Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Koniec pieśni, czyli jak (nie) rozstać się z kochanką, cz. 2.

Zdrada i romans
|
09.03.2021

A więc postanowione! Zdecydowałeś wreszcie definitywnie zakończyć swój trwający parę ładnych lat romans. Twoim zdaniem ten układ się nie sprawdził, formuła tego związku wypaliła się i nie uważasz za sensowne dalej w nim trwać. Mniejsza o konkretny powód, istotne, że chciałbyś od teraz skupić się wyłącznie na swojej rodzinie. Jak się rozstać z kochanką?

Tagi: zdrada

jak się rozstać z kochanką
Jak się rozstać z kochanką?

Sprawa nie jest jednak prosta, bo… twoja kochanka ma zupełnie odmienne zdanie i wiesz, że czeka cię trudna przeprawa, żeby zerwać więzy, które was łączą. Jak tego dokonać, żeby kończąc romans, nie zniszczyć także małżeństwa?

Zakładamy przy naszych rozważaniach najbardziej skomplikowany i niewygodny scenariusz: jesteście ze sobą kilka lat, znacie się jak łyse konie, między wami zrodziło się coś, co ona wzięła za miłość, a ty nie wyprowadziłeś jej w porę z błędu. Co więcej - utwierdziłeś ją w przekonaniu, że odwzajemniasz jej uczucia, skutkiem czego spodziewasz się, że ona nie odpuści łatwo walki o ciebie i może dążyć do konfrontacji z twoją żoną lub chcieć z zazdrości zniszczyć twoje małżeństwo w ramach kary. Co wtedy?

Mimo wszystko na początek zalecam przemyśleć, czy najlepszym rozwiązaniem nie będzie szczera rozmowa. Sam najlepiej znasz swoją kochankę i będziesz wiedział, czy taki scenariusz ma szansę zakończyć się powodzeniem. Przecież nie każda kobieta to zaślepiona uczuciami zaborcza histeryczka, która z góry poprzysięgnie ci zemstę za wszelką cenę. Od ciebie zależy, czy postawisz na argumenty racjonalne, czy emocjonalne.

Wykorzystaj cały dostępny arsenał niezależnie od przyczyny, dla której zdecydowałeś się na rozstanie z kochanką. Odrodzona miłość do żony, chęć ratowania małżeństwa, dobro twoich dzieci, nagłe nawrócenie pod wpływem wyrzutów sumienia, czy świadomość, że większą krzywdę robisz kochance, będąc z nią, niż ją zostawiając – to tylko kilka motywów, które możesz wykorzystać. Nie musisz kłamać, ale niech to nie będzie lakoniczne stwierdzenie „to koniec”, bo możesz nie mieć drugiej okazji, aby załatwić sprawę polubownie. Postaraj przygotować się do tej rozmowy, stopniowo schładzając wasz związek i nieco rozluźniając łączące was relacje. Być może kobieta sama poczuje, iż dzieje się z wami coś dziwnego i będzie dążyła do wyjaśnienia sytuacji.

Jak jednak zakończyć romans, jeśli przeczuwasz, że nie będziesz w stanie przekonać kochanki żadnymi argumentami? Obawiam się, iż w takim wypadku pozostają jedynie środki z kategorii wątpliwych moralnie. Tobie pozostawiam decyzję, czy jesteś gotów z nich skorzystać i jak daleko jesteś skłonny się posunąć, by uwolnić się od tej kobiety.

Rozważając poniższe pomysły możesz dojsć do wniosku, że jednak prawdziwy facet z jajami nie powinien bawić się w takie gierki. Jednak nie wszystko jest tak proste jak męska duma i honor – w tej wyjątkowej sytuacji lawirujesz między bezpieczną wyspą swojej rodziny i zagrażającym jej tsunami gniewu kochanki. W takiej sytuacji wszystkie chwyty bywają dozwolone.

Rozstanie z kochanką: stopniowy rozpad

Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Także romanse potrafią samoistnie się wypalić. Zwłaszcza, jeśli jedna ze stron aktywnie w tym pomaga. Możesz spróbować tak pokierować waszymi relacjami, żeby maksymalnie je osłabić, zwiększyć dzielący was dystans i spowodować, że druga strona sama zwątpi w sens podtrzymywania tej znajomości. Coraz rzadsze spotkania i telefony, coraz mniej uwagi poświęcanej partnerce, mnożące się nieporozumienia i konflikty. Może z czasem uda ci się doprowadzić do tego, że kochanka sama zaproponuje poważną rozmowę na temat waszej przyszłości, o której to wcześniej wspominałem. To może być początkiem tak upragnionego przez ciebie końca.

Jak zakończyć romans w stylu Dr. Jekyll & Mr. Hyde

Jesteście uwikłani w ten romans od długiego czasu, stąd powinieneś doskonale zdawać sobie sprawę, jakie twoje cechy najbardziej odpowiadają kochance oraz czego nie znosi ona w innych mężczyznach. Spróbuj przeobrazić się z człowieka, którego pokochała w faceta, który ją do siebie zniechęci. To nie jest aż tak skomplikowane jak może się na początek wydawać. Traktuj ją odwrotnie niżby tego oczekiwała. Jeśli potrzebuje czułości i delikatności, bądź szorstki i obcesowy. Ceni w tobie silny i dominujący charakter – postaraj zmienić się przy niej w nieporadnego safandułę. Grunt, żeby robić wszystko na opak i nie po jej myśli. Taki teatr wymaga często postępowania wbrew sobie, ale potrafi przynieść zaskakująco efektywne rezultaty. Przy dużej dozie samozaparcia i dystansu do siebie jesteś w stanie spowodować, że ona sama cię rzuci, kiedy uświadomi sobie, jaki „naprawdę” jesteś.

Jak zakończyć romans w stylu jak Bóg Kubie, tak Castro Bogu

Jeżeli nie widzisz realnej możliwości takiego wyjścia z sytuacji, by twoja żona nie dowiedziała się o zdradzie i jesteś przekonany, iż jakakolwiek próba zakończenia romansu spotka się z atakiem kochanki na twoje małżeństwo - spróbuj stanowczo i zdecydowanie wyperswadować jej takie rozwiązanie. Kierująca się uczuciami, a nie rozumem kobieta może być bardzo oporna na argumenty, dlatego dobrze się przygotuj. Uświadom jej, do czego zdolny jest mężczyzna, kiedy zmuszony jest bronić swojego terytorium. Niech zrozumie, że niszcząc twój związek, tak naprawdę niczego nie osiągnie, bo spali wszelkie mosty pomiędzy wami, a jej własne życie przerodzi się w piekło, bo ty nie będziesz miał już nic do stracenia i za punkt honoru przyjmiesz zemstę za wszelką cenę. Postaraj się być mocno sugestywnym i dobitnie uzmysłowić jej konsekwencje walki w myśl powiedzenia - oko za oko, ząb za ząb. To powinno na tyle ostudzić jej emocje, że zaniecha jakichkolwiek działań odwetowych.

Jak widać wycofanie się z długoletniego romansu nigdy nie jest prostą sprawą. Im dłużej jesteście razem, tym trudniej będzie wam się rozstać - to oczywiste. Warto zawczasu wziąć pod uwagę perspektywę zakończenia tej przygody i nie obiecywać zbyt wiele kochance, nie rozpalać w niej nadziei na wspólne życie, a przede wszystkim nie deklarować uczuć, jeżeli ich nie odwzajemniasz. Taka powściągliwość może w przyszłości bardzo ułatwić rozstanie i ograniczyć do minimum jego negatywne skutki.

Jeżeli macie własne doświadczenia w tej materii i sprawdzone na własnej skórze sposoby kończenia długotrwałych romansów - podzielcie się nimi z resztą czytelników w komentarzach.

Roman.S

Jak (nie) rozstawać się z kochanką, cz. 1.
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (66) / skomentuj / zobacz wszystkie

Kocvhanka męża , którego posiadła na własność i wyłączność.
03 lipca 2019 o 14:13
Odpowiedz

Post przedmówczyni ~ Kochanka
świadczy o jednym- to ona jedna, jedyna zna receptę na życie.Co za baba-czysty bufon.Jeśli jakieś wykształcenie posiadasz to zdobyłaś świstek za ,,masło" ponieważ małostkowy styl pisania to dowód na to,że słoma z butów ci wychodzi lazarus. Bredzisz nadal jak w malignie.Zażyj tableteczkę i wszystko wróci do normy. Choroba twoja nie usprawiedliwia takiego postępowania.
Przebaczyłam ci lecz nie zapomniałam jak postąpiłaś haniebnie.

~Kocvhanka męża , którego posiadła na własność i wyłączność.

03.07.2019 14:13
Kochanka
16 czerwca 2019 o 15:22
Odpowiedz

Był moim rehabilitantem, jest właściwie przyjacielem, a dla was kochankiem. Jestem dojrzałą kobietą po rozwodzie, rozwiodłam się ponieważ mąż mnie zdradzał A ja nie umiałam nwybaczyć zdrady... a teraz to ja jestem kobietą, która weszła z butami w życie innej. Od pół roku widzimy się codziennie. Codziennie jestem u niego w poradni, codziennie dzwoni do mnie po 15 razy, wysyła 1000000 wiadomości, przyjeżdża do mnie sam, a nawet z młodszym dzieckiem. Setki razy byłam świadkiem awantur jakie wywołuje jego żona. Ukradkiem wysłuchiwałam jak się do niego odnosi . Jak nim pomiata, jak go szantazuje ze odejdzie z dziecmi. Zanim jeszcze wdałam się z nim w romans obserwowałam faceta który był w domu ofiarą przemocy psychicznej, psem na posyłki, narzędziem do wyręczania teściów - głównie teściowej żony, darmową siłą roboczą dla rodziny żony we wszystkim. Ona uważa, że skoro urodziła mu dzieci to nic więcej już nie jest mu winna i w ten sposób człowiek który pracuje 8 godzin na etacie leci z wywalonym ozorem zająć się dwójką dzieci i wieczorem Jeździ jeszcze do pacjentów spotkał mnie. Nie nienawidzę mężczyzn, ani innych kobiet. Nikomu niczego nie zazdroszczę, nie potrzebuję drogich prezentów, taniej adoracji, za to potrafiłam zaprzyjaźnić się z mężczyzną czego większość żon jednak nie potrafi. Wiem jak kobiety szybko uważają że mąż to ich własność bo wiem jak ten mechanizm działa sama Kiedyś myślałam że męża mam na zawsze aż przez pewną kobietę zostałam kiedyś uświadomiona że to nieprawda. Teraz tkwię w relacji z mężczyzną żonatym, który każdą chwilę jaką jest w stanie wydrzeć pomiędzy pracą a dziećmi spędza ze mną i i tkwie w tym bo go kocham. Tkwię w tym bo jesteśmy dla siebie przyjaciółmi - gdy ma problem z dziećmi dzwoni do mnie, gdy coś złego wydarzy się w pracy dzwoni do mnie, to ja znam wszystkie jego sekrety i tajemnice i marzenia i pragnienia, ale to ja nie pozwalam mu zostawić rodziny, bo wiem że dzieci potrzebują obojga rodziców. Nie chcę być kobietą która zrujnuje im dzieciństwo ... niemniej kocham tego mężczyznę do tego stopnia że zmieniłam pracę i przeprowadziłam się 300 km. Natomiast on na urlop dzieci zabiera w moje rodzinne strony głównie po to żebyśmy mogli być blisko siebie i w międzyczasie się spotkać. Tak czytam wasze komentarze i widzę grupę ludzi zawistnych, zawiedzionych, myślących wąskotorowo, a przede wszystkim nie mających pojęcia bladego Co to jest prawdziwa miłość i przyjaźń. Pałacir tylko nienawiścią i żądzą zemsty, a nikt z was nie zastanawia się nad tym co czuje każda ze stron romansu i czym romans bywa dla ludzi. Dla was wychowanych na tanim amerykańskim kinie, czytających blogi domorosłych pseudo psychologów oczywiście kochanka to wyuzdana zdzira ubrana w Versace od stóp do głów. A co byście powiedzieli na to że jestem od swojego mężczyzny starsza, od jego żony jakieś 30 kg grubsza i 20 cm wyższa, fakt zdecydowanie jestem od niej lepiej wykształcone i bardziej inteligentna ale nie mieszczę się w waszym modelu super kochanki, nadal twierdzicie że poleciał na zgrabną dupę? Jesteście strasznie płytcy, a poziom waszych komentarzy pokazuje jak wielkimi frustratami jesteście. Żal mi was ludzi zawiedzionych życiem, którzy nie poznali smaku prawdziwej miłości i prawdziwej przyjaźni. Potraficie jedynie wydać krzywdzące małostkowe opinie, a o życiu gówno wiecie. W plujące jadem żony nadal będziecie zdradzane bo macie wątpliwej jakości charaktery, które z czasem malują się na waszych twarzach i nawet najlepsze kosmetyki nie ukryją waszej natury. Żal mi również was męscy krzykacze którzy te żony zdradzacie a tu siedzicie i się wymądrzacie... trzeba być niezłym hipokrytą by robiąc coś krytykować to jednocześnie. A autor tego bloga cóż - o życiu wie tyle samo co wy nędznicy.

