Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Czy życie jest za ciasne, aby pomieścić wszystkie nasze namiętności?

Wolne myśli
|
30.03.2013
Wolne myśli Czy życie jest za ciasne, aby pomieścić wszystkie nasze namiętności?

Gdzieś w połowie życia często przychodzi pytanie: „czy zrobiłem wszystko, czego pragnąłem?”. I z tym pytaniem właśnie najciężej jest nam się zmierzyć.

Wolne myśli Czy życie jest za ciasne, aby pomieścić wszystkie nasze namiętności?

Każdy człowiek ma wizję siebie, która kształtuje się od najmłodszych lat. Budujemy ją w sferze działań, ale także naszych marzeń, fantazji i pragnień. Są obszary, które stają się naszymi namiętnościami i właśnie im pragniemy poświęcić najwięcej swojego czasu. Daje nam to satysfakcję, spełnienie i żywotność.

Energia życiowa buduje nasze funkcjonowanie i jakość życia. Żyjemy tym, czego pragniemy. Jesteśmy przywiązani do pierwotnego wyobrażenia naszych marzeń i pasji. Nie wszystko jednak działa na naszą korzyść, otóż wiele obszarów życia codziennego hamuje nas w realizowaniu naszych namiętności. Zasady i normy społeczne, cele osobiste, prawa i potrzeby innych ludzi, z którymi żyjemy w bliskich relacjach, a także wszechogarniający konsumpcjonizm.

Mówi się, że konsumpcjonizm to zdrada tkwiącej w nas głębi – coś w tym jest. Współczesny konsumpcjonizm wbija nas w sztuczne marzenia, które kreowane są przez popyt i prawa ekonomii. Zapewniamy ciału liczne wygody, lecz nie zaspokajamy swoich namiętności, które w nas są. Pierwsze refleksje dotyczące realizacji naszych pragnień, pojawiają się właśnie w okresie przemian połowy życia. Wiąże się to zapewne z refleksją na temat własnej śmiertelności. To właśnie tutaj warto uważać na swoje stany emocjonalne i zacząć trafnie odczytywać swój świat psychologiczny.

Zadawajmy sobie pytania dotyczące naszych namiętności. Pytajmy, czego pragniemy, co chcemy robić i oceniajmy to na ile możemy zrealizować swoje zamiary.

Odpowiedzi na te pytania dają nam możliwość działania, a co za tym idzie, możemy funkcjonować w sferze prawdziwej, a nie ciągle trwającego zauroczenia. Nasze życie nie jest za ciasne na to, aby pomieścić nasze namiętności, to my sami je sobie ograniczamy. Jeżeli podejmiemy wysiłek, okaże się, że jesteśmy zdolni do tego, aby żyć z satysfakcją, realizując się na różnych płaszczyznach życiowych.

Uzyskanie psychologicznej świadomości jest trudne, ale nie jest niemożliwe. Wymaga to od nas treningu, zaufania do samego siebie i przełamania schematów, w które możemy być wbijani. Interpretowanie świata w sposób psychologiczny zaczyna się od spojrzenia w głąb siebie. Okres przełomu życia ułatwia nam nieco ten proces. Większa świadomość siebie, własnej śmiertelności, pozwala dostrzec spychane pragnienia, spychane namiętności, stare cele, niespełnione marzenia projektowane na innych. Może być to też czas, który nie oszczędzi nam rozpaczy i spotkań z naszymi lękami. Ale ten czas, to przede wszystkim czas przywracania możliwości realizowania samego siebie i uczynienia z życia przestrzeni mieszczącej wszystko to, co nasze. Przed nami jeszcze sporo czasu, który można wykorzystać na realizację wszystkiego tego, co wydawało nam się już nierealne.

Aleksandra Mrugalska
Artykuł ukazał się w serwisie

Porozmawiaj o tym na FORUM
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

PI Grembowicz
24 września 2023 o 11:29
Odpowiedz

Tak.
"Świat to za mało"

~PI Grembowicz

24.09.2023 11:29