Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Nadchodzą rządy kobiet?

Wolne myśli
|
04.08.2023

O kryzysie męskości mówi się w świecie zachodnim, do którego należymy i my, od dawna. Mnożyć można przykłady na to, jak mocno odwróciły się, wydawałoby się niezmienne, role społeczne: faceci stali się łagodni, kobiety natomiast zmężniały, a w wielu dziedzinach wywalczyły sobie pozycję wręcz dominującą. Czy to oznacza nieuchronny i absolutny koniec patriarchatu i początek rządów kobiet? Prawie wszystkie znaki na niebie i ziemi zdają się mówić, że tak.

Tagi: męski świat

Feminizm
Rywalizacja kobiet i mężczyzn stale przybiera na sile

By sobie uświadomić, jak głęboko kryzys męskości rozwinął się w ciągu ostatnich 100 lat, wystarczy zobaczyć jak zmieniła się w tym czasie sama definicja tego, co męskie. W dawniejszych czasach odpowiedź na pytanie, kim jest mężczyzna, była banalnie prosta i oczywista. Przede wszystkim wyznaczała to biologiczna płeć. Posiadanie zewnętrznych organów danej płci definitywnie rozstrzygało to, kim się jest i jaką rolę przyjmie się w późniejszym, dorosłym życiu. Role społeczne, jakie miał do wypełnienia każdy człowiek – niezależnie, czy płci męskiej, czy żeńskiej - były zresztą w tamtych czasach gotowe na długo przed jego urodzeniem, wiadomo było bowiem, czym każdy ma się zająć i jakie powinny być jego życiowe aspiracje.

Stare podziały już nic nie znaczą

Dziś jest zupełnie inaczej. Stare podziały najpierw wyblakły, potem straciły na znaczeniu. Teraz niemal nikt nie spodziewa się po facecie atletycznej siły czy totalnej dominacji, tak samo jak nikt nie oczekuje od kobiet, że ich jedynym życiowym celem i ambicją będzie zajmowanie się domem i mężem. Role i style społeczne przeszły wielką i głęboką ewolucję, która w wielu swoich punktach poskutkowała rewolucyjnymi wręcz przemianami.

Gdyby w tej chwili sięgnąć do fachowej literatury psychologicznej, szybko okazałoby się, że w dzisiejszym świecie nie ma już jednej, wspólnej dla wszystkich, definicji męskości, co więcej zdarza się, że te, które funkcjonują w przestrzeni, nawet akademickiej, są ze sobą po prostu sprzeczne. Zresztą jak cały współczesny świat, w którym dawne proste rozwiązania zostały zastąpione przez niemal nieograniczony ocean możliwości, wariacji i zmiennych. Wszystko sprowadza się do tego, że w dzisiejszych czasach to właściwie każdy samodzielnie (przynajmniej w teorii) wyznacza sobie ramy tego, co chce robić, a płeć biologiczna przestaje cokolwiek definiować.

Mężczyzn zmiany frustrują

Tymczasem efekt stulecia zmian ideologiczno-mentalnych bardzo mocno odbił się na tożsamości, kondycji psychicznej i charakterze mężczyzn. O ile kobiety zyskiwały wolność i pewność siebie, to mężczyźni - z jednej strony rozumiejąc konieczność równouprawnienia - ulegali samoograniczeniu redukując siły i zmniejszając własny, niegdyś wyłączny wpływ na bieg wydarzeń.

Jednak w błędzie jest ten, kto myślał, że wszystkie te zawirowania i osłabienie własnej dominacji faceci przyjęli ze spokojem i w zrozumieniu. Jest dokładnie odwrotnie: cała ta od początku niezbyt chciana utrata pozycji, niemożność prostego zdefiniowania własnej roli w nowym świecie, wielu facetom przyniosła rozgoryczenie i frustrację, niemożność odnalezienia się w zmienionych za ich życia realiach, a w efekcie poważne problemy z poczuciem własnej wartości. I to się na męskiej psychice bardzo odbija - co widać choćby w rosnącej stale liczbie męskich samobójstw.

Dlaczego tak jest? Co tu dużo kryć - przez stulecia mężczyźni czuli się ważniejsi od kobiet, w nowej sytuacji, gdy ta "ważność" została poddana nieprzyjemnej weryfikacji i rozbiciu, a w końcu po prostu zakwestionowana, wielu z nas miało i ma spory problem z odnalezieniem się w takim świecie. Z jednej strony mamy wpojone - często jeszcze we wczesnym dzieciństwie - konkretne wzorce postaw, z drugiej nie potrafimy się pogodzić ze stanem faktycznym i realiami otaczającej rzeczywistości, w których tradycyjna, twarda męskość nie tylko jest rugowana, ale wręcz ośmieszana i tępiona. Nie chcemy oddać męskiej dominacji, choć właściwie dziś nie mamy już żadnych środków by ją przy sobie zatrzymać.

Męskość w odwrocie

Rola mężczyzn w świecie słabnie. W tym momencie to już nie tylko luźna dywagacja, ale niepodważalny fakt. I nie wynika to z tego, że feministki już dawno ogłosiły wyginięcie samców. Tak po prostu jest i wynika to ze zwykłych danych statystycznych. Kobiety żyją dziś średnio o kilka lat dłużej niż mężczyźni, są też lepiej wykształcone. Co więcej, dysproporcje edukacyjne będą się jeszcze powiększać, gdyż już dziś na 2 studentów przypadają aż 3 studentki, a z czasem proporcja ta jeszcze się zmieni.

Podobnie zaczyna wyglądać też rynek pracy w krajach najbardziej rozwiniętych, w których jeszcze 60 lat temu pracujące kobiety były absolutną rzadkością, a dziś stanowią już 50% "siły roboczej". Gdyby okupowanym przez kobiety zawodom przyjrzeć się bliżej, sytuacja wygląda jeszcze bardziej niekorzystnie dla mężczyzn - jak bowiem wynika z badań amerykańskich, na 15 zawodów, które tamtejsi ekonomiści uważają za kluczowe dla rozwoju gospodarki, tylko w 2 mężczyźni zachowali swoją wyraźną dominację.

Biologia jest także przeciw nam

Wszystkie te zadziwiające trendy opisała w swojej książce „The End of Men. And the Rise of Women" amerykańska dziennikarka Hanna Rosin, która mówi wprost, że współczesna gospodarka uprzywilejowuje wręcz postawy, które uznalibyśmy za bardziej kobiece, a tym samym ułatwia kariery kobietom, mężczyzn spychając na pozycje drugorzędne.

Rosin podaje też inne niezwykle interesujące przykłady na "degenerację" męskości. Prócz ekonomicznych, wyróżniają się te społeczne, które pokazują naszą kiepską kondycję. I tak na przykład mężczyźni w USA są ofiarami 65 proc. przestępstw i 75 proc. zabójstw (stanowią 90 proc. sprawców morderstw, 80 proc. pijanych kierowców i 80 proc. samobójców). Faceci wykonują niemal wszystkie "niechciane", ciężkie i najbardziej niebezpieczne zawody, co przekłada się na fakt, że ofiarami 94 proc. wypadków w pracy są właśnie przedstawiciele płci brzydkiej. Co gorsza, te "trudne" zawody w znaczniej mierze skazane są na zanik lub zastąpienie robotami, a w najlepszym razie sztuczną inteligencją. Tymczasem kobiety żyją coraz dłużej, są zdrowsze i odporne na przeciwności losu, łatwo odnajdują się na zmiennym rynku pracy, potrafią się znacznie lepiej przystosować do szybko następujących przemian, gdyż są po prostu bardziej elastyczne od facetów, mniej pryncypialne i bardziej praktyczne.

Problemów jest więcej: co ciekawe, zarówno w USA jak i w Polsce kobiety właściwie z marszu i bez wysiłku wygrywają procesy dotyczące opieki nad dzieckiem (a w sądach rodzinnych zdecydowanie dominują sędziowie kobiety). W równie ciemnych barwach kształtuje się sytuacja najmłodszych - to chłopcy mają więcej problemów w szkole niż dziewczęta, które na każdym szczeblu edukacji mają oceny lepsze niż ich męscy rówieśnicy, to wśród chłopaków jest nieporównanie więcej narkomanów i uzależnionych od alkoholu niż wśród dziewcząt.

Choć w Polsce sytuacja mężczyzn pod wieloma względami nie jest jeszcze tak niekorzystna jak na Zachodzie, to trendy są identyczne i tak samo wyraźne. W naszym kraju mężczyźni nadal rządzą, ale wskaźniki demograficzne i społeczne nie pozostawiają złudzeń - kobiety będą zyskiwać wpływy i znaczenie, gdyż jest ich więcej, są zdrowsze, chętniej przechodzą przez wszystkie szczeble edukacji, inwestują w wiedzę i umiejętności potrzebne na dzisiejszym, wymagającym rynku.

Jesteśmy ciągle przywiązani do tradycji

Choć przemiany na świecie są bardzo szybkie, to polska kultura masowa zdaje się przed tymi zmianami bardzo mocno bronić. Kilka lat temu przeprowadzono nawet ciekawe badania na ten temat, z których wynika, że o ile na Zachodzie w mediach, filmach czy sztuce (gdzie nawet wśród zdominowanych kiedyś przez samców rolach superbohaterów pojawiły się mocne fizycznie i psychicznie kobiety) nowy podział ról społecznych staje się widoczny, wręcz promowany, to u nas naprawdę głębokich zmian jest niewiele. I tak w pokazywanych w TV serialach czy emitowanych w kinach filmach cały czas dominują postawy tradycyjne. To mężczyźni są męscy w starym stylu, są silni, wysocy, zarabiają pieniądze, podczas gdy kobiety częściej zajmują się domem i dziećmi, a do tego zwalniają swoich partnerów z większości obowiązków domowych, zostawiając je dla siebie.

Z podobnych analiz wynika jednak coś znacznie więcej. Polscy mężczyźni naprawdę - przynajmniej dotychczas - opierają się światowym trendom znacznie skuteczniej niż ich zachodni koledzy. Gdy kilka lat temu jeden z producentów alkoholu przeprowadził szerokie badania, które miały dać podstawę do wzmocnienia jego wizerunku jako męskiego, nie zawiódł się. Prócz wskaźników korzystnych dla PR-u marki okazało się, że po staremu nadal cenimy odwagę (70% badanych zareagowało by w niebezpiecznej sytuacji bez względu na konsekwencje), jesteśmy nonkonformistami (80%), można też na nas polegać (96% z nas stanęłoby w obronie partnerki w sytuacji fizycznego zagrożenia).

Co po mężczyznach?

Świat się zmienia, w krajach zachodnich ewolucja ta staje się zresztą coraz szybsza. Kobiety, które jeszcze w latach 60. nie mogły tam samodzielnie, bez pisemnej zgody męża podejmować pieniędzy z kont bankowych, dziś zdają się zyskiwać przewagę nad mężczyznami w bardzo wielu dziedzinach. Pojawiają się kobiety na stanowiskach premierów i generałów, ale przede wszystkim szefów oraz zarządzających. Mają wpływ na biznes i gospodarkę, sprawują rządy, są bardziej samodzielne niż kiedykolwiek w historii.

Czy są to zmiany na lepsze i czy rzeczywiście odwrócenie ról między kobietami a ich partnerami daje społeczeństwu więcej korzyści niż problemów? Nie byłbym tego do końca pewien, obserwując chociażby to, w jak poważnym kryzysie znajduje się dziś rodzina, z jak poważnymi problemami demograficznymi będziemy się musieli wkrótce zmierzyć. Ale przemiany te są faktem, więc ignorowanie ich też nic nie da.

Kto zatem zajmie rolę tradycyjnych mężczyzn u boku wyemancypowanych, pewnych siebie kobiet? Odpowiedzi mogą być dwie - albo "nowi mężczyźni", albo kobiety poradzą sobie same. Powrót patriarchatu ze wszelkimi tego konsekwencjami społecznymi wydaje się już dziś zupełnie niemożliwy. Kobiety przez 150 lat emancypacji wywalczyły sobie tyle swobody i poczucia podmiotowości, że nie pozwolą nikomu tej wolności sobie odebrać. Zresztą nie jest wcale pewne, że większość facetów chciałaby wrócić w stare koleiny.

Tymczasem nowy mężczyzna będzie kimś wcale nie takim złym, o ile będzie sobie potrafił znaleźć miejsce. Przede wszystkim będzie łagodniejszy, przyjaźniej usposobiony i wyrozumiały w stosunku do płci pięknej. Nie będzie już skłonny do używania przemocy jako metody rozwiązywania konfliktów w związku, będzie bardziej oddanym, świadomym partnerem niż opiekunem. Bardziej niż ci dawni, a nawet współcześni mężczyźni, zaangażuje się w procesy wychowania dzieci i prowadzenie domu. Czy jest jakaś alternatywa? Chyba nie, możemy co najwyżej wyginąć jak dinozaury, jednak wtedy świat czekają bezwzględne rządy kobiet ;-)

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (7) / skomentuj / zobacz wszystkie

Małgorzata.
09 sierpnia 2022 o 13:13
Odpowiedz

co jakiś czas mówi się o nadchodzących rządach kobiet. Moje nadajniki kosmiczne mówią, że póki co nie ma takiej opcji. Aby kobiety mogły w pełni zarządzać muszą stworzyć swój system filozoficzny. W tym temacie nie ma żadnego punktu zaczepienia, czyli konieczna staje się nowa filozofia. Do tego podniesienie pierwiastka żeńskiego, którego zanik powoduje ogromne perturbacje w świecie mężczyzn i kobiet.

~Małgorzata.

09.08.2022 13:13
ygli22
23 lipca 2022 o 10:52
Odpowiedz

Artykuł już dość długo "wisi" w internecie a komentarzy jest niewiele. To oznacza że; albo problem jest niedostrzegany przez mężczyzn albo, co gorsza, mężczyźni w ogóle nie są już na takim poziomie świadomości żeby to zauważyć (niszczenie męskości kosztem usilnego wywyższania kobiet). Nie znam nikogo z ruchu MGTOW ani nie słyszałem o czymś takim jak "red pill". dyskryminacja mężczyzn jest tematem zabronionym (tabu jak kto woli). Właściwie poparłbym zdanie "Facet po 50" (chociaż już określenie "facet" a nie "mężczyzna" czy choćby "chłop", rozpoczyna tą dyskryminację itd.). Młodzi się nie żenią bo już instytucja małżeństwa, przynajmniej dzisiaj, stawia już mężczyznę w pozycji przegranej. Długo by można pisać na ten temat, a to tylko komentarze. Ale jak zacznie się bardziej ożywiona wymiana poglądów, to może strona "Facet po 40" (no właśnie - "facet"), zrobi dodatkową zakładkę i będzie można podyskutować.
Póki co, ja jestem przekonany, że niszczenie męskości jest zaplanowane politycznie przez tzw. "zachodnich polityków" ponieważ mężczyźni, zakładając że są prawdziwi, stanowią dla niektórych (kręgów politycznych, finansowych itd.) realne zagrożenie. Kobietami natomiast, choćby było ich nie wiem ile przy władzy, bardzo łatwo sterować a nawet manipulować.

~ygli22

23.07.2022 10:52
Aneta
22 lipca 2022 o 18:53
Odpowiedz

To nie rządy kobiet. Uwierzcie mi mężczyźni. Jak byście byli samotną singielką, to byście zauważyli, że nadchodzą rządy "madek". I tak kobiety u władzy łagodniej traktują mężczyzn a dyskryminują koleżanki. Nie jesteśmy jednorodną grupą. Dużo dałabym za swojego byłego szefa.