~Kochanka

16.06.2019 15:22
Do przedmówcy
14 maja 2019 o 09:22
Odpowiedz

W jakim celu produkować się i podejmować próby uświadamiania takim kobitom, że postępują podle wypisując bzdury totalne.Przecież taka kobita też pragnie na własność czyjegoś męża bo uważa , że to jej właśnie na zawsze ma być przypisany. No tak!J ak kochanka może być obdarta z godności skoro jej nigdy nie miała! i nie ma.Ponadto co to za określenie , że żona chwyta męża jak...." pana Boga za nogi" to właśnie taka kobitka ma odczucie, że chwyciła cudzego męża jak pana Boga za jaja. Oj lazarus..............Wyraźnie zaprezentowałaś brak w krok !!! Jest tyle szczotek klozetowych fajnych- podrap się jak cię swędzi w kroku.Spijasz te resztki, które ci zostawiają nie doinformowane żony,bo te! które wiedzą to są zadowolone, że mąż się pogimnastykował na młodszej c...e. Twoje miejsce jest zawsze uciekać z podkulonym ogonem w kąt bo przecież jesteś ukrywana przed światem bo jesteś tylko do bzykania wieczorową porą w miejsca ustronnych,żeby oko inie widziało i ucho nie słyszało. Zdajesz sobie chyba sprawę z tego, że obecnie nie ma takich miejsc bo kamerki są wszędobylskie. Tak mąż , który uległ pokusie i nie odmówił cichodajce swoją żoną chwali się, chlubi i chełpi bo wie jaką mądrą kobietę poślubił iks lat temu

