Zdrada zazwyczaj kojarzona jest z czymś najgorszym, do czego może posunąć się partner, z czymś niewybaczalnym, z definitywnym końcem, katastrofą, Armagedonem. A jednak nie zawsze tak musi być. Choć wydaje się to nie do przyjęcia – zdrada może wpłynąć korzystnie na małżeństwo. Do tego jednak trzeba być odważnym i dojrzałym na tyle, by, zamiast zamykać się we własnej złości, sięgnąć do źródła i zadać sobie pytanie: Dlaczego do tego doszło?
Odpowiedź może naprawdę zaskoczyć was oboje.
W dużym uproszczeniu wynik takich analiz może wyglądać tak:
Jak to widzi mężczyzna:
Zdradzam żonę
Na pierwszy rzut oka: zdradzasz, bo nie rozmawiacie już ze sobą, tylko krzyczycie na siebie, ona cię nie słucha, nie uprawiacie seksu i masz już tego wszystkiego po dziurki w nosie. Znajdujesz kogoś, przy kim możesz rozładować swoje emocje. Rozładowujesz i jest dobrze.
Na kolejny rzut oka jednak, gdy się głębiej przyjrzysz: zdradzasz, bo gdy patrzysz na nią, już jej nie widzisz, nie możesz dostrzec w stojącym przed tobą kobiecym ciele osoby, którą kiedyś kochałeś, która była dla ciebie wszystkim. Tęsknisz za tą osobą i tym uczuciem do niej i zaczynasz jej szukać w innej kobiecie.
Na chwilę zapominasz, na chwilę czujesz ulgę, ale nie trwa to długo, bo zaczynasz tęsknić za nią jeszcze bardziej. Bo pojedynczy skok w bok nie może się równać ze wspólnie spędzonymi latami życia, z jej uśmiechem, z rozumieniem się bez słów, z byciem ze sobą także w trudnych chwilach. Zaczynasz rozumieć, że nie uszczęśliwi cię płaska imitacja związku. I to jest moment, by podjąć decyzję i uratować swoje małżeństwo.
Żona mnie zdradza
Na pierwszy rzut oka: „a to przebrzydła taka i owaka” – myślisz sobie. Zarzekasz się, że to już definitywny koniec, że nie chcesz jej już znać, że dla ciebie przestała istnieć. Posyłasz ją w diabły, na drzewo, na cztery wiatry.
Na kolejny rzut oka, gdy już ciśnienie spadnie, a kac przejdzie: zastanawiasz się, dlaczego to zrobiła, zaczynasz odczuwać zazdrość, łapiesz się na tym, że jesteś bardziej wściekły na tego faceta, z którym poszła do łóżka niż na nią samą. Nabierasz coraz silniejszego przekonania, że przecież ona jest tylko twoja i żaden palant nie może ci jej odebrać. Przekonujesz siebie samego, że to tylko głupia przygoda, nic nieznaczący skok w bok, który nie może przekreślić tylu dobrych, wspólnie spędzonych lat. I to właściwa chwila, by przystąpić do ofensywy – zawalczyć o nią i uratować związek.
Kobiecy punkt widzenia:
Żona mnie zdradza
Na pierwszy rzut oka: irytuje ją, że nie zakręciłeś znowu tubki z pastą, że zostawiłeś brudne skarpetki na kanapie, że nie zauważasz jej już, a ona potrzebuje twojej uwagi, dlatego szuka kogoś, kto ją wreszcie doceni, kto zauważy, jak pięknie wygląda, kto powie jej kilka czułych słów, kto będzie zwyczajnie się starać tylko dla niej, przy kim poczuje się choć na chwilę najważniejsza, dzięki komu będzie mogła choć na chwilę zapomnieć o tym całym domowym piekle.
Na kolejny rzut oka, po dłuższym zastanowieniu: zdradza, bo paradoksalnie wciąż cię kocha i desperacko pragnie zwrócić twoją uwagę na siebie. Chce przypomnieć sobie, ale i tobie, jaką jest wyjątkową kobietą. Tak naprawdę ten skok w bok zadaje jej jeszcze więcej cierpienia, ale robi to, bo szuka jakiegokolwiek pomysłu na zmianę biegu wydarzeń w zastałym, zakurzonym związku. Zrozumiawszy to, spróbuje ratować wasz związek, bo i tak dla niej wszystko kręci się wokół ciebie, a zdrada tylko ją utwierdza w przekonaniu, że wciąż chce być z tobą, i byłaby z tobą szczęśliwa, gdybyś tylko odrobinę się postarał.
Zdradzam żonę
Na pierwszy rzut oka: koniec! Zraniłeś ją okrutnie, ona nie chce cię już znać, wystawia ci walizki za drzwi (lepiej mieć walizki, inaczej rzeczy lecą przez balkon). Zmienia zamki w drzwiach, dzieciom mówi, że tatuś to potwór i żąda natychmiastowego rozwodu.
Na kolejny rzut oka, po fryzjerze, wódce z koleżanką i 100 telefonach do matki: niewyobrażalnie cierpi, próbując pogodzić w sobie złość z tęsknotą za tobą, z której nagle sobie zdała sprawę. Uświadamia sobie, że najbardziej boli ją to, że jakaś inna okazała się przez chwilę lepsza, bardziej pociągająca, bardziej interesująca. Czuje się zdradzona, ale i zazdrosna jednocześnie. W takiej chwili może się w niej obudzić prawdziwa bestia - wówczas postanawia, że nikt tak po prostu sobie ciebie nie zabierze, bo ona będzie walczyć o wasz związek.
Szukając odpowiedzi na pytanie, dlaczego do tego doszło, znajdziesz ją na pewno. Istotne jest, by nie szukać prostych, najszybciej nasuwających się odpowiedzi: bo on żadnej nie przepuści, bo ona mu nie daje. Prawda zawsze leży nieco głębiej – czasem bolesna, ale jej odkrycie może doprowadzić do ponownego scalenia waszego małżeństwa. Choć nie musi – czasem zmiany w waszych relacjach zachodziły tak długo, że już nie ma czego ratować. Ale - jeśli zakończycie ten związek bez odkrycia prawdziwych przyczyn zdrady – będzie to oznaczało, że poszliście na łatwiznę i oddaliście pojedynek walkowerem.
Zwykle zdrada zdarza się w małżeństwie, które się wypala, tkwi w zawieszeniu, niszcząc oboje partnerów. Zdrada, jako środek ostateczny, może nagle wstrząsnąć tym poustawianym, znudzonym i przewidywalnym światem i poukładać rzeczy w nowym porządku. Nic już nie będzie takie samo. Ale właśnie przecież o to chodzi!
Agnieszka Vincenc, Brunon Nowakowski
Zrób to inaczej! ❯
Komentarze (47) / skomentuj / zobacz wszystkie
Wczoraj znalazlam przypadkowo zdjecia w komputerze mojego meza z jakas naga kobieta. Nigdy nie zapomne jak sie czulam, myslalam ze umre na zawal tak mi serce walilo. Teraz jak o tym pomysle to az sie trzese. Co za okropne uczucie. Pozniej plakalam i poszlam sobie zapalic chociaz nie pale. On na poczatku wciskal mi kit ze to jakies stare zdjecia z czasow kiedy jeszcze nie bylismy razem. Ale ta posciel w ktorej lezeli to ja kupilam wiec to nie mozliwe ze sprzed kilku lat to zdjecie. Poza tym byla tam nawet data i godzina. W koncu sie przyznal. Niby twierdzi ze do niczego nie doszlo z nia bo jak tylko cos zaczeli to on sie wycofal i ona wyszla. To jakas przypadkowa znajomosc. On twierdzi ze poczul ze to nie jest ok co chce zrobic bo kocha mnie i chce ratowac nasz zwiazek. Miedzy nami psuje sie juz od jakiegos czasu - oboje to wiemy. Nie wiem co mam zrobic?? Wierzyc czy nie???? W pierwszym momencie chcialam sie spakowac i poprostu wyjsc z tego domu. Teraz juz sama nie jestem pewna. Chyba w glebi duszy chcialabym zeby miedzy nami wszystko bylo jak byc powinno. Mysle ze nadal go kocham i mamy wpolnie synka ktory ubostwia tatusia a tatus kocha go ponad zycie i zawsze sie z nim bawi. Chcialabym zeby to co on mowil bylo prawda i ze nadal mnie kocha i ze chce zebysmy naprawili nasze malzenstwo. Mam taki metlik w glowie. Mysle ze jesli ktos zdradzi lub chce zdradzic to nie robi tego bez powodu. Wierze ze zdrada czasem potrafi naprawic zwiazek tylko zalezy to od dwojga ludzi. Pytanie czy w naszym przypadku tak wlasnie bedzie????
