Własny biznes – lepiej solo czy z partnerem?

Własny biznes: z kim możesz wejść w spółkę?

Bardzo łatwo wpaść na dobry pomysł na biznes na spotkaniu z przyjaciółmi. Założę się, że zdarza się to bardzo często, choć z pozoru brzmi banalnie. Jeśli rzeczywiście stało się tak w twoim przypadku, musisz się poważnie zastanowić, czy macie wspólne cele. Wchodzenie w spółkę z przyjaciółmi może oznaczać, że jeden z was będzie miał talent do interesów, a reszta po prostu z tego skorzysta. Czasami nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że każdy będzie miał swój wkład w funkcjonowanie firmy, będzie wykonywał rzetelnie wszystkie powierzone mu obowiązki i dokładał starań, aby rozwijała się w kierunku, który wspólnie wyznaczyliście.

Krótko mówiąc, dokonujesz wyboru między podzieleniem się swoją wizją i obowiązkami a robieniem wszystkiego samemu. Musisz liczyć się z tym, że każdy będzie musiał rozumieć, jaki jest cel przedsięwzięcia i jaka jest jego rola w jego osiągnięciu. Dlatego też ważne jest, aby oddzielić przyjaźń od interesów, w przeciwnym razie albo firma upadnie albo stracisz przyjaciół.

Podział obowiązków

Prowadzenie małego przedsiębiorstwa z partnerem, bez względu na to, czy jest nim twój przyjaciel czy ktoś obcy, wymaga ustalenia jasnego podziału obowiązków. Musisz wiedzieć, kto i w jakim zakresie odpowiada za dane zadanie lub projekt. Ważna jest także praca nad komunikacją w grupie. Jeśli jest jakiś problem albo ktoś nie radzi sobie z powierzonym mu zadaniem, wszyscy powinni o tym wiedzieć, żeby móc wspólnie znaleźć rozwiązanie.

Poza tym, na każdym etapie pracy musisz się upewnić, że wszyscy dobrze zrozumieli, na czym polegają ich obowiązki przy danym projekcie. Należy również zadbać o to, aby członkowie firmy przyjęli pewien określony tryb pracy. Pozwól im zająć się tym, w czym są najlepsi.

Granie w jednej drużynie oznacza, że zamiast liczyć tylko na siebie, możesz skorzystać z umiejętności i wiedzy partnera. Idealnie byłoby gdybyście się wzajemnie uzupełniali – to, co jest twoim słabym punktem, jest jego mocną stroną. I tu pojawia się ważne pytanie. Czy znasz kogoś takiego? Czy potrafisz podzielić się obowiązkami bez ciągłego kontrolowania poczynań drugiej osoby? Jeśli nie, powinieneś założyć firmę na własną rękę.

Umowa zamiast spółki

Nic nie stoi na drodze do twojego sukcesu. Nie potrzebujesz partnera, żeby osiągnąć cel lub zarabiać miliony. Wszystko sprowadza się do tego, które wyjście wydaje ci się lepsze. Musisz mądrze zaplanować swoją strategię biznesową.

Jeśli jesteś tylko współautorem pomysłu, a druga strona nie wydaje się być zbyt przedsiębiorcza, możesz zaproponować mu umowę: on pomoże ci dopracować szczegóły, a ty wprowadzisz wspólnie stworzony plan w życie. Jeśli firma odniesie sukces, zapłacisz mu za jego wkład pracy i grzecznie podziękujesz. Jeśli się nie uda – takie życie. W takim układzie nie jesteś obarczony wszystkimi obowiązkami związanymi z założeniem firmy ani nie musisz dzielić się co miesiąc połową zysków z partnerem, który tak naprawdę nic nie robi.

Masz zastępstwo?

Jeśli chcesz założyć firmę sam, należy też zastanowić się nad kwestią urlopu. Co się stanie, kiedy będziesz chciał wyjechać na wakacje? Zrobisz przerwę, weźmiesz pracę ze sobą czy zatrudnisz kogoś, kto będzie „pilnował” interesu podczas twojej nieobecności? Jeśli nie zatrudniasz pracowników, dobrze jest mieć partnera.

Zanim zaczniesz

Jeśli decydujesz się na wejście w spółkę, musicie także ustalić wszelkie szczegóły dotyczące struktury i zarządzania firmą przed rozpoczęciem pracy. Powinny one odpowiadać wam obojgu, więc warto zadać sobie pytanie: „Czy się ze sobą zgadzacie w kluczowych kwestiach?”, „Czy jestem gotowy pójść na kompromis?”. Wszystkie decyzje będziecie musieli podejmować wspólnie, więc zanim podejmiesz ryzyko, zastanów się, jak powinno to działać w praktyce.

Biorąc pod uwagę warunki na rynku i rodzaj biznesu, czy łatwiej się wypromować samemu czy z partnerem? Jeśli otwierasz prywatną przychodnię lekarską, wejście w spółkę mogłoby być dobrym pomysłem, ponieważ zapewniłoby większą liczbę klientów, zarówno starych jak i nowych. Co z kolei przekłada się na finanse. Należy wziąć pod uwagę, od kiedy firma zacznie generować zyski i czy będą to kwoty, które będą cię satysfakcjonować. Zrób dokładne obliczenia. Dasz radę sam? Musisz wymyślić coś innego? Pomyśl też o kapitale początkowym. Z partnerem będzie on znacznie wyższy, ale nie daj się nabrać. Więcej pieniędzy niekoniecznie oznacza, że możesz zrobić więcej ani nie gwarantuje sukcesu.

I ostatnia rada – spisując umowę, zostaw furtkę, przez którą każdy z was może wycofać się ze spółki bez szkody dla interesu. Nie wiesz, kiedy ty lub twój partner zdecydujecie się na odejście z firmy. Życie toczy się swoim biegiem, ludzie wyznaczają sobie nowe cele i pragną spróbować nowych rzeczy. Tak już jest, więc postaraj się, żeby wasze rozstanie odbyło się bezboleśnie.

Jacek Gil

Wejdź na FORUM! ❯