Tym razem manufaktura postanowiła w szczególny sposób uhonorować załogę flagowego francuskiego lotniskowca Charles de Gaulle, a tym samym jego patrona. Limitowana edycja bazuje na jednym z najbardziej reprezentatywnych modeli Orisa – Big Crown, i będzie ograniczona do 1890 sztuk. Limitacja nawiązuje do daty urodzin francuskiego generała, założyciela Piątej Republiki Francuskiej.
Praca nad modelem odbywała się w kooperacji z oficerami statku, by nadać zegarkowi wyjątkowy charakter i oddać hołd ich pracy oraz wspaniałej, choć relatywnie młodej historii tego okrętu wojennego.
Został on dopuszczony do czynnej służby w 2001 roku, a więc niewiele ponad piętnaście lat temu, stając się pierwszym okrętem francuskiej Marynarki Wojennej zasilanym energią jądrową oraz ósmym lotniskowcem we flocie. Jest największym tego rodzaju statkiem w zachodniej Europie, a dodatkowo warto zaznaczyć, że poza nim jedynie Stany Zjednoczone posiadają okręt wojenny bazujący na energii atomowej.
Do pełnej mobilizacji potrzebuje około 72 godzin, by następnie poruszać się w strefie operacyjnej z maksymalną prędkością 27 węzłów (daje to w zaokrągleniu 50 kilometrów na godzinę, przy przyjęciu najpopularniejszego przelicznika 1 węzeł = 1,852 km/h). Ten kolos jest w stanie pokonać 1 000 kilometrów dziennie.
Z racji przeznaczenia nie dziwią jego parametry techniczne. Charles de Gaulle ma na swoim pokładzie dwie katapulty o długości 75 metrów każda, którym wystrzelenie 25 tonowego samolotu zajmuje… 2 sekundy!
Dzięki ogromnej prędkości z jaką się to odbywa (270 km/h) i krótkiemu przełożeniu czasowemu, w ciągu zaledwie 10 minut pokład może opuścić 20 samolotów. Załoga statku liczy 1950 marynarzy, służących do tej pory w misjach na Bliskim Wschodzie, Libii, Rumunii czy Afganistanie.
Najnowszy militarny zegarek Oris ma w założeniu sprawdzać się w trudnych warunkach atmosferycznych i jest stworzony z myślą o możliwie największej użyteczności i niezawodności.
Stąd też nie bez przyczyny jest dedykowany nawigatorom, pilotom czy nurkom. Zastosowano w nim wiele funkcji wykorzystanych poprzednio w serii Big Crown. Koperta ze stali nierdzewnej ma średnicę 40 mm, a pierścień charakterystyczne żłobienia. Koronka w stylu oversize oraz czarna tarcza z arabskimi indeksami i wskazówkami pokrytymi masą luminescencyjną, nawiązują stylistyką do najstarszych modeli Orisa z końca lat 30. oraz zegarków militarnych tamtego okresu.
W środku koperty pracuje mechanizm z naciągiem automatycznym, Oris Cal. 754, bazujący na doskonale znanym kalibrze Sellita SW 200-1, data jest wskazywana na skali wokół tarczy, przy wykorzystaniu centralnej wskazówki z charakterystyczną końcówką w kształcie półksiężyca.
Można się jedynie domyślać, że dość standardowy, ale w pełni wystarczający poziom wodoodporności na poziomie 100 metrów wynika z większych powiązań z lotnictwem, niż z tematyką marynistyczną. Szafirowe szkło ochraniające tarczę ma oczywiście powłokę antyrefleksyjną.
Symbole związane zarówno z lotniskowcem, jak i samą Francją umieszczono w kilku miejscach oraz na dedykowanym opakowaniu.
Na tarczy znalazł monogram PA Charles de Gaulle (w języku francuskim lotniskowiec to porte-aviony), centralna sekundowa wskazówka ma barwy francuskiej flagi, zaś dekiel zdobi grawer z wizerunkiem lotniskowca. Dodatkowo na koronce widnieje oznaczenie R-91, które jest numerem identyfikacyjnym przewoźnika lotniczego.
Zegarek dostępny jest na ciemnobrązowym skórzanym pasku z zapięciem motylkowym, a jego szacunkowa cena to około 6 000 złotych, według danych producenta.
Marzena Kondera
www.zegarkiipasja.pl
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie