Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Gdy rodzic w potrzebie

Wolne myśli
|
29.11.2023

Najpierw to oni zmieniali ci pieluchy, nosili na rękach, znosili twoje humorki, odnajdowali zapodzianą ulubioną zabawkę. Minęły lata i role się odwracają. To rodzice są jak nieporadne dzieci – czasem mentalnie, czasem fizycznie. Na razie sobie radzą, ale co będzie, jeśli jedno z nich zostanie samo?

Tagi: rodzina

opieka nad starszymi rodzicami
Jak pomóc starszym rodzicom? Fot. depositphotos.com

Kochasz swoich rodziców, to pewne, ale... Masz swoją pracę, swój dom, najczęściej także swoją rodzinę. Starasz się planować własne życie – zmianę pracy, mieszkania, kolejny kredyt. Zazwyczaj sam kierujesz tymi zmianami. Na to, czy twoi rodzice będą potrzebowali pomocy na starość - wpływu nie masz. Możesz jednak założyć, że tak będzie i musisz wiedzieć, co wtedy zrobisz.

Najpierw głowa

Niezależnie od tego, czy twój rodzic będzie zdrowy, czy chory, biedny czy bogaty, leżący czy chodzący, jednego możesz być pewny – źle będzie się czuł samotnie. Oczywiście - nie każdy oczekuje codziennych wizyt tabunu przyjaciół i wielogodzinnych rozmów z dziećmi i wnukami. Jednak mało kto dobrze znosi izolację od najbliższych. Jeśli więc zależy ci na tym, by twoi tato i mama pogodnie znosili swoją starość, staraj się ich regularnie odwiedzać, a przynajmniej z nimi rozmawiać przez telefon.

Pamiętaj też, że jakość ich życia w dużej mierze zależy będzie od aktywności. I dotyczy to przede wszystkim mózgu, a nie tylko stawów i mięśni. Im dłużej i intensywniej z niego korzystają, tym większa szansa, że nie odmówi im posłuszeństwa. Staraj się więc, by rodzice wciąż czerpali przyjemność z myślenia - niech dzielą się swoimi doświadczeniami, rozwijają swoje pasje, utrzymują kontakty z rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami – a ty im w tym pomagaj.

Razem czy osobno?

Załóżmy jednak, że nie wszystko idzie tak, jakbyś to sobie wymarzył i jednego z rodziców starość lub choroba kładą na łopatki: nie jest już w stanie sam zadbać o podstawowe potrzeby, a małżonek nie żyje albo nie może w pełni opiekować się partnerem. Masz wówczas kilka możliwości. Po pierwsze - możesz zaopiekować się rodzicem osobiście. Nie jest to najważniejsze, ale pamiętaj, że na czas opieki nad chorym rodzicem w ciągu roku możesz wziąć 14 dni urlopu płatnego w 80%. Ale rok ma 365 dni...

Wbrew pozorom, stałe zamieszkanie z rodzicem to nie zawsze najlepsze rozwiązanie. Przede wszystkim wymaga ono zgody całej rodziny: rodzica, twojej, ale także twojej żony lub partnerki i waszych dzieci. Rozwiązanie to będzie dobre, jeśli relacje rodzica z tobą i twoją kobietą były do tej pory dobre. Jeśli jednak było inaczej, to żyjąc pod wspólnym dachem - u was - tylko spotęgujecie konflikty. Pamiętaj też o tym, że tak samo, jak tobie trudno by było porzucić pracę i znajomych, tak samo twoim rodzicom nie musi się uśmiechać przeprowadzka do nowego miejsca i wejście w nowe środowisko. Czeka cię wtedy szczera i poważna rozmowa. Bez niej - trudno tu o sukces.

Opiekunka... czyli kto?

Niezależnie od tego, co wybierzecie, nie zrezygnujesz ze swojej pracy. A jeśli rodzic potrzebuje opieki 24 godziny na dobę? Pomyśl wtedy o zatrudnieniu opiekunki lub opiekuna. Możesz skorzystać z Internetu (ogłoszenia znajdziesz np. na stronie www.opiekaseniora.pl), ale jeszcze lepiej zrobisz, jeśli zatrudnisz osobę "z polecenia". Podejmując tę decyzję, koniecznie pamiętaj o tym, by – jeśli to możliwe – przedyskutować ją z rodzicem. Wyjaśnij, dlaczego nie możesz z nim być przez cały dzień i pozwól ojcu lub matce wybrać (później ewentualnie zmienić) osobę, która miałaby sprawować opiekę. Przy zatrudnianiu opiekunki nie zapomnij dokładnie omówić warunków umowy. Czy obejmuje ona mycie twojego rodzica, zmienianie mu pieluch, zakupy, gotowanie, sprzątanie, prasowanie, wspólne spacery, zapobieganie odleżynom i podawanie zastrzyków? Odpowiedzi nie są oczywiste i czego innego możesz wymagać od emerytowanej pielęgniarki, której zapłacisz 15 zł za godzinę, a czego innego od sąsiadki twojej mamy, która za opiekę i spełnianie jej drobnych życzeń zadowoli się kwotą niemal symboliczną.

Indywidualne ustalenie, czym będzie "opieka" jest więc niezbędne. Warto też wiedzieć, że od ubiegłego roku „opiekun osoby starszej” znajduje się na liście zawodów i specjalności. Od profesjonalnej opiekunki możesz więc oczekiwać zaświadczenia o ukończeniu kursu lub szkoły, które powinny jej nauczyć konkretnych, ustalonych przez MEN umiejętności.

A jeśli nie w domu?

Wynajęcie opiekunki lub zamieszkanie rodzica z tobą może okazać się z różnych powodów niewykonalne. Więc jeśli rodzic nie jest w stanie żyć samodzielnie, porozmawiaj z nim o skorzystaniu z oferty specjalistycznych placówek. Możesz być pewny - nie będzie to rozmowa łatwa, przygotuj się więc do niej jak najlepiej. Nie tylko poprzez zebranie informacji o zakresie opieki, opinii o ośrodku itp., ale i przez odpowiednie nastawienie emocjonalne. Zastanów się, jakie słowa czy argumenty mogą zranić twojego rodzica i nie używaj ich. Nie wstydź się za to słów i gestów, którymi możesz oddać swój szacunek i miłość do rodziców.

Wybierając ośrodek, który miałby się zaopiekować seniorem, skup się raczej na placówkach prywatnych. Publiczne (głównie domy pomocy społecznej) bardzo często nie opiekują się swoimi podopiecznymi tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Oczywiście - nie oznacza to, że prywatne „domy pogodnej starości” można wybierać byle jak i pozostawiać bez nadzoru i kontroli.

Niezależnie od tego, co zobaczysz na stronie internetowej i usłyszysz w rozmowie telefonicznej, sprawdź instytucję, której zamierzasz powierzyć opiekę nad najbliższym. Podpytaj znajomych, poczytaj opinie w sieci (nie przyjmuj ich bezkrytycznie i nie lekceważ niepokojących sygnałów). Przede wszystkim pojedź na miejsce i sprawdź wszystko osobiście. Zwróć uwagę na liczebność personelu (tu i teraz, a nie na papierze!), na czystość, na kuchnię, na twarze żyjących i pracujących tam osób. Sprawdź też, co będzie tam czekało twojego rodzica: ciągłe leżenie w łóżku, czy normalne, aktywne życie pod życzliwą i fachową opieką. Przeczytaj dokładnie umowę i sprawdź, na jakich warunkach możesz się z niej wycofać, bo (niestety) opieka nad twoim rodzicem to także biznes. Zachowaj ostrożność, ale zdaj się na swoją intuicję i nie zapominaj o zaufaniu. Jeśli ty nie zaufasz ludziom, którym powierzasz "staruszka", to jakim cudem on miałby się wśród nich czuć dobrze i bezpiecznie?

Wiele cennych rad możesz otrzymać w lokalnym oddziale NFZ oraz w ośrodku pomocy społecznej. Pomóc mogą ci też organizacje pozarządowe działające w miejscu zamieszkania twoich rodziców. Z ich pomocą, nawet nie dysponując wielkim majątkiem, będziesz mógł zapewnić rodzicom godną 'jesień życia". Cały czas pamiętaj jednak, że tym, co wielu starszych lub chorych ludzi boli najbardziej, jest najczęściej samotność i poczucie porzucenia przez najbliższych. Nawet, jeśli wykupiłeś mamie czy tacie pobyt w ośrodku o pięciogwiazdkowej jakości lub zatrudniłeś dla niego pielęgniarkę dotychczas opiekującą się byłymi prezydentami, to brak twoich odwiedzin najprawdopodobniej będzie odczuwany jako życiową klęska.

