- Dlaczego zdradzamy?
Zdrada u mężczyzny jest spowodowana wieloma motywacjami. Co ciekawe, własne zaspokojenie seksualne to tylko jedna z nich, niekoniecznie najważniejsza. Mężczyzna zdradza przede wszystkim po to, by potwierdzić swoją wartość jako samca i łowcy, by udowodnić swoją atrakcyjność. Chęć potwierdzenia swojej wartości przenosi się na sam akt seksualny. Ponieważ mężczyźni w akcie tym są skoncentrowani na dążeniu do orgazmu, to tę właśnie wartość starają się dostarczyć również partnerce. Największą satysfakcję daje im doprowadzenie do szczytowania kobiety, co jest dowodem na ich sprawność jako kochanka, a co za tym idzie – pełnowartościowego mężczyzny.
- Często mężczyźni twierdzą, że zdradzają, bo są uzależnieni od seksu i jedna partnerka im nie wystarcza. Czy rzeczywiście seksoholizm to powszechne zjawisko?
Wbrew pozorom seks jest znacznie mniejszą motywacją do zdrady niż mogłoby się nam wydawać. Potrzeby seksualne mężczyzny po czterdziestce są znacznie słabsze od potrzeb np. trzydziestolatka. Już po 28. roku życia popęd seksualny mężczyzny zaczyna spadać i można przyjąć, że pan po 40. potrzebuje seksu nawet 3 razy mniej niż osiemnastolatek. Kiedy mężczyzna mówi swojej partnerce, że jest seksoholikiem, zwykle chce w ten sposób zaznaczyć swoje potrzeby seksualne, które uważa za bardzo duże. Często też mówimy kochance, że jesteśmy seksoholikami, by nadać właściwe ramy związkowi i zasygnalizować, czego od tej relacji oczekujemy, a czego nie (nie planujemy na przykład budowania z nią rodziny). Jednak z rzeczywistym uzależnieniem od seksu nie ma ten stan wiele wspólnego. Prawdziwy seksoholik to udręczony, zniewolony przez swoje uzależnienie nieszczęśliwy człowiek.
- Kto częściej zdradza w związku?
W parach po czterdziestce pojawia się wiele problemów – partnerzy powoli tracą zainteresowanie sobą, przestają dbać o siebie nawzajem, skoncentrowani są na problemach dnia codziennego. Nasilają się konflikty, niespełnienie oczekiwań – w efekcie mężczyzna przestaje budzić w kobiecie poczucie bezpieczeństwa, przestaje być dla niej oparciem.
Konsekwencją tego stanu jest spadek popędu u kobiety i osłabienie relacji seksualnej w związku. Jeśli stan „odstawienia od łoża”, czy cichych dni przedłuża się, mężczyzna może zacząć szukać rozładowania napięcia seksualnego poza związkiem. Jednak zdecyduje się na to tylko wówczas, gdy ta relacja w związku już jest wystarczająco osłabiona, by świadomie przełamać barierę zdrady.
- Zdrada emocjonalna i fizyczna - to konsekwencja czy przyczyna rozstania?
Moim zdaniem - zarówno zdrada emocjonalna, jak i fizyczna, jest i przyczyną, i konsekwencją. Badania zrobione przez prof. Zbigniewa Izdebskego wykazały, że 1/3 mężczyzn i ¼ kobiet będących w stałych związkach zdradza. I w większości nie są to jednorazowe przygody, ale stałe relacje „na boku”. Tego rodzaju relacje niewątpliwie osłabiają związek i mogą prowadzić do jego rozpadu.
- Psychologia zdrady - czy jesteśmy stworzeni do zdrady?
Zdradę rzeczywiście można uzasadnić funkcją biologiczną. Człowiek stworzył monogamię, gdyż była mu ona potrzebna do zbudowania społeczeństwa i cywilizacji. Rozwój cywilizacyjny potrzebuje stałych fundamentów, jakie może zapewnić tylko rodzina, dająca jednostce poczucie bezpieczeństwa i stabilności oraz umożliwiająca rozwój całego społeczeństwa. Jednak od strony ewolucyjnej najkorzystniejsza dla rozwoju gatunku jest duża zmienność, różnorodność, a zatem wielu partnerów seksualnych i możliwie największa wymiana materiału genetycznego między nimi. Ta zasada dotyczy tak samo mężczyzn jak i kobiet. Owszem, ze swej natury kobiety są bardziej powściągliwe w zdradzaniu, co wynika z innej ewolucyjnej cechy, jaką jest potrzeba zapewnienia potomstwu bezpiecznych warunków rozwoju – a zatem stabilności, którą daje rodzina i sprawdzony, stały partner.
Dlaczego zatem facet zdradza? Dlatego, że biologicznie zainteresowany jest tym, by jak najskuteczniej rozpowszechnić swoje geny – co może zrealizować jedynie przez posiadanie jak największej liczby partnerek.
Kobieta wybiera partnera życiowego pod kątem stabilności, poczucia bezpieczeństwa, możliwości zapewnienia jej potomstwu warunków do przetrwania. Jednak, co ciekawe, o ile ojciec (mężczyzna mający wychowywać jej dzieci) ma być stabilny, silny, dający oparcie, ciepły, opiekuńczy, zaradny, o tyle już dawca nasienia (czyli de facto biologiczny ojciec) taki być nie musi.
Na dawcę kobieta poszukiwać będzie zdrowego, atrakcyjnego mężczyzny mogącego zapewnić jej najlepszy materiał genetyczny. W konsekwencji jej dzieci nie zawsze będą wychowywane przez ich biologicznego ojca.
- Skoro tak, to dlaczego nie żyjemy w związkach otwartych?
Związek otwarty to mit. Dla mężczyzny taki związek byłby do przyjęcia wyłącznie wtedy, jeśli byłby otwarty tylko dla niego. Dla większości z nas nie do przyjęcia jest sytuacja, w której inny mężczyzna dotyka naszą partnerkę, chyba, że przejawiamy skłonności masochistyczne. Generalnie jednak niewielu ludzi jest w stanie funkcjonować w takim związku. Działa tu zazdrość - silny mechanizm biologiczny, nad którym nie jesteśmy w stanie świadomie zapanować.
- A dlaczego tak chętnie i często sięgamy po zakazany owoc, mimo, że nasze partnerki wiąż nas pociągają?
Przypomina mi się anegdota: żona wychodzi z łazienki, mąż patrzy na nią i mówi „Kochanie, jesteś taka piękna, masz takie ładne piersi, fajny tyłek, świetnie się ruszasz, w ogóle jesteś naprawdę niezłą babką. Żebyś ty jeszcze była chociaż trochę obca…”.
Dlaczego zdradzamy? W naszej biologii istotna jest zmienność. Tylko dzięki zmienności następuje rozwój, a my jesteśmy na rozwój zaprogramowani ewolucyjnie. Wszystko, co jest powtarzalne, takie samo, niezmienne, szybko staje się dla nas nudne i niewarte uwagi. Stąd między innymi wynika taka popularność pornografii – poprzez jej oglądanie realizujemy potrzebę odmiany, jeśli nie możemy zaspokoić tej potrzeby inaczej. A dążenie do zdobycia nowej kobiety jest naturalną realizacją tej potrzeby. To wynika z psychologii zdrady.
Ewolucyjnie mamy także zaprogramowaną potrzebę przełamywania barier, odkrywania nieznanego i pokonywania przeciwności – a tym właśnie jest zdobycie zakazanego owocu. Mężczyzna zatem interesuje się „obcymi” kobietami, bo ma potrzebę przełamywania tych barier.
Oczywiście - w ten sposób także buduje własne męskie poczucie wartości, udowadniając, że jest zdolny do osiągania kolejnych celów, jakie sobie wyznacza (bez względu na to, czy jest to dom, nowy samochód czy kolejna kobieta).
- Skoro zdrada jest tak powszechna i biologicznie uwarunkowana, to czy w ogóle można przed nią ustrzec swój związek?