~Do przedmówcy

14.05.2019 09:22
Petronela
14 maja 2019 o 08:19
Odpowiedz

Z wielkim niesmakiem czytam ,, złote" myśli kobitek ujeżdżanych przez żonatych facetów. Czy one naprawdę tak myślą, że kochający żonę mąż zostawi Ją dla niej ? Przecież to absurd. Wiadomo , że skorzysta z młodej d... i tyle. Taka kobita wie, jak mężczyzna bardzo mocno kocha żonę a mimo to pakuje się w związek małżeński sakramentalny. Chce po prostu sprawdzić czy będzie miała ,,branie" u starego człowieka a jeśli sztuczka się uda to tak jak pisałaś lazarus dziecko będzie miało bardzo wysoką rentę po ewentualnym ojcu no i majątek wielki. Cofnij się myślami wstecz ilu tych rozwodników i żonatych zaliczyłaś-to ty jesteś ZŁO i to ty poniesiesz karę.Przypomnij sobie jak ukrywali cię przed światem w ostępach leśnych, zajazdach czy hotelach, ale tylko wybzykać i do żonek wracali. Jestem przekonana, ze słyszałaś piękne słówka, ale niestety bez pokrycia. Nie produkuj się więcej o swojej przeszłości bo już wktótce dowiesz się , że to ty masz rogi i biedaczko nie będziesz mogła zmieścić się do drzwi.

~Petronela

14.05.2019 08:19
Vikctoria
11 maja 2019 o 17:41
Odpowiedz

Mam odmienne zdanie. Niekiedy zdarza się , że bardzo kochający mąż zostanie ,,omotany" przez sprytną suczkę. Gdy się ,,ocknie" bardzo żałuje, że uległ pokusie i skorzystał z usług cichodajki. Gdy przychodzi opamiętanie , przeprasza bo zwyczajnie wstyd mu takiej chwili zapomnienia Mądra,żona wie najlepiej, że to jest bardzo dobry , sprawdzony człowiek to dobrze zrobi , że przebaczy bo przecież MIŁOŚĆ wybaczy wszystko.
No i................................ żyli długo i szczęśliwie jak w bajce.
Jeśli chodzi o takie cichodajki to nadal produkują się po wszystkich możliwych rynsztokowych tematach bo to przecież ich życie.Dywagują co by było .....gdyby było.
Ufam, że dostaną zapłatę za zło które wyrządziły rodzinom żonatych mężczyzn.

~Vikctoria

11.05.2019 17:41
Ola
20 kwietnia 2019 o 10:41
Odpowiedz

Nie rozumiem do końca nazywania kobiet żona i kochanka na ta lepsza i gorsza ... kochanka czyli druga kobieta to po prostu inna kobieta która darzy się jakimś zainteresowaniem .. żona mimo formalnego papierka nie będzie miała faceta na zawsze .. i odwrotnie . Takie życie .. jezeli facet czy kobieta zdradza to coś zaczyna się w związku psuć . Coś wygasa a życie toczy się dalej .. najważniejsze żeby w życiu być szczęśliwym człowiekiem . Po co tkwić w związku który gaśnie ?

~Ola

20.04.2019 10:41
Magda
20 kwietnia 2019 o 10:36
Odpowiedz

Bardzo współczuje .. moim zdaniem rozstać się bo nic z tego nie będzie /związku / szkoda życia z takim facetem . Zdradzi po raz kolejny .. niestety

~Magda

20.04.2019 10:36
Victoria
12 kwietnia 2019 o 21:14
Odpowiedz

Mam satysfakcję bo została w tobie resztka ludzkich odruchów bo zwyczajnie ci wstyd ,że postąpiłaś tak podle wobec mnie. Możesz kombinować , przenosić , usuwać ale z pamięci nie wymażesz - szalecie publiczny.
Wybaczyłam ci dawno , ale nie zapomniałam. Dostałam od ciebie nauczkę bo żyłam zawsze z ludźmi,którzy zachowywali się po ludzku. Należysz do osób, które tylko wyglądają na człowieka lecz wnętrze to szambo. Można ci tylko współczuć.ponieważ nawet pewnie nie zrozumiesz o czym piszę.

~Victoria

12.04.2019 21:14
Victoria
02 kwietnia 2019 o 08:08
Odpowiedz

No ty dalej swoje - zajmij się ,,czymś " pożytecznym. Najwyższy czas - zapomnieć bo przecież tobie bardziej można zaszkodzić bo dziadziuś już jest bezpieczny ze swoja ,,karierą". Byłam przekonana ,że.,wylizałaś" już rany i przestaniesz pisarako- pokrako produkować się, ale ty dalej pitu,pitu, pirdu , pierdu. A może tak odwiedzę swoich dawnych serdecznych znajomych w W.
Są osoby,które lubią być posuwane przez knura. Ich sprawa dopóki trzymają tę swoją "pasję" tylko dla siebie.
Gdy na ogólnie dostępnym forum zaczynają się tym chwalić, to muszą się liczyć z reakcją ludzi, którzy się tym brzydzą.
Ale fajnie zaczyna się robić dopiero wtedy kiedy zaczynają szukać bratnich dusz (może raczej dup!) coby się z nimi łączyć w celu walki z "ciemnogrodem", płacząc równocześnie, że są przez knury krzywdzone.
A już robi się naprawdę śmiesznie kiedy zaczynają krzyczeć, że knury są świniami(sic!).

Nie wystawiaj d**y knurowi to nie będziesz płakała, że Cię krzywdzi, bo posuwając Ciebie nie przestaje być świnią.
Albo jeżeli jest Ci obojętne komu d**y dajesz to się ciesz z tego, że nieźle bierz

~Victoria

02.04.2019 08:08
Kochanka
26 marca 2019 o 17:12
Odpowiedz

A ja właśnie jestem na etapie rozstania. 13 lat związku z kochankiem. Oboje mamy dzisiaj 40 lat, swoje rodziny, swoje życia. Połączył nas oczywiście sex, który z czasem przerodził się w uczucie i przyjaźń. Każde z nas drugie wpuściło całkowicie do swojego życia. Wiemy o sobie wszystko i każde z nas w ciągu 5 minut byłoby w stanie zniszczyć drugiemu życie. Wiemy gdzie pracujemy, bo nie raz tam byliśmy. Wiemy gdzie mieszkamy bo nie raz tam spaliśmy. Wiemy jak wyglądaja nasi partnerzy bo nie raz oglądaliśmy ich na zdjęciach. Ufamy sobie, szanujemy się i kochamy na swój sposób mimo, że nigdy nie planowalismy bycia razem. Przez te wszytskie lata zbudowalismy trwały, fantastyczny związek na boku bez chęci posiadania drugiej osoby na własność. Wierzyliśmy, że jest to relacja na zawsze. Niestety los miał inny plan. Wydarzył się wypadek, który cudem przeżył i z którego cudem po wielu miesiącach udało mu się dojść do siebie. Wszystko sie przewartościowało, teraz najważniejsza jest rodzina i dane niespodziewanie drugi raz życie. To jest oczywiście efekt przemyślen i wstrząsu ale na dzień dziejszy nie ma juz dla mnie miejsca w charakterze kochanki. Jest natomiast dla mnie miejsce ww wszystkich innych rzeczach które budowaliśmy tyle lat. Mogłabym oczywiście odejść bo nie to sobie obiecywaliśmy. Mogłabym sie wściec i mścić. Po tylu latach, z tyloma namacalnymi dowodami rozpieprzyłabym mu wszystko w ciagu jednego dnia. Nie tylko rodzinę ale i przy odrobinie mojej chęci straciłby pracę i stanowisko. Mogłabym wiele zniszczyć bo przez 13 lat dostałam wszytskie niezbędne mi do tego narzędzia. Tylko po jaką cholerę ?! Zemsta koi serce nie bardziej niż słona woda pragnienie. Przeżyłam 13 cudownych lat, kocham fantastycznego człowieka, którego zawsze szanowałam. Dlatego teraz chociaż pękami mi serce z szacunku dla naszych uczuć i tego co razem budowaliśmy zaakceptuje i uszanuje taką decyzję. Będziemy nadal razem tylko na lekko zmodyfikowanych zasadach. Kochanki nie są najgorsze i nawet w bardzo niekorzystnych sytuacjach potrafią być wyrozumiałe. Wszystko jest kwestią tego jakim się jest człowiekiem i nie tego jaka się funkcje pełni w czyimś życiu.

~Kochanka

26.03.2019 17:12