Publiczne ogłoszenie, że dziecko cię nienawidzi, to jego własny sposób na to, by pokazać, że jest dość samodzielne i czuje się wystarczająco dorosłe, żeby pokazać jak bardzo jest złe. „Nienawidzę cię!” – mówią dzieciaki kiedy się na nas złoszczą. Dorastając, wymyślają inne teksty: „zawsze mówisz nie!”, „wolę mamę!”, „jesteś niesprawiedliwy”, „jesteś strasznym hipokrytą!”. Warto pamiętać, że dzieci i nastolatki rozwijają się kłócąc i buntując przeciwko nam, próbując pokazywać niezadowolenie i dezaprobatę.
Trudno ci nie wściekać się w takich momentach, jednak najlepszą receptą na uspokojenie wybuchów złości lub nienawiści ze strony dziecka jest wzięcie kilku głębokich oddechów i niewdawanie się z miejsca w dyskusję. Skup się na uczuciach, nie na słowach i zachowaj spokój. „Wiem, że jesteś na mnie bardzo zły” – powiedz synowi. „Możemy o tym porozmawiać, ale nie teraz. Poczekamy, aż się uspokoisz”.
Ważne, by dziecko wiedziało, że przyjmujesz do wiadomości jego uczucia, a nie zaprzeczasz im, dając złote rady. Jeśli powiesz: „Nie wiesz, co mówisz”, „Wcale mnie nie nienawidzisz”, „Nie jestem niesprawiedliwy” – atakujesz wprost wrażenia i odczucia dziecka. Równocześnie trzeba mu pokazać, że wybuchy złości podczas sporu niczego nie rozwiązują.
Pozwól wylać żale
Moment, w którym podejmiesz dyskusję, również jest istotny. Nie powinieneś zbyt długo czekać. Spróbuj ocenić, jak długo zajmie twojemu dziecku (i tobie) opanowanie emocji. Jeśli zaczniecie rozmowę, zapomnij o uczuciach i emocjach – pomyśl, że dyskutujecie, by ustalić fakty. Zadaj pytania i słuchaj. Niech dziecko powie, co mu przeszkadza, co je tak zdenerwowało. Musisz się bardzo starać, żeby nie próbować się bronić, kiedy cię oskarża, że niszczysz jego życie, nie pozwalając wyjść do kina, mimo że samo wie, iż nie powinno, bo następnego dnia ma sprawdzian. Kiwaj głową. Z jego perspektywy – to twoja wina. Swój punkt widzenia możesz wytłumaczyć później.
Zapytaj o rozwiązania
Wkrocz do akcji dopiero, kiedy skończy mówić twoje dziecko. Zapytaj: „Co możemy zrobić, żeby nie pokłócić się o to znowu?”. Pytając dziecko o zdanie i pomysły na rozwiązanie sytuacji, oddajesz mu inicjatywę. Wie, że cenisz jego opinię i równocześnie samo musi wymyślić, co sprawi, że poczuje się lepiej.
Pamiętaj, że zarzuty dzieci czasem mają podstawy. Rodzice obiecują coś, a potem wycofują się, mają nierealistyczne oczekiwania lub obwiniają pociechy o coś, co nie jest ich winą.
Zakończcie rozmowę z miłością
Możesz dodatkowo uspokoić dziecko mówiąc, że wszyscy czasem bardzo się złościmy i nienawidzimy kogoś, że to naturalne i szybko przechodzi. „Nawet, kiedy bardzo się na ciebie złoszczę, ciągle cię kocham”. Negatywne emocje sprawiają, że jesteśmy wzburzeni i dzieci w każdym wieku muszą wiedzieć, że kiedy sztorm się uspokoi, mogą przybić do bezpiecznego brzegu.
Bartek Kulesza
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie
Fajnie wiedzieć jacy jesteśmy w oczach ojców. "Smarkacze"? Naprawdę? Wiesz gościu, że do internetu mają dostęp nie tylko ojcowie?
Heh, chyba mój to czytał, bo dokładnie to robi, ale nic to nie daje ;) Chyba, że to działa tylko na dzieci, które wychowują się z obojgiem rodziców.
Robicie z nas nic nie wiedzących gówniarzy, ale sami musicie się wywyższać i nigdy nie chcecie się przyznać do winy! Wykręcacie się, bo to by przecież uraziło Wasz "honor", którego i tak nie macie.
No, bo przepraszam bardzo, ale jeżeli mój ojciec ma rację ukrywając przede mną przez 4 lata, że mam siostrę to chyba coś nie teges.
24.08.2014 09:54