Sztuka utrzymania szczęśliwego związku jest rzeczywiście bardzo trudna. Już po kilku latach partnerzy przestają o siebie dbać, zabiegać, szukać bliskości. Pojawiają się dzieci, zobowiązania – na pierwszy plan wysuwa się codzienność, polegająca na realizowaniu szeregu obowiązków rodzicielskich i domowych. Taki stan może trwać w związku wiele lat. Kiedy dzieci wreszcie zaczynają dorastać i stawać się bardziej samodzielne, a rodzina wychodzi z okresu „dorobku”, partnerzy mają już ok. czterdziestu lat. I w tym właśnie momencie powraca temat ich związku, wzajemnej relacji, umiejętności bycia ze sobą i rozmawiania o czymś innym niż dzieci i kredyty. Często okazuje się wówczas, że tej relacji po prostu już nie ma, że partnerów niewiele już łączy. Może to stać się powodem szukania takiej więzi poza związkiem, a w konsekwencji zdrady.
Ważne, by w takiej sytuacji dokonać pewnego podsumowania, rozrachunku związku. Partnerzy powinni odnaleźć i odzyskać emocje, które towarzyszyły im na początku wspólnej drogi, obudzić wartości, jakie wówczas ich łączyły. Oczywiście, jeśli w związku od lat trwał i narastał konflikt między partnerami, takie odbudowanie emocji może okazać się zbyt trudne. Jednak warto spróbować, bowiem to właśnie emocje motywują nas do działania. To one popychają nas do dbania o siebie nawzajem i szukania bliskości w związku. Dziś pojęcie „emocje” mocno się zdewaluowało, a przez mężczyzn chowanych na twardych facetów w ogóle jest ono ciężkie do przyjęcia. Tymczasem tylko umiejąc rozpoznać i nazwać emocje własne i partnerki, jesteśmy w stanie odczytać nasze wzajemne oczekiwania i zbudować między sobą relację, rozumiejąc i zaspokajając swoje potrzeby.
Z Arkadiuszem Bilejczykiem, psychologiem, seksuologiem i terapeutą (www. mago-psychoterapia.pl) rozmawiał Brunon Nowakowski.
Komentarze (48) / skomentuj / zobacz wszystkie
Niech będą przeklęte wszystkie zdziry świata kobieta to największa ladacznica świata po co na co komu mieć kobietę szmatę do podłogi też sobie kupię w sklepie i mam na wiele użyć kobiety to zło są ladacznicami lecą na kase i są bardzo bruatalne pierdziele je wszystkie i tyle z lalusią to tylko bagno dlatego wole byc sam
02.03.2023 23:02
Nie masz się z czego cieszyć ani on ani ty nie jesteście nic warci a skoro zdradzał partnerkę ciebie z czasem tez zdradzi poczujesz ból jaki ty zadałaś innej kobiecie
26.11.2021 17:02
Zdrada to potworna krzywda. Karma do was wróci. Dla zdradzających nie ma usprawiedliwienia. Zło pozostanie złem.
18.10.2021 15:01
Współczuję ja też tak mam i niewiem co dalej bedzie
17.10.2021 20:47
Hola hola u mniejest inaczej kochałem przytulałem adorowalem za rękę chodziłem zawsze mile slowa i co przesyt za dużo i co poszukała Pana do pisania a mamusia jeszcze podpowiada bo inne i po 3 majo i zyjo.to ja mam z boku stać jak inni łotoszo a z mężem tylko nic .bo nie ma ochoty a do drugiego pisać jaka logika kobiet.znam tyle związków co się rozpadły bo to wy kobiety poszliście w romans. Z mężem nie ma o czym a koleżance opowiada bo jej się lampka zapaliła milosci z drugim się zachcialo a dwoje dzieci z mężem zrobiła i pasował jej a teraz ma przesyt. Kobiety swym wyglądem na krótko obrane ciągną mężczyzn za sobo i maślane wasze oczy do nowych kochankow
17.10.2021 20:44
Dlaczego tylko obwiniamy mężczyzn, kobiety które sypiają z cudzymi mężami nie sa winne. Same się rozbierają, oboje dokonują wyborów. Czyż nie tak. Sama jestem w związku z mężczyznom który się dla mnie rozstał z zona. Nie uważam aby to było złe brak komunikacji robi swoje
14.10.2021 20:29
Mają kompleksy i chcą się dowartościować tak naprawdę to są tchórze krzywdzą rodzinę
20.08.2021 23:55
Zdradz też niech czuje to samo co ty to są tchórze egoiści i pijący bez zasad moralnych
20.08.2021 23:53
Zdrada zaczyna sie w głowie
22.02.2021 11:52
Ja uwazam że mężczyźni zdradzaja bo ida na łatwiznę.
