Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Bądź zachłanny

Wolne myśli
|
06.07.2015
Wolne myśli Bądź zachłanny

Nie możesz ofiarować czegoś, czego nie masz. Pomaganie innym, obdarowywanie innych, ofiarowywanie innym musi się rozpocząć od gromadzenia przez ciebie tego, co chcesz ofiarować.

Tagi: rozwój osobisty

Wolne myśli Bądź zachłanny

Nie, nie chodzi tu o zaborcze zgarnianie do siebie. Kluczowa jest intencja – zbierasz, gromadzisz, pozyskujesz po to, żeby przetworzyć, pomnożyć, połączyć, może ulepszyć i przekazać dalej.

To co otrzymujesz, zbierasz, tworzysz, ma przepływać przez ciebie do innych. Dotyczy z różnym natężeniem wszystkich - od najbliższych ukochanych, ciągle przy tobie obecnych - po takich, których spotkasz może jeden jedyny raz w życiu.

Nie dasz miłości jeśli jej nie masz – miłości do samego siebie, którą w sobie ukształtowałeś, którą codziennie pielęgnujesz. Miłości którą dostałeś od tych, którzy cię kochali i kochają. Twoim zadaniem jest mnożyć ją i potęgować w sobie, żeby ją dać innym. Wszak "... bliźniego jak siebie samego". Czy będziesz kochał innych nienawidząc siebie? Czy będziesz kochał innych będąc obojętnym wobec siebie samego?

Nie pomożesz innym finansowo, jeśli nie pozyskasz pieniędzy, którymi miałbyś pomóc. Nie będziesz w stanie pomagać materialnie na wielką skalę, jeśli nie będą przez ciebie przepływały duże pieniądze.

Wiedz, gdzie są twoje talenty, silne strony, co umiejętnie zbierasz i mnożysz. Co cię cieszy, wzbogaca, rozwija. Za co inni cię podziwiają i doceniają. Czego wielu ci może wręcz zazdrości.

Po co się zmieniasz, rozwijasz i udoskonalasz? Po to, żeby nadymać swoje ego, czy po to, żeby mieć większy wpływ na to, co cię otacza, większą sprawność w jego wywieraniu, więcej sił?

Uważaj w zostawaniu męczennikiem rozdającym coś czego nie masz. To prosta droga do świętości (danej niewielu) lub frustracji (tak powszechnie obecnej).

Niech twoje trzosy i naczynia będą wypełnione, przepełnione, a spichlerze obficie zaopatrzone, żebyś miał z czego rozdawać.

Ciesz się przepływaniem tego, co dobre, przez siebie. To jedna z największych dostępnych nam radości. Robienie dobrych rzeczy dla innych tworzy wewnętrzny dobrostan, który najdłużej rezonuje w nas poczuciem szczęścia.

W kulturze żydowskiej mówi się o ‘rozdawaniu majątku jeszcze ciepłymi rękami’ wskazując na radość i spełnienie płynące z dzielenia się tym, czym zostaliśmy w obfitości pobłogosławieni, jeszcze zanim załatwi to za nas, napisany przez nas lub reguły prawa testament.

Zgarniaj do siebie... żeby mieć co rozdawać!

Jarek Guc
www.jarekguc.pl

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie