach: minutowej i godzinowej, wpływają na bardzo pozytywny odbiór wyglądu zegarka jako całości.
Także w półmroku czy ciemności, dzięki dużym powierzchniom luminescencyjnym zegarek sprawia doskonałe wrażenie.
Dodatkowy pozytywny efekt uzyskany jest dzięki solidnemu, jasno-brązowemu, skórzanemu, wyrobionemu na wojskową modę paskowi z sygnowaną skuwką.
Od tego pozytywnego odbioru zewnętrznego nie odbiega także „serce” czasomierza. Jest nim solidny, mechaniczny z manualnym naciągiem sprężyny wyrób firmy Seagul oznaczony jako ST1901. Manualny naciąg jest swego rodzaju odwołaniem się producenta do pierwszych czasomierzy noszonych, a użycie stopera podkreśla nowoczesność i jest ukłonem firmy G.Gerlach w kierunku tych użytkowników, którzy fascynują się awiacją.
Władysław Meller
www.e-zegarki.info.pl
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie