Sprawa nie jest jednak prosta, bo… twoja kochanka ma zupełnie odmienne zdanie i wiesz, że czeka cię trudna przeprawa, żeby zerwać więzy, które was łączą. Jak tego dokonać, żeby kończąc romans, nie zniszczyć także małżeństwa?
Zakładamy przy naszych rozważaniach najbardziej skomplikowany i niewygodny scenariusz: jesteście ze sobą kilka lat, znacie się jak łyse konie, między wami zrodziło się coś, co ona wzięła za miłość, a ty nie wyprowadziłeś jej w porę z błędu. Co więcej - utwierdziłeś ją w przekonaniu, że odwzajemniasz jej uczucia, skutkiem czego spodziewasz się, że ona nie odpuści łatwo walki o ciebie i może dążyć do konfrontacji z twoją żoną lub chcieć z zazdrości zniszczyć twoje małżeństwo w ramach kary. Co wtedy?
Mimo wszystko na początek zalecam przemyśleć, czy najlepszym rozwiązaniem nie będzie szczera rozmowa. Sam najlepiej znasz swoją kochankę i będziesz wiedział, czy taki scenariusz ma szansę zakończyć się powodzeniem. Przecież nie każda kobieta to zaślepiona uczuciami zaborcza histeryczka, która z góry poprzysięgnie ci zemstę za wszelką cenę. Od ciebie zależy, czy postawisz na argumenty racjonalne, czy emocjonalne.
Wykorzystaj cały dostępny arsenał niezależnie od przyczyny, dla której zdecydowałeś się na rozstanie z kochanką. Odrodzona miłość do żony, chęć ratowania małżeństwa, dobro twoich dzieci, nagłe nawrócenie pod wpływem wyrzutów sumienia, czy świadomość, że większą krzywdę robisz kochance, będąc z nią, niż ją zostawiając – to tylko kilka motywów, które możesz wykorzystać. Nie musisz kłamać, ale niech to nie będzie lakoniczne stwierdzenie „to koniec”, bo możesz nie mieć drugiej okazji, aby załatwić sprawę polubownie. Postaraj przygotować się do tej rozmowy, stopniowo schładzając wasz związek i nieco rozluźniając łączące was relacje. Być może kobieta sama poczuje, iż dzieje się z wami coś dziwnego i będzie dążyła do wyjaśnienia sytuacji.
Jak jednak zakończyć romans, jeśli przeczuwasz, że nie będziesz w stanie przekonać kochanki żadnymi argumentami? Obawiam się, iż w takim wypadku pozostają jedynie środki z kategorii wątpliwych moralnie. Tobie pozostawiam decyzję, czy jesteś gotów z nich skorzystać i jak daleko jesteś skłonny się posunąć, by uwolnić się od tej kobiety.
Rozważając poniższe pomysły możesz dojsć do wniosku, że jednak prawdziwy facet z jajami nie powinien bawić się w takie gierki. Jednak nie wszystko jest tak proste jak męska duma i honor – w tej wyjątkowej sytuacji lawirujesz między bezpieczną wyspą swojej rodziny i zagrażającym jej tsunami gniewu kochanki. W takiej sytuacji wszystkie chwyty bywają dozwolone.
Rozstanie z kochanką: stopniowy rozpad
Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Także romanse potrafią samoistnie się wypalić. Zwłaszcza, jeśli jedna ze stron aktywnie w tym pomaga. Możesz spróbować tak pokierować waszymi relacjami, żeby maksymalnie je osłabić, zwiększyć dzielący was dystans i spowodować, że druga strona sama zwątpi w sens podtrzymywania tej znajomości. Coraz rzadsze spotkania i telefony, coraz mniej uwagi poświęcanej partnerce, mnożące się nieporozumienia i konflikty. Może z czasem uda ci się doprowadzić do tego, że kochanka sama zaproponuje poważną rozmowę na temat waszej przyszłości, o której to wcześniej wspominałem. To może być początkiem tak upragnionego przez ciebie końca.
Jak zakończyć romans w stylu Dr. Jekyll & Mr. Hyde
Jesteście uwikłani w ten romans od długiego czasu, stąd powinieneś doskonale zdawać sobie sprawę, jakie twoje cechy najbardziej odpowiadają kochance oraz czego nie znosi ona w innych mężczyznach. Spróbuj przeobrazić się z człowieka, którego pokochała w faceta, który ją do siebie zniechęci. To nie jest aż tak skomplikowane jak może się na początek wydawać. Traktuj ją odwrotnie niżby tego oczekiwała. Jeśli potrzebuje czułości i delikatności, bądź szorstki i obcesowy. Ceni w tobie silny i dominujący charakter – postaraj zmienić się przy niej w nieporadnego safandułę. Grunt, żeby robić wszystko na opak i nie po jej myśli. Taki teatr wymaga często postępowania wbrew sobie, ale potrafi przynieść zaskakująco efektywne rezultaty. Przy dużej dozie samozaparcia i dystansu do siebie jesteś w stanie spowodować, że ona sama cię rzuci, kiedy uświadomi sobie, jaki „naprawdę” jesteś.
Jak zakończyć romans w stylu jak Bóg Kubie, tak Castro Bogu
Jeżeli nie widzisz realnej możliwości takiego wyjścia z sytuacji, by twoja żona nie dowiedziała się o zdradzie i jesteś przekonany, iż jakakolwiek próba zakończenia romansu spotka się z atakiem kochanki na twoje małżeństwo - spróbuj stanowczo i zdecydowanie wyperswadować jej takie rozwiązanie. Kierująca się uczuciami, a nie rozumem kobieta może być bardzo oporna na argumenty, dlatego dobrze się przygotuj. Uświadom jej, do czego zdolny jest mężczyzna, kiedy zmuszony jest bronić swojego terytorium. Niech zrozumie, że niszcząc twój związek, tak naprawdę niczego nie osiągnie, bo spali wszelkie mosty pomiędzy wami, a jej własne życie przerodzi się w piekło, bo ty nie będziesz miał już nic do stracenia i za punkt honoru przyjmiesz zemstę za wszelką cenę. Postaraj się być mocno sugestywnym i dobitnie uzmysłowić jej konsekwencje walki w myśl powiedzenia - oko za oko, ząb za ząb. To powinno na tyle ostudzić jej emocje, że zaniecha jakichkolwiek działań odwetowych.
Jak widać wycofanie się z długoletniego romansu nigdy nie jest prostą sprawą. Im dłużej jesteście razem, tym trudniej będzie wam się rozstać - to oczywiste. Warto zawczasu wziąć pod uwagę perspektywę zakończenia tej przygody i nie obiecywać zbyt wiele kochance, nie rozpalać w niej nadziei na wspólne życie, a przede wszystkim nie deklarować uczuć, jeżeli ich nie odwzajemniasz. Taka powściągliwość może w przyszłości bardzo ułatwić rozstanie i ograniczyć do minimum jego negatywne skutki.
Jeżeli macie własne doświadczenia w tej materii i sprawdzone na własnej skórze sposoby kończenia długotrwałych romansów - podzielcie się nimi z resztą czytelników w komentarzach.
Roman.S
Jak (nie) rozstawać się z kochanką, cz. 1. ❯
Komentarze (66) / skomentuj / zobacz wszystkie
Normalna kobieta nie będzie czekała wieczność i marnowała sobie życia na to, czy "jaśnie pan" zdecyduje, czy z nią być, czy jednak może się nie zdecyduje. Nie pieprz.
01.02.2015 21:31
Jasne, poszedłbym za nią boso. Rozwiedź się tchórzu z żoną i ożeń się z tą oblubienica, a nie biadolić, co by było gdyby. Wkurzają mnie żonaci, którzy niby by chcieli się związać z tą trzecią, ale tchórzostwo wygrywa. I to twoje tchórzostwo sprawia, że oblubienica cie olewa !
01.02.2015 21:28
Właśnie stwierdziłam po przeczytaniu tego artykułu , że mój jeszcze kochanek ściśle przestrzega instrukcji powżej podanych. Gratuluję , widać skutecznie, rzeczywiście, powoli mi sie odechciewa, lecz zadra w sercu coraz bardziej boli. Życie jest małą ściemniarą , a żonaci mężczyźni osiągają mistrzostwo w ściemnianiu. i jeszcze jedno bardzo ważne: postepowanie powyżej jest tylko dowodem tchórzostwa .
Zawsze wystarczy spokojnie porozmawiać
, kochanki , matki , żony - my wszystkie kobiety , więc wystarczy rozmowa :)
Pozdrawiam mężczyzn ,nie tchórzy :)
19.01.2015 01:04
Ale sobie dzieci pokrzyczały... Deklaracje to jedno, życie to drugie - dowiecie się o tym w swoim czasie.
Ważne kim jest kochanek, kochanka. Czy tylko do "rozładowania napięć", czy też może odskocznią od leniwego chłopa tudzież niereformowalnej baby. A może to ktoś taki, o jakim marzyliśmy całe życie i się trafił/a. Po czasie okazuje się, że jednak nie. I co wtedy? Wtedy czytamy taki artykuł i... nie wypisujemy głupot.
W sumie na zerwanie z kochanką, czy też kochankiem rady są tyle warte co porady dla męża jak zostawić żonę dla kochanki i vice versa. Ale poczytać można.
Moja oblubienica okazała się być inną niż się kreowała, ale nie mam problemu "zrywania" z nią, bo i tak mnie olewa. A szkoda, bo za taką kobietą, z nieco innym charakterem (czytaj empatią i postępowaniem zgodnie z deklaracjami) poszedłbym boso po kamieniach na kraniec największego z naszych kontynentów i "olał" cały świat...
15.01.2015 09:38
Obu ci żonka żonaty bydlaku wystawiła walizki za drzwi.
06.01.2015 00:58
wyzutym z uczuć bydlakiem jesteś typku, który bredzi w tym pożal się boże tekściku. Każdy człowiek ma uczucia. Nigdy nie byłam kochanką i gardzę żonatymi typami, którzy ranią żonę i tę nieszczęśnicę kochankę, która miał to nieszczęście, że się w takim bydlaku zakochała.
06.01.2015 00:57
Autor tego tekstu jest chorym i wyzutym bydlakiem, aby dawać takie rady, jak ranić kobietę, aby wrócić do żonki jakby nigdy nic.. Lecz się chory typku !!!
06.01.2015 00:54
Zgadzam się ... Taki facet to niżej niż świnia...
24.11.2014 10:26
BArdzo dobra prada. Tego właśnie oczekiwałem!
17.04.2014 15:30
"Jednak nie wszystko jest tak proste jak męska duma i honor ..."
to się uśmiałam z tego pożal się boże marnego tekstu, czy męska duma i honor oznaczają podwójne życie, oszukiwanie żony, wykorzystywanie czasu na seks z kochanką zamiast na zabawę z dziećmi? dumni i honorowi mężczyźni, puknijcie się w głowę
17.11.2013 17:17