Zamiast rozkochac w sobie zone, naprawić relacje, szukają kochanki.
22.02.2021 11:49
Chce tylko dodać o czym zapomniałam że ta panią poznał na Internecie.
02.07.2020 18:49
Facetom po 40-ce,zaczyna korba odbijac,czego to jeden z drugim szuka? Sama jestem tego przykładem. Znalazl sobie kogoś w tajemnicy przede mną kilka miesięcy temu utrzymuje ta znajomość ciągle kryjąc się z tym ,pisanie,dzwonienie wszystko w ścisłej tajemnicy. Oczywiście udaje nieudolnie że wszystko jest między nami ok a nie jest.Klamstwo w żywe oczy popychane na żywca kolejnym kłamstwem do tego jak zadaje trudne i nie wygodne pytania krzyczy robiąc ze mnie psychicznie chora.Nie ma odwagi się przyznać bo w małej mieścinie wstyd i jedyne co by potrafil to UCIECZKA do innego miasta przed odpowiedzialnoscia. Wy "mężczyźni" w średnim wieku jesteście beznadziejni totalna pustka zamiast rozumu !!!!
02.07.2020 18:47
Ja bylam zawsze wierna I myslalam ze moj maz tez ale niestety wydalo sie ze nie jest. Wiem jak to boli minelo juz 6 miesiecy a ja nadal o tym mysle.
20.03.2020 14:49
Kastrować po 40-ce. Wóda, imprezy i kobiety - śladowy procent prawdziwego mężczyzny.
22.01.2020 16:56
Facet wieku średniego ma jak najbardziej tendencję do zdrady . Sądzę że największą.
13.12.2019 11:48
Nie wiem co poradzic
07.12.2019 23:47
Miałam podobna sytuację, on twierdzi że mnie nie zdradził ale rozmowa z nia i pewne połączone fakty mówią mi co innego...zmienił numer stał się wzorowym mężem mam wrażenie że wynagradza mi i zaglusza wyrzuty sumienia..obudził się bo ma córkę i myśl że mógłby stracić rodzinę a przecież kochanka miała być tylko rozrywka..wybaczylam ale gdy przyjdzie czas to nie zamierzam być zawsze ofiarą...skorzystam z chwili zapomnienia
07.12.2019 23:40
Odsyłam Cię do raportu, jaki opublikowaliśmy kilka lat temu na temat postrzegania przez kobiety zdrady. Może jego lektura pomoże Ci odpowiedzieć sobie na tych kilka pytań...:)
https://facetpo40.pl/raporty/
04.09.2019 15:03
Witam.
Moją Żoną ostatnio robi mi awantury o erotyczny zdjęcia jakiejś dziewczyny co mi je wysłała lecz ja ich wcale nie chciałem i do niczego nie dazylem pisząc z nią. Nawet mi przez myśl nie przeszło by zdradzić żonę bo erotyki mi nie brak z jej strony.
Lecz ona robi straszny dym że ja zdradza że sms owanie to zdrada... Ze te zdjęcie nie usnolem to zdrada... Lecz ja wcale nie czuje się winny.
W szczególności po jej przesadnych oskarzeniach...
Czy zdradziłem???
( mogłem ja zdracic z tą dziewczyną z sms lecz tego nie zrobiłem i nie miałem zamiaru)
Co robić???