31.07.2014 11:11
Dlaczego wszyscy faceci tak nie mysla? Moj zdradzil mnie z moja najblizsza " przyjaciolka" przed pare miesiace mnie oklamywali mimo ze ja czulam od poczatku ze co's jest nie tak. Probowali zrzucic wine na mnie, ze jestem zazdrosna , Chora itd. A oni to tylko Casem sobie tak gadaja. Okazalo sie mialam racje. Minelo prawie pol roku od zakonczenia ich zwiazku , przynajmniej mnie sie tak wydaje. Ale on caly czas uwaza ze nic nie zrobil ze nic tam nie bylo mimo ze widzialam smsy i ona sie przyznala i wiem ze chodzil do niej oklamujac mnie ze idzie gdzie indziej. Takiego bolu jakiego doswiadczam od 10 miesiecy, wtedy kiedy sie kiedy nimi zaczelo a ja to wszystko czulam, widzialam .. Nie da sie Tego z niczym porownac, nie potrafie o niczym innym myslec ciagle placze ciagle jej cien stoi miedzy nami i zadaje sobie pytanie czy ja kochal bardziej czy chcial ja bardziej Co ona takiego mu dala ze dla niej zniszczyl wszystko. Wiedzial Ze go kocham zreszta ona tez wiedziala ze kocham go do szalenstwa. I Brneli w to dalen i to w tak okrutny sposob bo jeszcze doprowadzali do spotkan we czworke, ona tez ma meza, a ja wtedy widzialam ze miedzy nimi co's jest widzialam spojrzenia. Klamali ze nie maja kontaktu poza mna a ciagle mieli, razem sie spotykali jak jej meza nie bylo a go ciagle nie ma bo wyjedzdza na kilka dni z prace. Jak ja wyjechalam z dziecmi to wiem ze razem spedzali ten czas i wyjedzali sobie razem do innego miasta, zeby ich nikt nie widzial na zakupy i nie wiem Co jeszcze. Cos o Co go prosilam od dawna i ciagle nie mial na to ochoty ani czasu ani pieniedzy. Dla niej znalazl wszystko . Nie wiem moze nie powinno sie za bardzo kochac faceta. Tak jak napisal Piotr ze kobiety sa aniolami, tak wlasnie na mnie mowil na poczatku, ale potem.. Zaczal mnie olewac nie dostrzegac.. Przytulic sie do niego, pocalowac? On Tego nie lubi. Sex? Jest zmeczony. Rozmowa? O czym ma ze mna rozmawiac? Z nia rozmawiall. Ja dotykal. Ja calowal. Wiem. Powiedziala mi o tym. 3 mies po tym jak zlapala ich jego siostra i sie skonczylo. 3 miesiace jej nie widzialam. Ale musialam spotachtig dlaczego i spytalam. A zaraz potem skontaktowala sie z NIM i on znowu do niej poszedl i rozmawiali i ze ja ta zla jestem bo taka ze mnie robia przed jej mezem on jej wierzy idiota. I znowu z nia rozmawial i znowu ja wpuscil do naszego zycia i pokazac jej ze jak tylko ona zechce to on bedZie za nia a nie za mna... Do cholery! Jak mam wybaczyc, uwierzyc od nowa , zapomniec? Dlaczego on nie mysli jak ty Piotrze. Nie rozumie ze kobiety moze uszczesliwic mezczyzne ktory ja kocha i jej to okazuje.a nie ze powie ze przeciez jestem z toba i nie bede sie powtarzal ze Cie kocham.. Powinnas to wiedziec. Ciekawe jak? Szczesliwa kobieta kochana przed mezczyzne ma tyle sily ze moze wszystko. Wiem o tym tak bylo u nas..kiedys..teraz tylko zgliszcza po ktorej paleta sie cien Tej drugiej. A ja gasze je litramilez kazdego dnia mimo ze pagina juz nie ma..a napewno nie z jego strony..
30.05.2014 20:04
Ciągłe kłótnie bądź tylko nieporozumienia, trzaskanie drzwiami bądź życie obok siebie a nie razem.....wszystko jedno. To jest skutek narastających zaniedbań od jakiegoś czasu...od lat. Naszych męskich zaniedbań. Nie bez przyczyny różnimy się od siebie. Kobiety od mężczyzn. Kobieta z natury jest bardziej uczuciowa, wrażliwa i to wnosi do związku. Mężczyzna natomiast powinien nadawać ton związkowi. Dbać o całokształt. Każdy z nas chce być z kobietą bliską ideału. Problem w tym, że one takie są. A tylko od nas zależy czy będą takie dla nas.Jeżeli ktoś tego nie rozumie to zdrada tego nie naprawi. To będzie tylko następny krok do destrukcji który najwyżej poprawi coś na krótką chwilę. Kobieta potrzebuje czasem drobnego gestu. Bladego kwiatka, czułego dotyku, wyjścia do teatru. Od czasu do czasu pragnie, aby cała uwaga faceta była skupiona tylko na niej. Chce być pępkiem świata. Może to brzmi egoistycznie, ale prawdziwie. Chce stać na czubku wieży i wiedzieć, że jest szczytem jego serca i marzeń. Czasami chce być rozpieszczana kawałkiem białej czekolady, kawą z bitą śmietaną o poranku.A może po prostu chce czuć o każdej porze dnia i nocy, że jest kochana? Sukces to nie tyko to zrozumieć ale wykonywać. Nie tylko na początku związku, ale konsekwentnie przez cały czas.Małe gesty są świetnym fundamentem do zaistnienia wielkich rzeczy które będą naturalną konsekwencją. Będzie pięknie. Mimo trudności i potknięć.Kobiecie trzeba stworzyć raj, żeby była aniołem. I w tym odnajdować swoje szczęście.Ktoś kto tego nie potrafi od początku związku, nie będzie lepszy po zdradzie czy po rozwodzie.
19.08.2013 19:45
A ja takie cos przezylam.Zostalam zdradzona,najpierw byla wscieklosc,(a ja ci ch... pokaze),pozniej płacz i tydzien nie wychodzenia z lozka( w czym ona lepsza ode mnie),a 3 opcja była taka ze nie oddam tak latwo kogos kogo kocham.Dzis jestesmy razem i nie zaluje danej mu szansy.Bardzo to umocnilo nasz zwiazek,i oboje duzo zrozumielismy.
01.03.2013 21:58
Kurczę, to jest niegłupio napisane. Czytam to chyba piąty raz i przyznaję rację autorom. Jeszcze dwa dni temu wydawało mi się, że już jest po wszystkim w moim małżeństwie, a dzisiaj... Dzisiaj biorę dwa dni urlopu i jadę gdzieś całkowicie sam przemysleć sprawy... Bez żony i bez kochanki...
07.01.2013 12:09
No i jak .......możliwe czy tylko takie czcze gadania? .....................U mnie to tylko takie czcze gadania...
03.12.2012 09:37
no właśnie to sprawdzam.... ciekawe czy to możliwe czy tylko takie czcze gadania...
21.08.2012 16:26