 

RADY DLA OPIEKUJĄCYCH SIĘ RODZICAMI 

  • Bądź cierpliwy i wyrozumiały. Przewlekła choroba lub po prostu starość może u twojego rodzica wywoływać irytację, wybuchy gniewu, frustrację. Staraj się nie odpowiadać tym samym, a o tym, co cię zabolało, porozmawiaj bez emocji.
  • Pamiętaj - nie musi boleć. W prawie wszystkich chorobach ból można złagodzić. O pomoc poproś przede wszystkim lekarza pierwszego kontaktu, a jeśli on nie czuje się na siłach - niech twojego bliskiego skieruje do poradni leczenia bólu.
  • Odpoczywaj! Wyjedź na wczasy albo choć na weekendową wycieczkę. Nie zapominaj o piwie i meczu, seksie, zabawie z dziećmi. Nie tylko dla swojego dobra, ale też dla dobra osoby, którą się opiekujesz. Poza opieką nad rodzicem musisz normalnie żyć, bo inaczej prędzej czy później zaczniesz winić seniora za wszelkie swoje niepowodzenia. Twój rodzic nie potrzebuje pomocy wściekłego frustrata, dbaj więc o swoje zdrowie psychiczne. A jeśli czujesz, że ci to pomoże – porozmawiaj z psychologiem.
  • Korzystaj z fachowej pomocy. U lekarza rodzinnego (lub w sieci) zdobądź namiary do specjalistów od rehabilitacji, leczenia bólu i opieki domowej. Ci ostatni mogą ci pokazać, w jaki sposób zadbać o zdrowie i dobre samopoczucie rodzica, nie narażając się przy tym np. na zdemolowanie własnego kręgosłupa.
  • Dziel się obowiązkami z rodzeństwem. Jedno z was może mieć więcej pieniędzy, inne więcej czasu lub lepszy kontrakt z rodzicem. Podziału obowiązków nie musicie więc dokonywać z kalkulatorem. Jeśli jednak zależy wam na dobrych relacjach, porozmawiajcie szczerze o tym, co każde z was może zrobić dla potrzebujących pomocy matki lub ojca. I pamiętaj, że odpowiedź: „ja mogę dać tylko pieniądze” należy do najmniej pożytecznych.
  • Opieka to obowiązek, ale… Oczywiście - najlepiej jest, jeśli wspólnie z rodzeństwem zastanawiacie się nad tym, co kto może zrobić. Jeśli jednak brat lub siostra nie zamierzają w żaden sposób angażować się w opiekę nad rodzicem? Niestety, w takiej sytuacji nie licz za bardzo na prawo. Mówi ono wprawdzie, że członkowie rodziny powinni się wzajemnie wspierać, ale nie daje żadnych narzędzi egzekwujących ten zapis. Nie jest jednak tak, że nic nie można zrobić. Po pierwsze, jeśli rodzica nie stać na zaspokajanie podstawowych potrzeb życiowych (związanych z mieszkaniem, wyżywieniem, leczeniem), może pozwać dziecko o alimenty. Może je też pominąć w testamencie lub wydziedziczyć. Oba kroki dla większości rodziców są jednak ostatecznością.

Przydatne strony:

Piotr Kościołowski

Jakim jesteś ojcem?
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (2) / skomentuj / zobacz wszystkie

Rem
06 czerwca 2018 o 15:40
Odpowiedz

Opieka nad rodzicami to psi obowiązek każdego dziecka.
Nie wykupienie się w postaci opiekunki ale osobista pomoc do końca świadczy o dziecku!
Obwinianie staruszków o problemy z żoną, dziećmi to absurd.
Rodzice dali nam życie - dobro najwyższe i za ten dar mają prawo dożyć swoich dni pod ochronnym parasolem swoich ukochanych dzieci.

~Rem

06.06.2018 15:40
Grzesiek
17 kwietnia 2013 o 20:00
Odpowiedz

Miałem to szczęście ż Tata i Mama umierali na moich rękach. Mam dwie siostry ale Oni czekali z "tym" na mnie aż przyjade, przykre ale prawdziwe.

~Grzesiek

17.04.2013 20:00
1