Co myśleć o tym???
Czy popatrzę nie na zdjęcie obcej kobiety to już zdrada???
04.09.2019 05:44
To nie prawda że facet po 40 nie potrzebuje sexu lub że mało.Muj mąż jest po 40 i ma kochankę nie rozumiem tego bo twierdzi że jestem atrakcyjną i piękną żoną.Wiem o jego zdradach z nią i mu to mówię ale on twierdzi że jest wierny a ona patrzy mi w oczy i śmieje się że mnie poprostu upokażają mnie a ja nie potrafię nic z tym zrobić
12.03.2019 17:27
Nic was nie usprawiedliwia.
19.01.2019 16:31
@Gosc jestem podobnego zdania
31.12.2018 09:10
A ja uważam że nie zawsze facet jest winny, może czasem chodzi o to że nie czuje się kochany, że kobieta nie okazuje tego tak jak facet by chciał.
31.12.2018 07:44
Myślicie że zdrada w związku to tylko sex na boku. Niestety nie a co z uczciwością małżeńską gdzie jedna za stron jest tak egoistyczna że tylko myśli o realizacji swoich potrzeb i marzeń. Dopuszcza się do braku szacunku swojego partnera i wyśmiewania go w obcym towarzystwie. To jest zdrada która dopiero boli.
20.11.2018 07:51
Tak zdrada, zamiast zaspokoić potrzeby finansowe postaraj się podzielić jej problemy, zbliżyć się do niej emocjonalnie.
Czy będziesz mógł spojrzeć jej w oczy po seksie z inna..
15.10.2017 23:48
Witaj! Czujesz się oszukany, rozumiem. Przeszłam przez to. Mój mąż będąc na dalegacji zdradzal mnie. Dłuższa historia do opisania. Odkryłam to, bo czułam ze coś jest nie tak. Był poirytowany jak dzwoniłam. zachowałam się brzydko i jak spał przejzalam mu tel. Nie rozstalismy się, jakoś się z tym pogodzilam, wyciszylam. Pamiętam jak mu się odgrozilam, że też kiedyś mu to zrobię, ale nie myślałam o tym serio. I zastrzegalam że nie rzucę się na byle kogo. Podświadomie przygladalam się całemu mojemu otoczeniu. To mało skromne, ale mimo tego, że mam 40 lat, podobam się mężczyznom. Widzę to i czuję. Zachowuje się jak.... Modliszka??? Kuszę, wodzę za nos, ale nie pozwalam się zbliżyć. I obserwuje(poluje). Znalazł się ktoś. Adorowal mnie od dawna, a jest "szczęśliwym zonkosiem". zawsze był blisko. Opiekował się mną na każdej integracji, ale nigdy nie był nachalny. Czekałam na jakikolwiek gest. W końcu się odważył i pocalowal mnie, tulil w tańcu. Udało mu się zbliżyć... A teraz ... Istne szaleństwo... Pokerowa twarz w pracy... A jak nikt nie widzi... Szalone to... Ale cudowne.. Widzę jak na mnie patrzy... Czuję się wspaniale.. jesteśmy oboje po 40, a jak para nastolatków.. wygrywamy życiu godziny, chwile, by poczuć choć dotyk ręki... A sex jest nieziemski. Adrenalina...
01.07.2017 19:43
Wszystkie baby są skłonne do zdrady. Dałem się zrobić w balona do bezczelnie i perfidnie. Przez dłuższy czas miałem wmawiane że to moja wina że musiała sie zdupczyć z tyloma mężami swoich przyjaciółek i że zniszczy moje życie i nie pozwoli mi o sobie tak myśleć jak myślę (a uważałem ją za... poprostu za konkretną flanelę a wiadomo że z flaneli jedwabiu nie zrobisz.... Każda Marta ch... warta jak mawia przysłowie i tu akurat pasuje jak ulał. Od tego czasu nie mam żadnych złudzeń skrupułów... myślę tylko o sobie i jestem zaskoczony jak wiele kobiet będących w związku jest skłonna do jednorazowego seksu; bez mrugnięcia okiem. Widać byłem frajerem pół życia bo uważałem to wszystko za coś wyjątkowego, a to wychodzi na to że ma tyle wspólnego z emocjami i miłością co inen potrzeby fizjologiczne.
08.06.2017 13:22
Mężczyźni mogą zdradzać z wolnymi kobietami. Wtedy zdradza tylko mężczyzna. Więc z punktu widzenia matematyki nie ma problemu nawet aby 100% mężczyzn zdradzało i 0%,kobiet.
17.11.2016 23:01
Jak to jest zdradza 30% mężczyzn a tylko 25% kobiet, to z kim te pozostałe 5% mężczyzn zdradza z kotem, psem? Z moich doświadczeń jako wieloletniego kadrowca
/ a kadry to taki konfesjonał w zakładzie pracy/ wynika,że to większość kobiet zdradza. A dlaczego ponieważ zwykle szukają atrakcyjnego mężczyzny i nieważne czy miał on już 100 czy o kilka setek więcej kobiet one też muszą go zaliczyć.Na nieatrakcyjnego żonatego mężczyznę żadna nie poleci.Tak więc śmiało można założyć, że 70-80%
kobiet a tylko 20-25% mężczyzn reszta to się tylko przechwala. To jest cała prawda o zdradach. Najnowsze badania mówią o tym, że 30% mężczyzn wychowuje nie swoje dzieci a w praktyce ten odsetek jest dużo większy. Jeszcze 10 lat temu tylko 10% mężatek przyznawało się do tego że ich mąż nie jest biologicznym ojcem ich dziecka dzisiaj przy zmianie mentalności już przyznaje się 30% a ile to będzie za następnych 10 lat?
31.10.2016 20:48
Myśl o sobie. Ona i tak traktuje Cię jako lek finansowy w trudnych dniach. Żal mi Ciebie i tylko dlatego nie napiszę definicji pod jaką określam takie przypadki jak Ty. Przestań być podporą dla innych i skoncentruj się na własnym życiu. Pozdrawiam.
01.03.2014 15:56
No dobra wszystko ok.Powiedzcie mi proszę co w sytuacji kiedy wiążesz się z kobietą po przejściach,kiedy jeszcze jest w fazie dokańczania spraw alimentacyjnych oraz rozwodowych z byłym mężem,płace za jego błędy czyli no ma foha.Ja ma swoje potrzeby a ona nie chce się kochać ze mną bo ma problemy.Utrzymuje ją i jej dzieci haruję 28 dni w miesiącu by móc zaspokoić potrzeby tej niby rodziny.Czy to jest zdrada ja pójdę sobie do agencji? nie chcę od niej odchodzić bo ją kocham.Chce tylko się zaspokoić z kobietą nic więcej.
14.11.2013 19:29
przepraszam za literówki.
09.06.2013 12:42
@korek
Jeżeli ludzie chcą ze sobą być, to chyba(??????) zakłądają,że na dobre i na złe. Oznacza to,ze jak jest trochę gorzej - to się rozmawia i informuj,ę ze nie jest tak, jakby miało być. W praktyce oznacza to,ze jak jest wykańczające zmęczenie - to się odciążą partnera/rkę.Jeżeli tabletki ant obniżają libido - to się idzie do ginekologa i zmienia tabletki.Przecież może zaistnieć i odwrotna sytuacja - partner wykonczony projektem i nie ma ochoty na hopsasaski, a patnerka robi się na bóstwo i pyta co jest z Twoją męskością? Ja mówię o innej sytuacji.Trudne momenty mogą bardzo przybliżyć partnerów do siebie, bo są razem w prawdziwym życiu.To rodzi zaufanie - takie poza sytuacja i czasem.Ono jest bezcenne.
A zdrada? Nieważne czy seksikowanie, czy długotrwały romans - to sygnał,żę 'stara ' partnerka nie dorasta do sytuacji.Prościej - ignorujesz siebie, ją i wasze wspólne wcześniejsze decyzje. Decyzja o rozstaniu bywa(?) oczyszczająca.
