Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Szacunek do pracy i odpowiedzialność – jak uczyć tego dzieci?

Tata na medal
|
01.05.2015
Tata na medal Szacunek do pracy i odpowiedzialność – jak uczyć tego dzieci?

„Zostaw – ja to zrobię!” – czy zdarzyło ci się tak powiedzieć do dziecka, bo zabrakło ci cierpliwości, spieszyłeś się, wydawało ci się, że oszczędzisz jemu i sobie żmudnych prób poradzenia sobie z czymś dla ciebie samego dziecinnie prostym?

Tagi: wychowanie dziecka

Tata na medal Szacunek do pracy i odpowiedzialność – jak uczyć tego dzieci?

Rodzic chciałby dla dziecka wszystkiego, co najlepsze - bywa więc, że w imię tego ogranicza mu wszystko to, co można określić mianem odpowiedzialności i pracy. Od małego dziecko rośnie w przekonaniu, że za nic nie odpowiada, nie uczy się przewidywać konsekwencji swoich czynów, ale również (co często jest powodem rodzinnych kłótni) nie szanuje pracy rodzica, jego wysiłków, nie wie też, co to naturalna, zdrowa wdzięczność.

Ciągły komunikat i postawa mamy, taty czy dziadków: „Jestem po to, by zrobić za ciebie, by za ciebie myśleć, ponosić konsekwencje” sprawia, że efekcie staje się to normą dla dziecka, której oczekuje i wymaga. Rodzic zaś ma coraz więcej pretensji, odbieranych przez potomka jako coś niezrozumiałego i uznawanych za "czepianie się", złośliwość, brak troski.

Droga do odpowiedzialności i szacunku

Co zrobić, by się tak nie stało? By za klika lat nie uświadomić sobie, że dziecko nie wie, co to odpowiedzialność, szacunek, praca, obowiązek, że jest zupełnie niezaradne i zależne od rodzica w każdym drobiazgu?

1. Nauka pracy przez zabawę

Małe dzieci garną się do „pomagania” mamie czy tacie w ich codziennych pracach, obowiązkach. Rozmyślnie używam słowa w cudzysłowie - bo miewa to znamiona bardziej przeszkadzania… i tak bywa traktowane. Śpieszymy się, by szybko ugotować obiad, a dziecko chce pomóc obierać ziemniaki; biegamy z odkurzaczem, a ono za nami… W takich sytuacjach, warto uzmysłowić sobie, że w ten sposób dziecko uczy się, co to praca, że są rzeczy, które trzeba w domu zrobić, że to wymaga trudu, czasu, ale jest konieczne. Teraz może uznaje to za ciekawą zabawę, jednak z upływem czasu wdrażane w różne małe zadania stanie się odpowiedzialne i samodzielne (np. będzie umiało zrobić sobie kanapkę, nie będzie kruszyć na podłogę - bo zna trud zamiatania).

2. Nie wyręczać we wszystkim

Pozbieranie klocków po zabawie, odniesienie talerzyka do zlewu, zebranie brudnych ubrań do prania, posprzątanie w łazience po kąpieli - w zależności od wieku dziecka stawiajmy mu różne, małe wymagania.

3. Odpowiedzialność za własną przestrzeń

Bywa, że rodzice prawie dorosłych już dzieci raz w tygodniu wkraczają do ich pokoju, by zrobić generalne porządki. Nie doprowadzajmy do takiej sytuacji. Etap po etapie uczmy dziecko, jak dbać o ład i porządek w jego pokoju i oddajmy mu odpowiedzialność za tę przestrzeń.

4. Planujmy zakupy

Razem z dziećmi można planować przynajmniej niektóre posiłki, zrobić listę zakupów. Razem z nimi je zrobić i wspólnie coś ugotować. Dzięki temu, nie dość, że poznają wartość pieniędzy, to jeszcze nauczą się odpowiedzialnie planować, kupować oraz będzie frajda ze wspólnego przygotowania czegoś smacznego.

5. Ponoszenie konsekwencji, nauka na błędach

Jeśli dziecko otrzymało kieszonkowe i od razu je wydało nie biorąc pod uwagę, że będzie za chwilę potrzebowało na coś dla siebie istotnego - konsekwentnie odmawiajmy dania kolejnych pieniędzy.

6. Każdy ma obowiązki

Nie tylko mama i tato odpowiadają za rodzinę, dom - ale również dzieci, jako jej część. Dyżury na sprzątnie np. kuchni i łazienki, dbanie o zwierzę domowe (szczególnie, gdy zakup był poprzedzony deklaracją dziecka, że będzie się nim opiekować), pomoc w zrobieniu prania itp. - uczą odpowiedzialności.

7. Przykład i konsekwencja

Dziecko naśladuje rodziców, bierze z nich przykład. Bardzo ważne jest, by był on dobry - jeśli rodzice szanują wzajemnie siebie i swoją pracę (także tę w domu), wspierają, mówią „jednym głosem” zwracając się do dziecka - uczy się ono, że naturalne jest pomaganie sobie, szacunek we wzajemnych relacjach i że obowiązki są elementem życia.

8. Czego uczyć? Czego nie uczyć?

„Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał” – rozpatrujmy to zdanie nie tylko w kategorii umiejętności praktycznych, ale głównie postaw, wartości, jakie dziecko wyniesie z domu i z jakimi pójdzie w dorosłe życie. Zadbajmy o to, by wychować je w atmosferze miłości, poczucia bezpieczeństwa jednak pamiętając o tym, że troska nie powinna się przejawiać wyręczaniem we wszystkim i życiem za dziecko.

Joanna Wilgucka - Drymajło

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie