Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Współczesny facet: viagra, depresja i mop

Wolne myśli
|
15.09.2023

Dziś w mediach dużo jest szumu wokół tak zwanego "kryzysu męskości". Tylko co to tak naprawdę znaczy? Kobiety ciągle poszukują tego Jedynego – tylko czy ma być księciem czy raczej wojownikiem? Czy faceci też mają prawo do depresji i kataru... oraz viagry?

Tagi: depresja , męska depresja

kryzys męskości
Kryzys męskości - czy jesteśmy świadkami przełomu?

Większość singielek wciąż marzy o księciu z bajki, który być może nie pojawi się na białym koniu, ale w najnowszym modelu BMW. W ostatnich dekadach media stworzyły model męskości, który nadal obowiązuje i łączy kilka cech. Po pierwsze, mężczyzna ma mieć dobrą pozycję społeczną, co jest równoważne z tym, że powinien dużo zarabiać. Po drugie, powinien być dojrzały, czyli stabilny emocjonalnie. Po trzecie, powinien być dobrze zbudowany, a zarazem elegancki.

Komu dziś potrzeby jest książę w białym BMW?

Przykład z bajki o współczesnym kopciuszku, czyli historia "Pretty Woman". Bohater grany przez Richarda Gere’a jest przystojny, dobrze wychowany, zdecydowany, racjonalny oraz bogaty i... ratuje biedną Vivian, w którą doskonale wciela się Julia Roberts.

Podobnych historii w mediach mamy bardzo dużo. Ciągle powielane są stereotypy dotyczące mężczyzn ratujących swoje ukochane, które bez nich nie poradzą sobie w życiu. Problem w tym, że większość kobiet doskonale sobie radzi bez księcia na białym koniu.

- No pewnie, że marzę o księciu z bajki, która nie marzy? - mówi Milena, 36 lat. - Tylko problem w tym, że takich książąt ostatnio na ulicach można więcej spotkać, ale płci żeńskiej, a nie męskiej, takie mam wrażenie. Akurat ostatnio kupiłam sobie naprawdę wypasiony model sportowej BM-ki. Uwielbiam samochody. Poza tym dużo pracuję, robię - powiedzmy - jakąś tam karierę, na wszystko mnie stać, ale sama to osiągnęłam. Więc taki facet w podobnej do mojej BM-ce, a takich mało, nie robi na mnie jakiegoś kolosalnego wrażenia. A jednak książę powinien mi czymś zaimponować, tak? Tylko czym?

Jeśli nie książę, to może wojownik?

Kolejnym typem mężczyzny przedstawianym w mediach jest umięśniony i nieustająco walczący z przeciwnikami wojownik, który nigdy się nie poddaje i poświęca się w imię szlachetnych czynów.

Takim przykładem jest wódz Spartan w filmie "300" grany przez Gerarda Butlera. To taki typ nieczułego barbarzyńcy, mającego w sobie zwierzęcy magnetyzm, który pociąga kobiety. Takiego mężczyzny nie da się zamknąć w domu. - Z pewnością nie wyrzuciłoby się go z łóżka, chętnie łącząc z nim geny – szczerze przyznaje 32-letnia Julia.

Jest doskonale zbudowany, sprawny i odważny. Problem w tym, że w naszych czasach ciała męskie nie są już "niezniszczalne", a w rolę dzielnych wojowniczek wcielają się także kobiety. Przykładem niech będzie superbohaterka Lara Croft grana przez Angelinę Jolie i przez niektórych nazywaną "Ramboliną".

Wojownik i książę też miewają katar i depresję…

Poza tym zmieniła się percepcja postrzegania zdrowia i choroby w kontekście obu płci. Kiedyś to ciało kobiety było postrzegane jako kruche i słabe, podatne na choroby i ból, a ciało męskie miało "stalowy pancerz".

Dziś panuje przekonanie, że to kobiety są bardziej odporne na ból. Taka Rambolina zwykle w reklamach ratuje całą rodzinę przed chorobą, nawet wtedy, gdy sama jest chora. On przedstawiany jest jako ten, który nie może poradzić sobie ze zwykłym katarem, więc jego też trzeba ratować.

Badania Uniwersytetu w Atlancie wskazują, że w porównaniu z kobietami mężczyźni przywiązują większą wagę do tradycyjnych, przypisanych sobie od wieków ról społecznych - głównego żywiciela i opiekuna rodziny. Jednak zmiany na rynku pracy powodują, że kobiety coraz lepiej zarabiają i robią błyskotliwe kariery.

Okazuje się, że jedna czwarta Amerykanek zarabia więcej od partnera. Panowie, którzy gorzej sobie radzą w życiu zawodowym od swoich partnerek, odczuwają silną presję dotyczącą tego, że to mężczyzna powinien utrzymywać dom, a nie kobieta. Skutkiem niemożności pogodzenia tradycyjnego modelu "bycia mężczyzną" z współczesnymi jego wymogami powoduje, że panowie są coraz częściej sfrustrowani. To z kolei prowadzi do ich zaniżonej samooceny i w konsekwencji do depresji. Szacuje się, że w XXI wieku depresja nie będzie już "typowo" kobiecą chorobą i będzie na nią chorowało bardzo wielu mężczyzn.

Viagra na wszelki wypadek

- Niedawno byłam na randce z niezłym przystojniakiem - opowiada Magda, 32 lata. - On robi karierę w mediach, ma 40 lat, opalony, markowe ciuchy, po prostu super prezencja. Zrobiłam sobie nadzieję, że to może Ten Jedyny. Tylko już na drugiej randce przyznał, że ma problem z prostatą i się na nią leczy. Stwierdziłam, że OK, każdy może chorować, choć uważam, że to zdecydowanie za wcześnie, żeby takie tematy z dopiero co poznaną kobietą poruszać.

Pod koniec spotkania zdarzyło się jednak coś, co było przysłowiowym gwoździem do trumny. Wyjął portfel, żeby zapłacić za kawę i wypadła mu przypadkiem viagra. Jak zapytałam, po co mu ona, to stwierdził, że to na wszelki wypadek, bo często jest przemęczony i zestresowany, a chce zawsze stanąć na wysokości zadania. Chciał to obrócić w żart, ale jakoś mnie to nie rozbawiło, więc trzeciej randki już nie było.

W dzisiejszych czasach kobiety coraz częściej traktują mężczyzn wyłącznie jako narzędzie dostarczające przyjemności i seksualnego zaspokojenia. Nie wszystkie chcą budować głębokie relacje. Niektóre chcą tylko "one night story" - bez zobowiązań, oczekując od partnera wyłącznie zaspokojenia seksualnego.

I otwarcie o tym mówią, że własny orgazm jest dla nich ważny i po prostu się go domagają. Jak Samantha Jones, bohaterka "Seksu w Wielkim Mieście", mówiąc do kochanka: "Kocham cię, ale bardziej kocham siebie". Tak więc, jeśli mężczyzna okazuje się być kiepskim kochankiem, to zmienia się go na "nowszy lub lepszy model".

Viagra zaczęła być antidotum na lęk przed seksualną porażką. Warto jednak zauważyć, że sięgają po nią coraz młodsi mężczyźni, bo przepracowani 30- i 40-latkowie zaczynają mieć coraz częściej problemy z potencją. Wydaje się, że dla mężczyzn łóżko pozostaje ostatnim bastionem ich dominacji. Nie mają już wyłączności ani na portfel, ani sukces zawodowy.

Dziecko zrobię sobie sama

Nawet do posiadania potomstwa mężczyzna nie jest już dziś niezbędny kobiecie. Są banki spermy i metoda zapładniania in vitro. Kobiety są niezależne finansowo, mogą utrzymać siebie i dziecko. O matkach, wychowujących dziecko bez partnera, mówi się już nie "samotne", tylko "samodzielne". Nie są już piętnowane społecznie, raczej są podziwiane za siłę, dające sobie radę w każdej sytuacji.

- Mam już swoje lata, a mój poprzedni partner nie chciał mieć dziecka, dlatego się rozstaliśmy - wyznaje Małgorzata, 42 lata. - Jestem dyrektorem w dużej korporacji. Mam wszystko - w sensie finansowo-materialnym, dom, samochód, stać mnie na egzotyczne podróże, SPA. Wychowanie dziecka nie stanowi dla mnie problemu. Stać mnie na zatrudnienie niani i pomocy domowej. Jest to dla mnie bardzo trudny temat, bo zdecydowałam się na skorzystanie z banku spermy. To będzie tylko moje dziecko. Czy jestem egoistką? W pewnym sensie tak, ale zawsze chciałam mieć dziecko i nie zakładałam, że sama je wychowam, ale tak wyszło.

Jaki ma być współczesny facet, bez "kryzysu męskości"?

Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie. Ten "kryzys męskiej tożsamości" bierze się przede wszystkim z konfliktu tradycyjnych ról społecznych z nowoczesnymi. Wydaje się, że także kobiety nie wiedzą, jaki ma być dziś "prawdziwy facet". Wysyłają sprzeczne komunikaty swoim obecnym lub potencjalnym partnerom.

Z jednej strony ma być silnym macho i wojownikiem z wyglądem Ronaldo lub Davida Beckhama. Z drugiej strony powinien mieć dobrą pozycję społeczną, superauto i błyskotliwą karierę. Poza tym ma posiadać cechy uważane za tradycyjnie "kobiece" - być empatyczny, wrażliwy i umiejętnie obsługiwać dziecko, mopa i patelnię.

Tylko czy taki model "wszystko w jednym" istnieje w rzeczywistości?