Tak, po prostu.:)))
09.06.2013 12:40
wiedzminska, różnie definiujemy wszyscy zdradę. Nie każdy skok w bok to powód do wyrzutów sumienia, separacji i rozwodu. Nawet kobiety przyznają w większości, że nie każdy rodzaj zdrady jest sobie rówwny. Czy innym jednorazowy numerek, czym innym romans. Jeśli kobieta ma coraz mniejsze libido (zmęczenie, tabletki antykoncepcyjne itp.) i oddaje się swojemu partnerowi z musu to nie może się później dziwić, że zdrowy, zadbany facet próbuje ugasić swoje żądze poza związkiem. No, po prostu...
08.06.2013 19:25
A może wcześniej sygnały dotyczące 'sex-appealu' były...hm niezauważane, do tego odrobinka sarkazmu, czy 'olewactwa stosowanego' i wszystko przestaje mieć sens?
Naprawianie relacji, zaufania to bardzo trudne zadanie, wręcz ciężka praca, ale warto ja wykonać,jeżeli zależy na małżeństwie....
Jeżeli już wszystko stracone - to należy wszystko zakończyć.Oznacza to rozwód lub separację, ale nie zdradę.W ten sposób osoba zostawiona może zachować resztki szacunku dla samej siebie i zacząć budować swoja przyszłość na nowo.
Próbowanie - czyli zdrada - oznacza tez asekuranctwo w tej, czy innej sprawie...i mimo woli pojawia się pytanie- jak tu zaufać takiemu człowiekowi????
07.06.2013 18:32
a może jednak zdrada jest wynikiem poszukiwania tych lepszych wrażeń? Dlaczego facetowi miałoby się chcieć wymyślać nowe sposoby zainteresowania swojej połówki, która już dawno przestała się starać o swój sex appeal? Wcale nie powiedziałbym, że zdrada to głupota. Każdy "wchodzi w to" z absolutnie pełną świadomością ewentualnych konsekwencji.
07.06.2013 15:54
Zdrada jest wynikiem głupoty....ale przeciez jestesmy tylko ludźmi.
Trzeba by bylo energię wykorzystaną na zdrade wykorzystac inaczej. Na wymyślanie sposobów zainteresowania swojej połówki.:)) Po prostu - takie wymyślanie randek we dwoje...
Ale przecież to jest takie trudne organizacyjnie....
i....
sprawdza aktualny poziom męskości/kobiecości....
04.06.2013 21:52
A może niech każdy swoje priorytety wybierze sam...tak bez usprawiedliwiania...to jak z paleniem papierosów,dla jednego to takie męskie dla innego oznaka słabości...
06.04.2013 19:10
powodów do flirtów i zdrad w długoletnuim związku mają obie strony bez liku. Rutyna w łóżku, szara codzienność, przewidywalność, powtarzalność, brak bliskości, znudzenie, olewactwo, utrata sex appeal'u itp., itd. Jestem w stanie zrozumieć facetów, którzy mimo, że mają rodzinę, dzieci i bardzo je kochają - mają również kochanki. Seks jest w życiu zdrowego faceta bardzo ważny i gdy go brakuje w domu - będzie szukał go poza domem. Co? ma się taki gość pogodzić z tym, że ma oziębłą żonę. która z łaski lub obowiązku idzie z nim do łóżka? Będzie chciał się sprawdzić gdzie indziej i przestańmy tu chrzanić o przysięgach, wierności do grobowej deski itd. Kobiety, które potrzebują dziś również tylko bezinteresownego seksu coraz łatwiej dziś znaleźć i dlatego też liczba zdrad rośnie i rosnąć będzie. Powody wymieniłem wyżej.