~Aneta

22.07.2022 18:53
Facetpo50ce
27 września 2021 o 10:56
Odpowiedz

Realnie mamy już matriarchat, czyli świat przywilejów dla kobiet i poddających się ich roszczeniom, władzy, ich totalitaryzmom - facetów. Ale nie wszyscy. Rozwija się wiedza "red pill", powstają nieformalne ruchy typu MGTOW, młodzi się nie żenią, singli coraz więcej. Jest to jedyna rozsądna odpowiedź na "babski świat" - bierny opór. I rozsiewanie wiedzy o tym oraz przykładów mężczyzn, którzy zawiadują swoim życiem i nie poddają się włądzy kobiet. Silni, niezależni, wykształceni - mimo że ich ilość zmalała, stanowią znaczny odsetek. Oni gotują, sprzątają, prasują ale dla siebie, ogarniają wokół siebie ale nie dadzą się zaprząc w kierat i robić to za kobiety, które robią karierę. Jest coś takiego jak instytucja niańki, pomocy domowej, wystrczy zaproponować zrzutkę pieniędzy i niech sobie kobity robią kariery. Głowa do góry, nie musi być tak że będziemy kamerdynerami na bankiecie życie, przy którym ucztuje kobieta!

~Facetpo50ce

27.09.2021 10:56
Wojciech Ss
26 września 2021 o 23:45
Odpowiedz

Witam, wszechobecne grono męskie. Nie wiem od czego zacząć może najłatwiej będzie od tego ,że kobieta w tych czasach może mieć kilka chorób psychicznych ale i tak będzie lepsza jak facet bo podniósł głos czy coś ????????‍♂️????????‍♂️????????‍♂️????????‍♂️ na swoim przykładzie widzę do czego to zmierza nic dobrego kobiety myślą ???????????????? że będą nami dyrygować. Trzeba im pokazać tak naprawdę trochę luzu ażeby nimi władać ????????‍♂️????????‍♂️????????‍♂️ smutne ale prawdziwe.
Co do mojej historii jest barwną serio . Jeżeli zależy wam na poznaniu jej piszcie .

~Wojciech Ss

26.09.2021 23:45
Ygli22
31 maja 2021 o 20:54
Odpowiedz

A to dziękuję. Tego artykułu (nadchodzą rządy kobiet ?) akurat nie znam, a pojawił się jak na zamówienie a także i komentarz (dobrze że chociaż jeden) p. Darka.
Nie wiem na ile będzie to aktualne, ale też chętnie skomentuję - po, oczywiście, wnikliwym zapoznaniu się z tekstem.
Pozdrawiam.
Ygli22

~Ygli22

31.05.2021 20:54
Darek
19 marca 2019 o 13:35
Odpowiedz

Autor ma trochę defetystyczne podejście do tematu.
Tzw *cywilizacja zachodnia* dobiega po prostu kresu i głupkowaci nowocześni mężczyźni, którzy dali się omamić mirażom postępu zostaną *wymienieni* przez miliony Muzułmanów masowo sprowadzających się do Europy. W Stanach wymiany dokonają głównie Latynosi.
Ci bez problemu podporządkują sobie kobiety (co przy nawet umiarkowanym użyciu siły fizycznej jest zagadnieniem prostym) a co bardziej uparte feministki zostaną wysłane na kompost (bo tam gdzie się drzewo rąbie to i wióry lecą) i wszystko powróci do stanu jak za dawnych dobrych lat.
Już w tej chwili w Niemczech na 100 kobiet jest 120 mężczyzn (w związku z imigracją) a bez partnerek pozostają właśnie ci *biali*.
Słaba grupa mężczyzn zostaje wymieniona przez tą silniejszą.

~Darek

19.03.2019 13:35