Julita Czernecka

 

Artykuł ukazał się w serwisie

Boisz się kobiet 4S?
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (16) / skomentuj / zobacz wszystkie

facet44
02 maja 2019 o 08:01
Odpowiedz

nawiązując do wypowiedzi Terminatora....
zgadza się, każdy powinien mieć swoje miejsce i realizować plan życia stworzony przez naturę i miliony lat ewolucji, a kobiety próbując robić z siebie mężczyzn w nieudolny sposób tylko są to w stanie naśladować
w efekcie końcowym "kastrują" swojego mężczyznę zmuszając go do ucieczki i szukania nowej partnerki która pozwoli mu być samcem alfa jego nowego stada

~facet44

02.05.2019 08:01
facet po przejściach
02 maja 2019 o 07:56
Odpowiedz

straszna jest ta presja i ogrom oczekiwań , zabija w nas to co naturalne i spontaniczne

kryzys męskości to efekt naszych prób sprostania wszystkim oczekiwaniom, bycia za wszelką cenę najlepszym, zawsze gotowym do każdego wyzwania i przy tym radzącym sobie z każdymi emocjami....
szlag by to .... tak się nie da, a my kończymy z depresją , wypierając jej istnienie , pocieszając się że to tylko "jesienna" chandra , na którą najlepszym lekiem jest szklaneczka złotego trunku ...i ostatecznie nawet viagra nie ma już swojej "cudownej" mocy, i nie ma już czarów

smutne to, bo sami sobie sprawiamy taki los

~facet po przejściach

02.05.2019 07:56
Terminator
01 maja 2019 o 23:05
Odpowiedz

W domu jest jeden dowódca, jeden wzorzec postrzegania swiata i zawsze musi to byc facet. Kobietom się tylko wydaje, że potrafią. Mogą sobie ponarzekać w babskim gronie ti im pomaga, ale w domu są zasady, nie ma rozmemłania.

Prawdziwy przewodnik odpowiada za kobietę i dzieci, pokazuje kierunek, a reszta podąża za nim. On zawsze wie co jest dobre dla ogółu i można mieć argumenty, ale wiedzmy jedno - kobiety nie potrafią widzieć wydarzeń w dalekiej perspektywie z natury. Od jaskini byly z tym nieudolne, bo jaskinia byla ich głównym obszarem działania. To nic złego być słabszy, należy nie kombinować i znać swoje miejsce w szyku. Nie ma co wogóle się rozwodzić nad wątkiem. Jak się jakiejś niepodoba, droga wolna i tak w końcu sama z kotem zostanie.

Wytrwałe szukanie właściwej zawsze przyniesie oczekiwany suksces, a te, co naturalny ład chcą zmieniać wymrą i społeczeństwo sie z nich oczyści.

~Terminator

01.05.2019 23:05
36
12 września 2018 o 02:45
Odpowiedz

Sedno

~36

12.09.2018 02:45
rqa
21 czerwca 2017 o 20:43
Odpowiedz

przeczytałem i wymiękłem ... ale wiele w tym prawdy... niestety !!!

~rqa

21.06.2017 20:43
hanna dorota
21 czerwca 2017 o 20:35
Odpowiedz

I baby i faceci okropni, nie do życia ,codzienna męka, zakłamane to, grymaśne, nieczułe i to dotyczy obu płci.. lepiej być samemu

~hanna dorota

21.06.2017 20:35
Daboni
03 marca 2017 o 15:27
Odpowiedz

Zgadzam się z Tobą, one nas zmieniają, bo to leży w kobiecej naturze. Ciągłe sprawdzanie, jak daleko mogą się posunąć, jak daleko mogą nas zmienić. Ale to MY im na to pozwalamy nie szanując samych siebie i będąc wpatrzonymi w kobietę jak w boginię. Facet będzie biegał za spódniczka i robił co ona mu karze, mężczyzna określi granice i pozwoli jej tylko na to co uważa za słuszne. I zrobi to z kulturą. Aby umieć określić granice tego co uważamy za słuszne musimy znać siebie i te granice sobie i otoczeniu wytyczyć. Inaczej będziemy biadolić jacy to my biedni jesteśmy ;-)

~Daboni

03.03.2017 15:27
facet
23 stycznia 2017 o 17:59
Odpowiedz

Ah i jeszcze jedno - każdy facet jest prawdziwy. Nic nie musi nikomu udowadniać a szczgólnie wytynkowanym na gładko ryczącym czterdziestkom w trwałych farbowaniach. Ciekawe kogo chcą nabrać tą maskaradą?

~facet

23.01.2017 17:59
facet
23 stycznia 2017 o 17:50
Odpowiedz

Facetowi też jest coraz mniej potrzebna kobieta. Spokojnie ogarnia dom kuchnię i inne tematy typu pranie. jest to robota dwa dni w miesiącu. koszt 200zł za wizytę w agencji w porównaniu z perspektywą rozwodu i bycia puszczonym w skarpetkach przez zaradną dziunię też niewielki a poziom usług o niebo lepszy. Więc kobiety są równie zbędne. Sorry taki mamy klimat

~facet

23.01.2017 17:50
Lukas
23 stycznia 2017 o 11:15
Odpowiedz

tak, kobieta lepiej sobie radzi. zrobi dziecko, drugie. Facet musi sprzedać swoje BMW i jej płacić. Dlatego cięzko będzie znaleźc jej faceta "samodzielnego w białym BMW"

~Lukas

23.01.2017 11:15