03.04.2013 14:19
Sprawa jest prosta...samiec nie może być zbyt inteligentny kiedy jest na etapie zapładniania,a najlepszą nauką jest życie i zrobienie z siebie idioty a potem tłumaczenia...Kobiety...zdradzają bo zawsze mają uczucie "niedopieszczenia" a nikt tak nie nakłamie profesionalnie kobiecie jak jej kochanek..żadne kwiaty i komplementy od męża tak nie podziałają.Kiedyś znajomy zapytał jak sobie radze że nie mam kochanki...jestem zbyt prawdomówny...to wystarczająco odstrasza panie.Kiedyś zapytałem kobiete po "wpadce" czego szukałaś..."...szukałam bliskości i zrozumienia..." a co dostałaś..."...bliskość i zrozumienie przed propozycją łóżka..a póżniej już tylko łóżko..."Po co szukać przecież mąż daje to samo...miłość i zrozumienie przed ślubem..a potem już tylko łóżko...:-)
27.03.2013 07:31
Hmmm... rozumiem że taka reklama gabinetu.... a reszta to pierdu pierdu...
26.03.2013 20:16
Bardzo kochałem swoją żonę, uważałem ją za klejnot, uważałem zawsze, że na nią nie zasługuję i dlatego zdradzałem .. choć źle się z tym czułem i nie mogłem jej patrzeć w oczy. W końcu wybrałem się do poleconego seksuologa we Wrocławiu, w tej poradni http://psycholog-ms.pl/poradnia/ znalazłem pomoc i od 5 msc nie zdradzam żony. Nie chcę nawet myśleć, że kiedyś mógłbym to wszystko zniszczyć.
25.02.2013 20:53
skoro tak,to dlaczego kobieta ma być wierna? nas też boli jak facet zdradza,bardzo boli..
obiecujesz coś to tego dotrzymaj,nie potrafisz - nie obiecuj. I świat będzie prostszy
jak kogoś kochamy poświęcimy sie dla niego i nie zrobimy czegoś co go zrani..
zdradzają tylko egoiści którzy nie potrafią kochać
a natura to wymówka,bo natura nie zmusza nikogo do składania przysięgi małżeńskiej
07.08.2012 00:52
No i mamy męski punkt widzenia. Dlaczego zdradzają kobiety? Właśnie dlatego, że dostają ciepło, zainteresowanie, podziw i zachwyt ze strony innego. Przecież to niewiele przytulić partnerkę, powiedzieć, ze jest piękna i kochana, kupić kwiaty. Ona za tak niewiele zrobi dla was wszystko. tylko, że wam panowie się nie chce, chcecie żeby to kobiety skakały koło waszego ego
24.04.2012 13:49
Jednych zmusza natura, drudzy sami szukają okazji, gdy w domu spotykają się z humorami, muchami w nosie, fochami, brakiem seksu itd. Kobiety zbyt szybko przyzwyczajają się do dobergo i jak już mają swojego meżczyznę to myślą, że już się nie muszą starać. A później lamentują, że ON odszedł do innej. I płacz.
01.02.2012 22:48
... każdy ma swój punkt widzenia ... można mieć wszystko w domu i to bez ograniczeń (jedynym ograniczeniem jest wysokość Twojej pensji :-)))) (z tym na szczęście nie mam problemu :-)) a mimo to szukać gdzie indziej ... takie życie (taka żyć :-)) właśnie z powodu znudzenia - choć dochodzę do wniosku, że sam nie wiem czy warto (no ale żeby to wiedzieć to trzeba spróbować - nie ma lekko) ...
27.01.2012 17:58
Bzdura! żadna natura! 90% facetów do szczęścia potrzebuje sexu i jedzenia. Kiedyś oglądałem taki film biograficzny o jakiejś kobiecie gwieździe muzyki country, w której ze scen bohaterka wyciągała z ramion prostytutki swojego zalanego w trupa męża, na odchodne usłyszała od niej takie słowa: "gdyby miał w domu to czego potrzebuje, nie szukał by tego u mnie" i to są święte słowa!
20.12.2011 07:05
No wreszcie ktoś napisał prawdę - jesteśmy zmuszeni do zdrady, bo nas tak stworzyła natura :) I nic, panie, na to nie poradzisz! Co robić ;-)
13.12.2011 12:55